publikacja 18.08.2022 00:00
O wytrwałym czekaniu, zakasaniu rękawów i niegasnącej nadziei mówi s. Wiktoria Maria Kulpa CSSF, dyrektor hospicyjnej placówki przy ul. Nowowiejskiej w Warszawie.
▲ W powstanie tego miejsca włączyło się kilkudziesięciu wolontariuszy.
Archiwum hospicjum
Joanna Jureczko-Wilk: Od roku sale dla terminalnie chorych są gotowe, personel czeka, brakuje tylko stałego finansowania. W lipcu po raz drugi nie udało się zdobyć kontraktu z Narodowego Funduszu Zdrowia, więc łóżka nadal będą stały puste.
S. Wiktoria Maria Kulpa CSSF: Wynik konkursu był dla nas trudny, bo bardzo chcemy już pomagać chorym i mamy do tego zaplecze, w tym zespół lekarzy specjalistów, pielęgniarek, opiekunów medycznych, psychologa, fizjoterapeutów, 30-osobowe grono stałych wolontariuszy. W dwumilionowej Warszawie, która dysponuje tylko 70 łóżkami w hospicjach stacjonarnych, bardzo potrzebne są takie nowe miejsca.
Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.