7 tys. wiernych, 600 kapłanów i 120 biskupów świadkami świętości

Tomasz Gołąb Tomasz Gołąb

publikacja 12.09.2021 11:45

Przed Świątynią Opatrzności Bożej radosna atmosfera oczekiwania na nowych błogosławionych. Nie wszyscy się zmieścili.

7 tys. wiernych, 600 kapłanów i 120 biskupów świadkami świętości - Gdy kichnęłam, prymas wyciągnął z kieszeni chusteczkę ze swoim monogramem i podał, bym wytarła sobie nosek. Miałam 3,5 roku - wspomina Maria Miętus, pokazując niezwykłą pamiątkę oraz kolorowane zdjęcie, jakie wówczas ktoś im zrobił. Tomasz Gołąb /Foto Gość

Autokarami, prywatnymi samochodami, pociągami... Przed Świątynię Opatrzności Bożej chciało dotrzeć wielu, dane było nielicznym. Udało się Pilar i Stefanowi Zygadło, którzy na beatyfikację kard. Stefana Wyszyńskiego i matki Elżbiety Róży Czackiej przylecieli aż z hiszpańskiej Sevilli. Wraz z czwórką dzieci: Lois Kazimierzem, Marysią, Ireną i Klarą chcą uczestniczyć w niezwykłym wydarzeniu.

7 tys. wiernych, 600 kapłanów i 120 biskupów świadkami świętości   Pielgrzymka na beatyfikację była prezentem Pilar Zygadło, hiszpańskiej lekarki dla męża, muzyka z Sevilli. Na uroczystość przyjechali z czworgiem dzieci. Tomasz Gołąb /Foto Gość

- Prymasa nie znałem osobiście. Zaledwie raz uczestniczyłem w rekolekcjach, które odprawiał u św. Anny na Krakowskim Przedmieściu. W czasie stanu wojennego, gdy nie udało mi się dostać na studia muzyczne, słowa kardynała pomogły mi wówczas "pozbierać się" - mówi skrzypek Królewskiej Orkiestry Symfonicznej w Sewilii, który odkrył nabożeństwo do kard. Wyszyńskiego, a dziś chce pokazać swoim dzieciom dwoje wielkich Polaków, wynoszonych na ołtarze.

Przed Świątynię Opatrzności Bożej przyjechały jednak głównie pielgrzymki z Polski, m.in. z Iłowa, Mielęcina, Jabłówka, Opoczna. Z gór i znad morza.

- Cieszymy się z nowych błogosławionych. Modliliśmy się o ich beatyfikację - mówią Roman i Maria Rymanowscy, którzy przyjechali z innymi autokarem z Lęborka k. Łeby.

Nieopodal stoją górale z Łopusznej k. Nowego Targu. Leszek Jankowski przyjechał z córkami, sześcioletnią Mają i 11-letnią Gabrysią.

- Jesteśmy związani z "Solidarnością", więc wczoraj czuwaliśmy przy grobie bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Kard. Wyszyński był wielkim patriotą, nie mogło więc nas górali zabraknąć w chwili, gdy ogłaszany jest błogosławionym. Dla nas osobiście, ze względu na Gabrysię, która ma zespół Downa, ważna jest jednak także beatyfikacja matki Czackiej, opiekunki niepełnosprawnych, która walczyła o ich miejsce w społeczeństwie - mówi.

7 tys. wiernych, 600 kapłanów i 120 biskupów świadkami świętości   - Gdy kichnęłam, prymas wyciągnął z kieszeni chusteczkę ze swoim monogramem i podał, bym wytarła sobie nosek. Miałam 3,5 roku - wspomina Maria Miętus, pokazując niezwykłą pamiątkę oraz kolorowane zdjęcie, jakie wówczas ktoś im zrobił. Tomasz Gołąb /Foto Gość

Także z gór, z Bachledówki, gdzie uwielbiał wypoczywać kard. Wyszyński, przyjechało aż 60 osób. Część uroczystość będzie śledzić w Choszczówce, drugiej ukochanej przez prymasa, tym razem podwarszawskiej miejscowości. Wśród nich są tacy, którzy pamiętają nowego błogosławionego.

- Miałam wówczas 10 lat i mówiłam wierszyk prymasowi - wspomina Józefa Kalisz z Czerwiennego.

Maria Miętus pamięta nawet początek swojego powitania: "Przyjmij te róże w dowód wdzięczności, żeś w góry raczył przybyć w gości".

