Od słowa do Słowa droga niedaleka. Wieczór poetycki ks. prof. Krzysztofa Pawliny

tg/ KAI

publikacja 08.04.2022 09:11

W spotkaniu udział wzięli ks. prof. Jerzy Szymik, aktor Dariusz Kowalski, który odczytał fragmenty prozy oraz prowadzący wydarzenie Marcin Styczeń, recytujący wybrane wiersze ks. Pawliny.

Od słowa do Słowa droga niedaleka. Wieczór poetycki ks. prof. Krzysztofa Pawliny - Pisać wiersz to jest święto, jak modlitwa: jestem wtedy w tym innym świecie - mówi ks. prof. Krzysztof Pawlina zapytany, czym dla niego jest poetycka twórczość. Tomasz Gołąb/ Foto Gość

6 kwietnia Aulę Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie szczelnie wypełnili przedstawiciele świata nauki z rektorami warszawskich uczelni na czele, ludzie kultury, polityki, mediów, licznie zebrane siostry zakonne, duszpasterze, studenci - których zgromadził wieczór refleksji poetyckiej, związany z ukazaniem się dwóch książek ks. prof. Krzysztofa Pawliny, rektora Akademii Katolickiej w Warszawie.

Pierwszą z nich jest „Sezon na życie. Zamyślenia”. Autor zaprasza czytelnika na wspólny, intymny spacer, podczas którego odsłania swoje serce, myśli, a czasem nawet duszę. Drugą jest tomik „Podarował mi Ktoś okulary”. Zawarte w nim wiersze można smakować, odkrywając wrażliwość autora, jego czujne i uważne spojrzenie na świat, relacje, życie.

W spotkaniu udział wzięli ks. prof. Jerzy Szymik, aktor Dariusz Kowalski, który odczytał fragmenty prozy oraz prowadzący wydarzenie Marcin Styczeń, recytujący wybrane wiersze ks. Pawliny. Oprawę muzyczną zapewnił kwartet smyczkowy pod kierownictwem Marii Sochoń-Błaszczyk.

– Ostatnie tygodnie wszystkich nas w pewien sposób zatrzymały. Uruchomiła się też piękna wrażliwość na pomoc drugiemu człowiekowi. Myślę, że w takich chwilach dobrze pamiętać o rzeczach ostatecznych, tym jest życie, śmierć, nasz los. Stąd, jeśli mówimy o poezji, to właśnie po to czyta i pisze się poezję, żeby dotknąć spraw ważniejszych niż powierzchowne. Ten wieczór poetycki to przede wszystkim czas na przemyślenia, na pobycie ze swoimi myślami. Po drugie, poezja pozwala wyjść poza siebie, unieść się ponad siebie. Codzienność nas trochę obciąża, a poezja nas unosi. Takiego oddechu potrzebujemy w tym świecie, który nieraz bywa przerażająco smutny – mówi w rozmowie z KAI ks. Pawlina.

- Pisać wiersz to jest święto. Dotyka się wtedy czegoś bardzo trudno uchwytnego. Nie mówię, że wprost Boga, ale to coś, co wykracza poza słowa, poza myśli. Szukamy kształtu do tego, co jest. Kiedy się pisze, to jest się w innym świecie. I ten świat dla mnie, jako dla księdza, jest bliski, bo codziennie się modlę, a to pisanie jest właśnie jak modlitwa: jestem wtedy w tym innym świecie - mówi autor zapytany, czym dla niego jest poetycka twórczość.

Ks. prof. Jerzy Szymik omówił fenomen polskich księży - poetów. Wskazał, że bycie poetą nietrudno wpisuje się w kapłańskie powołanie. Zwrócił uwagę na pojęcie „słowa”, które „scala” oba te powołania: od „słowa” do „Słowa”, w obu kierunkach droga niedaleka.

- We współczesnym artyście daje się dostrzec pokusa, by siąść okrakiem na ołtarzu, zastąpić kapłana, przejąć „rząd dusz”. Jednak prawdziwa sztuka ocali siebie, gdy uwzględni prymat Boga, który każdej ludzkiej rzeczywistości nadaje piękno i sens - mówił ks. Szymik.

Śląski poeta stwierdził, że w dobrym wierszu musi być „naddatek”, którego żadna analiza, krytyka, nie jest w stanie dotknąć, wymyka się zero-jedynkowej logice i temu, czego chce szukać nauka.

- To coś otwierającego na tajemnicę. To właśnie ta jedyna w swoim rodzaju rola, jaką sztuka odgrywa w świecie - zauważył.

Dariusz Kowalski wyznał, że dla niego odczytywane podczas spotkania eseje i wiersze są świadectwem pokornej drogi człowieka idącego przez życie uważnie, będącego w stanie dostrzec piękno - piękno, którym jest każdy ślad Bożej obecności.

- Mam wrażenie wybierania się w podróż, towarzyszenia autorowi, współodczuwania. Widzę otwieranie u mnie nowych zmysłów, to pomaga patrzeć na świat głębiej - powiedział aktor.

Ks. Pawlina zwrócił uwagę na to, że dziś już samo zjawisko wyciszenia jest “kłopotem”.

- Odejść od słów i wejść w klimat milczenia nie jest łatwe. Mnie zdarzają się takie chwile, nieczęsto, np. jak jestem nikomu niepotrzebny. Wtedy się zagłębiam w ciszę, w ciszy spotykam się ze sobą. Cisza pozwala mi ujawnić to, co jest we mnie - powiedział. Zdradził również, że ma kilka wierszy “zagubionych”, gdy np. w takim momencie ktoś do niego zadzwonił. Narcyzm sprawia, że każdy wypowiada siebie w nadmiarze, nie zastanawia się, czy ktoś go słucha. To uniemożliwia spotkanie. Nie potrafimy doświadczać drugiego człowieka, jego lęku, troski - wskazał ks. Pawlina.

Teolog-poeta stwierdził, że podobnie jak istnieje metoda naukowa, jest też metoda serca. I ona jest najważniejsza tak w sztuce, jak w relacjach.

- Mnie najbardziej interesuje dobre życie - mówił rektor AKW.

Charakteryzując swoją drogę życiową i poezję, powiedział, że jest to droga piękna.

- Piękno, które widzę, ale to mi nie wystarcza, bo szukam czegoś/kogoś, kto jest poza tym pięknem. Jest też piękno wewnętrzne, które powstaje z moich decyzji. I to jest dla mnie ważne - pięknie żyć. Piękne życie jest złożone z pięknych decyzji. Piękno pomaga mi podejmować dobre decyzje - zakończył ks. Pawlina.

Pod koniec spotkania głos zabrał abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Podzielił się refleksją o drodze życia ks. Krzysztofa Pawliny.

- Dziękujemy za twoje świadectwo Bożej obecności w życiu - zwrócił się do gospodarza spotkania i pobłogosławił wszystkim zebranym.