Niech będą przykładem wiary

Agnieszka Kurek- -Zajączkowska

|

Gość Warszawski 50/2023

publikacja 14.12.2023 00:00

Błogosławieni męczennicy z Markowej są już w stolicy. Z pewnością będzie więcej relikwiarzy po peregrynacji, zaplanowanej w obu warszawskich diecezjach w maju 2024 roku.

	W parafii Matki Bożej Saletyńskiej trwa peregrynacja relikwii rodziny wyniesionej na ołtarze. W parafii Matki Bożej Saletyńskiej trwa peregrynacja relikwii rodziny wyniesionej na ołtarze.
ks. Karol Tomczak /Parafia Matki Bożej Saletyńskiej

Relikwie wielodzietnej rodziny 1 grudnia zostały wprowadzone do kaplicy w siedzibie Caritas Polska. Uroczystościom przewodniczył abp Adam Szal, metropolita przemyski. 2 grudnia oficjalnie przyjęła je parafia Narodzenia NMP w Śródmieściu. W czasie Eucharystii kard. Kazimierz Nycz poświęcił także ikonę rodziny Ulmów. 3 grudnia relikwie do parafii Matki Bożej Saletyńskiej na Włochach wniosła z kolei rodzina z dziećmi.

– W archidiecezji warszawskiej relikwie przekazaliśmy do 16 miejsc, a w diecezji warszawsko-praskiej do 3. Niektóre parafie mają już je u siebie, ale z instalacją czekają na dogodny moment: odpust, Boże Narodzenie czy święto Świętej Rodziny. Obserwuję, że w ślad za sześciodniowym dziękczynieniem za beatyfikację w poszczególnych diecezjach idą prośby z danego terenu o przyznanie relikwii – mówi ks. Bartosz Rajnowski, rzecznik prasowy uroczystości beatyfikacyjnych rodziny Ulmów.

Przez Madagaskar

Na warszawskie Włochy relikwie trafiły niejako za sprawą ks. Henryka Kaszuby MS, polskiego misjonarza, który buduje parafię w malgaskim buszu. – Tam jest wiele rodzin wielodzietnych, zaniedbanych, biednych. Ksiądz Henryk zapragnął zawieźć tam relikwie rodziny Ulmów. Dzień później przyszedł do zakrystii parafianin i zaproponował sprowadzenie do naszego kościoła relikwii i swoją pomoc w tym zakresie. Zgodziłem się, ale od razu poprosiłem o dwa relikwiarze – uśmiecha się ks. Karol Tomczak MS, proboszcz parafii Matki Bożej Saletyńskiej.

Zaraz po wprowadzeniu relikwii do świątyni przy ul. Popularnej 46, zaczęły one peregrynować po domach. Są przyjmowane po wieczornej Eucharystii i w danej rodzinie przebywają do następnego dnia. Na starcie zapisało się po nie kilkadziesiąt osób. Lista jest zapełniona do końca stycznia. Mogą się po nie zgłaszać także osoby spoza parafii.

– Kult rodzi się w domach, gdzie rodzina odwiedza rodzinę. To okazja, by domownicy spotkali się, pomodlili wspólnie i zobaczyli, że świętość to realność. Każdy z nas jest do niej zaproszony. Myślę, że ci, którzy przyjmują relikwie, będą to pamiętać do końca życia. Serce zabije im mocniej, kiedy usłyszą coś o Ulmach – mówi ks. Tomczak.

Jedną z rodzin, która zaprosiła do siebie męczenników z Markowej są Agnieszka i Andrzej Stecowie z synami. – Będziemy się za ich wstawiennictwem razem modlić. Nawiedzenie to dla nas wyróżnienie i zaszczyt, ale też okazja, by lepiej poznać życiorysy błogosławionych. To konkretny przykład życia w świętości, gdzie wiara przejawia się w odważnych decyzjach i czynach. Chcemy to od nich czerpać – mówią.

Na gruzach getta

2 grudnia, w obecności członków m.in. duszpasterstwa angielskojęzycznego i hiszpańskojęzycznego, Comunione e Liberazione i bractwa kurkowego, relikwie Ulmów zainstalowano w tzw. kościele przesuwanym, przy Alei Solidarności.

– To doniosłe wydarzenie dla naszej wspólnoty. Także z powodu historii naszego kościoła, który był świadkiem cierpienia wielu ludzi mieszkających na terenie getta warszawskiego. Wielokrotnie widziałem, że okoliczne miejsca pamięci odwiedzali Żydzi. Mam nadzieję, że wprowadzenie relikwii Ulmów będzie dla nich znakiem dialogu, który w Kościele trwa od lat – mówi ks. Roberto Rinaldo, proboszcz parafii Narodzenia NMP przy al. Solidarności 80.

Instalacja ma dla pochodzącego z Wenecji kapłana także wymiar osobisty. – Mój dziadek, śpiewak operowy, ojciec kilkorga dzieci, na swoim strychu ukrywał dwie rodziny żydowskie. Ryzykował życie tak, jak Ulmowie, co też wynikało z jego wiary – dodaje.

Mszy św. przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, który przypomniał, że rodzina z Markowej została beatyfikowana jako męczennicy. – Mogliby zostać wyniesieni na ołtarze także jako wyznawcy: jako rodzina dobrze wychowująca swoje dzieci. W naszych czasach, przy tej tragicznej demografii, byliby przykładem dla nas. Życzę, by błogosławieni Ulmowie, którzy bardziej się będą za waszą wspólnotę modlić, pomagali też odpowiadać na pytania, którymi żyje parafia, Warszawa i Kościół. Niech będą dla was przykładem wiary – zachęcał.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.