- A gdy kichnęłam, prymas wyciągnął z kieszeni chusteczkę ze swoim monogramem i podał, bym wytarła sobie nosek. Miałam 3,5 roku - wspomina, pokazując niezwykłą pamiątkę oraz kolorowane zdjęcie, jakie wówczas ktoś im zrobił.

Jarosław Kotwica i Krzysztof Pisarek także byli mali, gdy spotkali kard. Wyszyńskiego.

7 tys. wiernych, 600 kapłanów i 120 biskupów świadkami świętości   Jarosław Kotwica i Krzysztof Pisarek przyjechali z archidiecezji gnieźnieńskiej. Tomasz Gołąb /Foto Gość

- Byliśmy ministrantami. Przyjechał do nas, do parafii Srebrna Góra, w której komuniści spalili nam kościół. W 1978 r. prymas przyjechał na poświęcenie odbudowanej świątyni, a myśmy go witali. Wydawał nam się wówczas taki surowy. Mieliśmy po 6-7 lat i nogi nam się trzęsły jak trzcina na wietrze. Ale gdy jesienią zobaczyliśmy homagium i jak serdecznie przytulił go Jan Paweł II, całe to wrażenie prysło - wspominają. Przed Świątynią Opatrzności Bożej chcą się modlić za swoje chore na nowotwory żony i ciężko chorego organistę.

7 tys. wiernych, 600 kapłanów i 120 biskupów świadkami świętości   Maria Plechawska ma się za kogo modlić. Ma trzynaścioro wnucząt, ale dziś chce się też szczególnie modlić za Polskę. Tomasz Gołąb /Foto Gość

Z Zamościa na beatyfikację przyjechała także Teresa Plechawska, emerytowana nauczycielka i babcia trzynaściorga wnucząt.

- Kard. Wyszyńskiego znam tylko z książek, ale stał mi się bardzo bliski sercu z powodu swojej ogromnej pokory. Pamiętam też, że Jan Papież II mówił, iż nie byłoby polskiego papieża, gdyby nie posługa i maryjność Prymasa Tysiąclecia. Ponieważ jednak mieszkam 50 km od związanego z matką Czacką Żułowa, bliska mi jest również posługa jej i Franciszkanek Służebnic Krzyża - mówi Teresa Plechawska.

W beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego i m. Elżbiety Róży Czackiej uczestniczy 7 tys. wiernych. Uroczystości odbywają się w obecności najwyższych władz Rzeczpospolitej. Jadąc na uroczystości prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda złożył też wieniec na grobie kard. Stefana Wyszyńskiego w archikatedrze św. Jana Chrzciciela.

7 tys. wiernych, 600 kapłanów i 120 biskupów świadkami świętości   Jednym z uczestników uroczystości jest prof. Jerzy Wojtczak-Szyszkowski, tłumacz dokumentów na język łaciński w wielu procesach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych. Niezwykły strój zawdzięcza papieskiemu odznaczeniu Komandorii Orderu św. Grzegorza Wielkiego, które otrzymały zaledwie cztery osoby w Polsce. Na zdjęciu z żoną Haliną Szyszkowską. Tomasz Gołąb/ Foto Gość

Mszy św. beatyfikacyjnej przewodniczyć będzie legat papieski kard. Marcello Semeraro, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, któremu towarzyszyć będą jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski, kard. Dominik Duka z Pragi, kard. Kazimierz Nycz i kard. Stanisław Dziwisz. W koncelebrze znajdzie się ok. 600 księży z Polski, 80 na razie potwierdzonych polskich biskupów i 45 hierarchów z zagranicy.

Ponadto biskupi zostali poproszeni o wybranie ze swej diecezji czterech osób świeckich, reprezentujących aktywne ośrodki duszpasterskie. Do tego każdej diecezji zaproponowano 50 kart wstępu dla zorganizowania grupy wiernych.

Wśród koncelebransów są również: abp Éric de Moulins-Beaufort, metropolita Reims, przewodniczący Episkopatu Francji, abp Mieczysław Mokrzycki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Ukrainy, metropolita lwowski obrządku łacińskiego, abp Ludwik Schick, abp Bambergu (Niemcy), bp Nikolai Dubinin, biskup pomocniczy archidiecezji Matki Bożej w Moskwie (Rosja), a także biskupi m.in. z Węgier, Litwy, Mołdawii.