Kard. Nycz: Brońmy się przed podziałami

Agata Ślusarczyk Agata Ślusarczyk

publikacja 16.04.2022 08:11

W intencji pokoju i za Ukrainę modlili się uczestnicy Centralnej Drogi Krzyżowej, która w Wielki Piątek wieczorem przeszła ulicami stolicy. Poprowadzili ją metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz wraz z abp. Eugeniuszem Popowiczem, grekokatolickim metropolitą przemysko-warszawskim.

Kard. Nycz: Brońmy się przed podziałami Kard. Kazimierz Nycz na zakończenie Drogi Krzyżowej wygłosił krótkie przemówienie. Jakub Skoneczny /Foto Gość

Po dwuletniej przerwie Centralna Droga Krzyżowa wyruszyła po raz 26. o godz. 20 sprzed kościoła akademickiego św. Anny. Jej uczestnicy przeszli ulicą Miodową, Senatorską do placu Teatralnego, później ulicą Wierzbową do pl. Piłsudskiego, ul. Królewską, Krakowskim Przedmieściem do kościoła św. Anny. Krzyż do kolejnych stacji nieśli m.in. biskupi i księża, siostry zakonne, studenci i Straż Miejska, nadzwyczajni szafarze Komunii Świętej, prawnicy i lekarze, policja i wojsko, Akcja Katolicka. W tym roku rozważania Drogi Krzyżowej - wokół tematu Bożego Miłosierdzia, także w kontekście wojny w Ukrainie - przygotował Wojciech Modest Amaro wraz z małżonką Agnieszką.

Podczas nabożeństwa śpiewano pieśni zarówno po polsku, jak i po ukraińsku. Modlitwę prowadzili kard. Kazimierz Nycz wraz z abp. Eugeniuszem Popowiczem. Nabożeństwo zgromadziło uchodźców, prawosławnych, grekokatolików i wiernych rzymskokatolickich. - Bogu niech będą dzięki, że to nabożeństwo po dwóch latach zgromadziło tylu wiernych - zwrócił uwagę kardynał.

Na zakończenie pod kościołem św. Anny metropolita warszawski zaapelował o wzajemny szacunek i zrozumienie. - Bardzo was proszę, abyśmy nie dopuścili do podziałów, nieporozumień, które mogą stanąć na drodze naszej modlitwy; żeby ten język militarno-wojenny nie zakradł się do naszego życia religijnego; żebyśmy nie chcieli o wszystko wojować tak jak żołnierze na froncie - powiedział kard. Nycz.

Greckokatolicki metropolita abp Eugeniusz Popowicz powiedział z kolei, że "tak jak kiedyś Piłat wydał wyrok na Chrystusa, tak dziś Rosja wydała wyrok na Ukrainę". - Wierzymy, że Chrystus na tej drodze pogardy i odrzucenia niesie również nasz krzyż - całej Ukrainy, krzyż gwałconych kobiet i dzieci, krzyż mordowanych niewinnych ludzi, krzyż uciekinierów i tułaczy wojennych, krzyż zrujnowanych od rosyjskich bomb miast i wsi, krzyż obrońców swojej ojczyzny - powiedział hierarcha.

Grekokatolicki metropolita powiedział, że "naród ukraiński na swojej drodze krzyżowej widzi nie tylko oprawców i katów XXI wieku, ale również nowych Szymonów i nowe Weroniki, którzy pomagają nieść krzyż córkom i synom Ukrainy". Hierarcha podziękował także za modlitwę za Ukrainę. - Dziękuję wszystkim Polakom i Polkom za akty miłosierdzia, które płyną z głębi przepełnionych szczerą wiarą serc - wyznał arcybiskup.

W zaproszeniu na Drogę Krzyżową kard. Nycz wyrażał nadzieję, że będzie to także okazja do refleksji nad wciąż aktualną myślą Jana Pawła II, który w 1979 r. w Gnieźnie mówił o "dwóch płucach” Europy, na którą składają się wielkie tradycje Zachodu i Wschodu. - Jeżeli jedno płuco jest chore i krwawi, a tak jest dzisiaj, to cały organizm jest co najmniej osłabiony. Potrzebujemy zbliżyć się do krzyża, by przez krzyż dojść do zmartwychwstania - powiedział metropolita warszawski, zapraszając do wspólnej modlitwy o pokój.