Wybić zęby śmierci

Agnieszka Kurek-Zajączkowska

|

Gość Warszawski 43/2023

publikacja 26.10.2023 00:00

– Dusze czyśćcowe ogromnie cierpią i bardzo potrzebują naszej pomocy: modlitwy, dobrych uczynków, jałmużny, postu oraz ofiarowania w ich intencji trudów życia i cierpień – mówi s. Anna Czajkowska, koordynatorka Apostolstwa Pomocy Duszom Czyśćcowym z Sulejówka.

Siostra KInga Szczurek i s. Irena Złotkowska modlą się za dusze także modlitwą „De profundis” oraz „Nabożeństwem przejścia”. Siostra KInga Szczurek i s. Irena Złotkowska modlą się za dusze także modlitwą „De profundis” oraz „Nabożeństwem przejścia”.
agnieszka kurek-zajączkowska/foto gość

Kiedy Krystynie Szymanowskiej 17 lat temu zmarł ukochany mąż, runął cały jej świat.

– Zostałam z dwójką małych dzieci. Załamałam się. Po 3 latach wylądowałam u psychologa i psychiatry. W internecie trafiłam na Zgromadzenie Sióstr Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych w Sulejówku. Bardzo pomogła mi s. Kinga Szczurek. Spotkania z nią dawały mi większą ulgę niż wizyty u psychologa. Śmierć męża zmotywowała mnie do modlitwy za dusze czyśćcowe. Od lat taką modlitwą rozpoczynam dzień i będę tak robiła zawsze – zapewnia.

Po prostu życie

Siostry wspomożycielki są zgromadzeniem bezhabitowym, które zostało założone przez bł. Honorata Koźmińskiego i matkę Wandę Olędzką w 1889 r. w Zakroczymiu. 40 lat temu, odpowiadając na liczne prośby świeckich o możliwość włączenia się w modlitwę za dusze czyśćcowe, postanowiły powołać Apostolstwo Pomocy Duszom Czyśćcowym.

– To rodzina duchowa naszego zgromadzenia. Na początku wpisało się 20 osób i to była dla nas wielka radość. A teraz to już jest wielotysięczna armia, która walczy wszelkimi możliwymi sposobami zalecanymi przez Kościół o dusze w czyśćcu cierpiące. One już sobie pomóc nie mogą. Można je porównać do człowieka sparaliżowanego, który nie sięgnie po stojące obok łóżka lekarstwa. Potrzebuje pomocnika. Jest nim Kościół, a w nim nasze zgromadzenie i jego duchowa rodzina – wyjaśnia s. Kinga Szczurek, wcześniejsza koordynatorka APDC.

Apostolat pozwala otworzyć się na duchowe dobra związane z charyzmatem wspomagania zmarłych.

– Ta duchowość formowała mnie tak, że pomimo śmierci bliskiej osoby nadal mam z nią realną więź. Ta miłość się nie kończy, tylko przechodzi na inny poziom. Ci ludzie istnieją i nas potrzebują. Kocham ich, więc chcę dla nich coś zrobić. Mogę dbać o grób, ale najważniejsze jest towarzyszenie im w modlitwie. Apostolat pokazał mi też, że śmierć nie jest budzącą paniczny strach tragedią. Jej ostre zęby zostały wybite przez wiarę. Śmierć to siostra otwierająca furkę, przez którą trzeba po prostu przejść, oby jak najspokojniej – podkreśla Małgorzata Bartas-Witan z apostolatu w Sulejówku.

Wiele osób modlących się za dusze przyznaje, że zmarli opiekują się nimi. Jakby chcieli się odwdzięczyć za modlitwę.

– Po śmierci męża psycholog radziła mi kontakt z drugim człowiekiem. Zastanawiałam się, kogo by tu zaczepić. Prosiłam męża, by znalazł mi kogoś, kto mi pomoże wyjść z dołka. Pracuję jako nauczycielka. Mama jednego z uczniów zaprosiła mnie na herbatkę i tak zaczęła się nasza wielka przyjaźń na lata. Gdy mam sprawę, to nawet nie zwracam się konkretnie do męża, a tak ogólnie do dusz czyśćcowych. Cały czas odczuwam ich opiekę – zapewnia Krystyna Szymańska z apostolatu w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP na Wrzecionie.

Apostolat poszerza patrzenie na świat w różnych wymiarach oraz przygotowuje na własną śmierć.

– Od dzieciństwa mieszkam niedaleko sióstr wspomożycielek. Rodzice żyli z nimi w przyjaźni. Tata swoją przeprawę na drugą stronę rozpoczął w ich zakonnej kaplicy po Mszy św. Czekał na tę ważną chwilę życia i przygotowywał się do niej. Jego śmierć była pięknym wydarzeniem dla niego, ale i dla jej świadków. Teraz moja mama, która jest osobą leżącą, spokojnie oczekuje na spotkanie z Jezusem. Nie ma w tym dramatu, presji ani strachu. Jest po prostu życie – przyznaje Małgorzata Bartas-Witan.

Lubią poniedziałki

Przystąpienie do apostolstwa wiąże się z wysyłanym przez siostry do codziennego odmawiania „Aktem ofiarowania dnia”. Członkowie mają wolność wyboru sposobu, w jaki chcą wspierać dusze czyśćcowe. Dniem szczególnej wzajemnej łączności między członkami APDC i zgromadzeniem jest każdy poniedziałek.

Apostolstwo liczy obecnie ponad 30 tys. osób na całym świecie. W Polsce i na Białorusi członkowie APDC są obecni we wszystkich diecezjach. Kilka grup jest także na Litwie i Łotwie. Członkowie apostolatu zazwyczaj spotykają się raz w miesiącu, a w czerwcu modlą się na Jasnej Górze.

Z 10 na 11 listopada wspomożycielki zapraszają do domu rekolekcyjnego w Sulejówku przy ul. Poprzecznej 1 na nocne czuwanie w intencji dusz czyśćcowych. Organizują też 3-dniowe rekolekcje „Czyściec oraz formy pomocy zmarłym cierpiącym w czyśćcu”, które od 17 do 19 listopada poprowadzi m.in. br. Grzegorz Filipiuk OFMCap. Szczegóły: wspomozycielki.pl.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.