Amb. Janusz Kotański: Nie broniąc Jana Pawła II, popełnilibyśmy ojcobójstwo

Tomasz Gołąb Tomasz Gołąb

publikacja 29.11.2022 21:43

O atakach na Jana Pawła II i konsekwencjach obojętności wobec niszczenia jego nauczania o małżeństwie rozmawiano podczas debaty zorganizowanej przez Centrum Życia i Rodziny.

Amb. Janusz Kotański: Nie broniąc Jana Pawła II, popełnilibyśmy ojcobójstwo - Zohydzenie tego wyjątkowego dla Polaków autorytetu to tylko pierwszy krok na drodze do całkowitego odsunięcia narodu od Kościoła i tym samym do przejęcia władzy przez inną ideologię – przeciwną rodzinie i prawu naturalnemu - mówił Paweł Ozdoba z Centrum Życia i Rodziny. Tomasz Gołąb/ Foto Gość

Obrona św. Jana Pawła II i jego dziedzictwa to jedno z najważniejszych i najbardziej palących zadań, jakie stoją przed wszystkimi obrońcami życia i wszystkimi, którzy wiedzą, że bez stabilnych, odpowiedzialnych małżeństw i rodzin, bez pochylenia się z troską nad każdym życiem poczętym, nasze społeczeństwo nie przetrwa - podkreślali uczestnicy konferencji „W obronie Obrońcy”, którą zorganizowało Centrum Życia i Rodziny.

- Narastająca fala agresji skierowana przeciwko św. Janowi Pawłowi II to bezprecedensowy atak – przemyślany i skoncentrowany na jasnym celu, którym jest zdezawuowanie nie tylko osoby papieża rodziny, ale całego jego nauczania - podkreśla Paweł Ozdoba, prezes CŻiR, który podczas konferencji przedstawił metody, jakie stosują publicyści i dziennikarze lewicowych mediów, by dyskredytować papieża Polaka. Cytował tytuły i fragmenty tekstów, w których stopniowo odziera się ich bohatera z godności, posuwając się ostatecznie do porównań z największymi dyktatorami XX wieku, łącznie z Hitlerem czy Stalinem. - Uderzenie w jego autorytet pozwala stworzyć nową sytuację dla współczesnego świata i szalejącej rewolucji kulturowej, nowe możliwości. Zniszczenie tego autorytetu tworzy pustkę - mówił, podając za przykład jeden z tytułów z Gazety Wyborczej: "»Bestia z Wadowic« w kształcie żółwia, czyli jak Jan Paweł II został memem dla młodych Polaków".

Według prezesa Centrum Życia i Rodziny młode pokolenie kształtuje światopogląd na podstawie platform streamingowych i serwisów społecznościowych, "w których nie ma słowa o tym, jak wyjątkową postacią był Jan Paweł II i o tym, że po jego śmierci krzyczano o nim santo subito".

- Zohydzenie tego wyjątkowego dla Polaków autorytetu to tylko pierwszy krok na drodze do całkowitego odsunięcia narodu od Kościoła i tym samym do przejęcia władzy przez inną ideologię – przeciwną rodzinie i prawu naturalnemu. Jeśli obronimy Jana Pawła II i jego nauczanie, może uda się też uratować dziesiątki tysięcy młodych. Cel atakujących nie został jeszcze zrealizowany, bo wciąż jest garstka, która chodzi jeszcze do kościoła, ale lewicowe środowiska nie odpuszczą - zapewniał Paweł Ozdoba.

O tym, jak postrzegany jest św. Jan Paweł II za granicą, mówił były ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej Janusz Kotański.

- Jego dziedzictwo w oczach świata nie potrzebuje obrony, bo on się sam obroni. Dziś wystarczy przypominać o nim prawdę - stwierdził dodając, że nigdy nie przypuszczał, że będzie świadkiem prób przekreślenia dorobku tego pontyfikatu i że to właśnie z Polski będą wychodziły te ataki. - Odbieram je ze zgrozą, bo nie mają żadnego uzasadnienia. Zaniepokojeni koledzy z korpusu dyplomatycznego nie rozumieją, dlaczego te ataki podejmowane. Dla nich to sytuacja niepojęta, bo u nich świętość papieża Polaka nie jest podważana - dodał podkreślając, że Jan Paweł II jako pierwszy w dziejach papież zaproponował jawną walkę z nadużyciami seksualnymi w Kościele, a jego nauczanie papieskie jest nie do zastąpienia.

Dyplomata, który przez sześć lat reprezentował Rzeczpospolitą Polską w Watykanie akcentował, że Jana Pawła II czczą wierni na całym świecie, nawet na jego krańcach, wśród Indian Ameryki Południowej, Ajmarów zamieszkujących bezkresne pustkowia Boliwii czy Peru. - On żyje ciągle w świadomości i sercach nie tylko Włochów. Gdy po raz pierwszy spotykałem jakiegokolwiek ambasadora, rozmowa zawsze zaczynała się lub kończyła na Janie Pawle II, wspominano jego pielgrzymki i rolę w przemianach w danym kraju - mówił amb. Janusz Kotański, przywołując liczne rozmowy z dyplomatami z Korei Południowej, Tajwanu, Malezji, Timoru Wschodniego, Chorwacji Cypru, Portugalii, Węgier, Belgii czy Panamy.

Cytował też wypowiedzi hierarchów kościelnych, w tym opinie jego następców, Benedykta XVI oraz Franciszka. Przywołał również fragment raportu dotyczącego byłego kardynała Theodore’a McCarricka, ogłoszonego dwa lata temu przez Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej, w którym obecny papież stwierdza: „Jan Paweł II był człowiekiem tak rygorystycznym moralnie, o takiej prawości moralnej, że nigdy nie pozwoliłby na awans skorumpowanej kandydatury”.

- Na nas wszystkich spoczywa odpowiedzialność, by dziedzictwo wielkiego świętego papieża nie popadło w niepamięć. Nie możemy biernie przyglądać się temu, co się dzieje. Jan Paweł II nie może nas nie obchodzić. Musimy być mu wierni. Proszę, abyśmy całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Jan Paweł II, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością. Abyśmy nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili. Abyśmy nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy - mówił, trawestując słowa papieża z 1979 roku wypowiedziane na krakowskich Błoniach podczas wielkiego Bierzmowania Narodu. - Wybaczcie patos. Mam jednak pewność, że nie broniąc największego z rodu Polaków dokonalibyśmy ojcobójstwa. Nikt na świecie by tego nie zrozumiał ani nam tego nie wybaczył - dodał.

W czasie konferencji "Obronić obrońcę" ks. prof. Paweł Bortkiewicz zaznaczył, że święty Jan Paweł II jednoznacznie mówił o wartości, świętości ludzkiego życia, o prawie każdego człowieka do życia, a nauczanie świętego papieża jest nam dziś jeszcze bardziej potrzebne, niż w czasie gdy było głoszone.

- Św. Jan Paweł II był i jest instytucją, która przywracała i przywraca blask prawdy o człowieku. I dlatego jest tak niszczony. Nam nie wolno jednak pozwolić zabrać sobie tego światła prawdy - podkreślił.