Rozpoczął się XIV Tydzień Biblijny

Agnieszka Kurek-Zajączkowska /PRSA

publikacja 02.05.2022 08:33

Rozpoczął się XIV Tydzień Biblijny VI Narodowe Czytanie Pisma Świętego na Grochowie. Hasłem spotkania były słowa: "Pokój temu domowi". Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość

W tym roku przeżywamy go do 7 maja. Ma on inspirować do częstszego indywidualnego i wspólnotowego sięgania po Pismo Święte. - Poprzez intronizację Biblii, konferencje, celebracje oraz spotkania kręgów biblijnych chcemy ukazać fundamentalne znaczenie słowa Bożego w życiu chrześcijanina i parafii - mówią organizatorzy. Inicjatywa powstała pod patronatem Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II.

Tematem 14.Tygodnia Biblijnego są słowa: "Posłani z darem pokoju Jezusa Zmartwychwstałego" i ma być podziękowaniem za sakrament Eucharystii i wynikające z niego posłannictwo do dawania świadectwa o zmartwychwstaniu Chrystusa. W ramach tegorocznego XIV Tygodnia Biblijnego czytane są wybrane fragmenty Ewangelii według Łukasza, powszechnie zwanej Ewangelią Miłosierdzia.

Tydzień Biblijny rozpoczął się Narodowym Czytaniem Pisma Świętego, odbywającym się w drugą niedzielę po Wielkanocy po raz szósty. W tym roku w  stolicy centralne uroczystości miały miejsce się w parafii Najczystszego Serca Maryi na Grochowie. W pierwszomajowe popołudnie w ogrodzie domu parafialnym artyści, ludzie kultury i rodziny odczytywali wybrane fragmenty z Ewangelii św. Łukasza, a niektórzy dzielili się swoim świadectwem.

Ernest Bryll po przeczytaniu fragmentu Ewangelii odczytał swój wiersz "Jak to przy nadziei", które napisał w odniesieniu do słowa Bożego.

Jan Pietrzak stwierdził, że w obecnych czasach proporcja między sprawiedliwymi i grzesznikami zmienia się na niekorzyść tych pierwszych. - Nie jest łatwo iść przez życie, by nie ulec podszeptom zła. Ale przecież Pan Jezus łatwego życia nie obiecywał. Miłość zawarta w Ewangelii daje siłę. Nieraz prowadzi nas przez ukwiecone łąki, ale bywa też, że przez zagłębia złomu - dodawał otuchy.

Minister Piotr Uściński po przeczytaniu fragmentu Ewangelii nawiązał do sytuacji w Polsce i w Ukrainie. - Jesteśmy jako kraj świadectwem ewangelicznego traktowania tych, którzy teraz potrzebują pomocy. Polska jest postrzegana jako kraj katolicki i za to była atakowana, a teraz jesteśmy stawiani jako wzór - mówił polityk.

Andrzej Mastalerz przyznał, że zdarza mu się dokonywać z pozoru mało racjonalnych wyborów. - Potrafię też wybaczyć i być miłosierny. Gdy tak postąpię, to mam wrażenie, że idzie za mną Ktoś mocniejszy, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów - przyznał aktor.

Józef Orzeł mówił o darze wiary, mimo że wyrastał w rodzinie komunistycznej i ateistycznej, objawieniach miłości Bożej w życiu codziennym i cudach doświadczanych w życiu.

Aleksandra Posielężna opowiedziała o doświadczeniu ciężkiej choroby, którą przeszła mimo młodego wieku. - To była szansa zbliżenia się do Jezusa. Kilka lat temu zachorowałam poważnie. Dzięki tej chorobie miałam szansę spotkać Jezusa Ukrzyżowanego. Teraz widzę w krzyżu szansę na zmartwychwstanie. Wielu ludzi błagało o moje uzdrowienie. Oni nieśli krzyż za mnie, bo ja już nie miałam na to ani siły, ani nadziei - przyznała aktorka.

Jerzy Zelnik wskazał na gromadzenie sobie skarbów w sercu. - Wystarczy nie być obojętnym. Niektórzy ludzie mają dużo posiadłości, ale nie mają serca. Inni niewiele mają, a tak dużo dają - zauważył aktor.

Generał brygady Artur Jakubczak opowiadał o misjach pokojowych, w których brał udział. - My, żołnierze, mamy na sztandarze hasło: "Bóg, honor, ojczyzna". Przeciwstawiamy się złu szerzącemu się na świecie. Kiedy byłem w Iraku, nasz ksiądz kapelan w czasie ostrzału modlił się przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej. Pocisk uderzył obok księdza, ale nie trafił go. Kula uderzyła w obraz. Księdzu nic się nie stało. W bazie było 2 tys. osób. Wystrzelono 40 pocisków. Nikomu nic się nie stało. Należy wierzyć, że nie jesteśmy sami - przekonywał mundurowy.

Anna Chodakowska wspomniała jeden swój występ teatralny. - Stałam w kulisie i czekałam na swoją kolej. Wiedziałam, że za chwilę wchodzę. Usłyszałam szum i ktoś jakby od tyłu dotknął mnie skrzydłem. Poczułam harmonię, że nic złego nie może się stać. Wiedziałam, że to doświadczenie się nie powtórzy. Ono nie pochodziło ode mnie. Kocham ptaki, ale to nie był ptak To był anioł - zapewniała aktorka.

Jan Pospieszalski dziękował, że jako dziecko dostał wszystko, co najważniejsze. - Moi rodzice byli mocno związani z Kościołem. Tata jako architekt nadzorował remonty świątyń. Zabierał mnie na rusztowania. Byłem ministrantem. Widziałem piękno liturgii trydenckiej. Miałem wszystko, ale jako młodzieniec uciekłem w życie rockandrollowca - przyznał. Apelował o powrót do uczestnictwa w Mszy św. w kościele, a nie przez telewizor czy komputer. - Uczniowie poznali Jezusa po łamaniu chleba. I my uświadommy sobie gigantyczną moc Eucharystii. Przypomnijmy sobie cuda eucharystyczne. Podczas Mszy św. spotykamy się z prawdziwym Jezusem - przekonywał.

Uroczystości Narodowego Czytania Pisma Świętego odbyły się także w Łagiewnikach i na Jasnej Górze.