Szczerze o niezłomnym

akz

|

Gość Warszawski 09/2024

publikacja 29.02.2024 00:00

Przez dziesięciolecia był wymazany z polskiej historii. Choć do dziś nie ma swojego grobu, żyje w pamięci tych, którzy się z nim zetknęli. Opowiadają o nim w książce „Niezniszczalny. Rozmowy o rotmistrzu Pileckim”.

Wywiady z krewnymi, artystami, naukowcami czy pracownikami miejsc pamięci przeprowadził Jarosław Wróblewski, badacz życia Witolda Pileckiego, pracownik Muzeum Żołnierzy Niezłomnych i Więźniów Politycznych PRL.

– To osoba ciekawa jako żołnierz i człowiek, postać wielowymiarowa, społecznik i romantyk, który łamie pewne schematy. Napisałem już o nim wcześniej książkę „Rotmistrz”, która jest szczegółową, ilustrowaną biografią. Okazało się, że nadal żyją i pojawiają się nowe osoby, które inspirują się nim, w których on odciska głęboki ślad, mają go w sercu. Siłą książki jest szczerość rozmów. Poszczególne osoby opowiadają tak po ludzku, jak odkryły Pileckiego dla siebie – mówi Jarosław Wróblewski.

Magdalena Janeczek-Tucznio, wokalistka zespołu Forteca – Walka Trwa, wyjaśnia, dlaczego nosi na palcu obrączkę ze słowami: „Podążaj śladami rotmistrza”. Krzysztof Kosior, prawnuk bohatera, mówi, co jego prababcia gotowała na obiady, a prof. Wiesław Wysocki tłumaczy, dlaczego dla niego Pilecki to postać święta, godna wyniesienia na ołtarze. W książce wypowiada się łącznie 10 osób, w tym: Adam Cyra, badacz Muzeum Auschwitz-Birkenau, Maria Serafińska-Domańska, kierownik Muzeum Pamiątek po Janie Matejce „Koryznówka” w Nowym Wiśniczu, czyli dworze, w którym Pilecki ukrywał się po ucieczce z Auschwitz, Grażyna Giec, synowa siostry rotmistrza, Jakub Sieradzki, wnuk Makarego Sieradzkiego, podkomendnego Pileckiego, Aleksandra Kaiper-Miszułowicz, autorka wystawy o życiu żołnierza w Muzeum – Dom Rodziny Pileckich w Ostrowi Mazowieckiej oraz Mateusz Luśnia, organizator warszawskiego Marszu Rotmistrza.

– Mój ojciec był pod wielkim wrażeniem dowódcy, jego charakteru. Mówił, że takie cechy współcześnie rzadko się spotyka – że człowiek nie jest nastawiony na siebie, tylko na potrzeby drugiej osoby. Opowiadał, że rotmistrz, czy to w jego obecności, czy innych osób, czasem wyglądał na nieobecnego. Jakby gdzieś odpływał. