Do tragicznego wypadku doszło dzisiaj ok. godz. 6, na autostradzie kilkadziesiąt kilometrów przed Zagrzebiem. Autokar z polskimi pielgrzymami z nieznanych przyczyn zjechał z autostrady i wjechał do rowu.

Na miejscu zginęło 11 pasażerów, jedna osoba zmarła po przewiezieniu do szpitala. Ranni zostali przewiezieni do pięciu chorwackich szpitali. Kilkanaście osób jest w stanie krytycznym i ciężkim.

Autokarem podróżowało 42 pielgrzymów i dwóch kierowców.

Pielgrzymi pochodzą głównie z okolic mazowieckich miejscowości: Sokołowa, Konina i Jedlni. Wyruszyli w piątek z Częstochowy do miejsca kultu maryjnego w Medziugorje, w Bośni i Hercegowinie.

Organizatorem pielgrzymki było Biuro Bractwa św. Józefa z Warszawy, korzystające z usług firmy przewozowej z Płońska.

W specjalnym komunikacie metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz napisał: "Otaczam modlitwą poszkodowanych w wypadku polskiego autokaru na terenie Chorwacji. Zmarłych w tym tragicznym zdarzeniu polecam miłosierdziu Bożemu. Łączę się duchowo z rodzinami ofiar i składam im najgłębsze wyrazy współczucia".

Duchowny poprosił wiernych o modlitwę za rannych, walczących o życie i zdrowie w chorwackich szpitalach oraz za opiekujący się nimi personel medyczny.

Kondolencje rodzinom ofiar i ich bliskim złożył również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Jesteśmy myślami z Wami" - napisał w mediach społecznościowych.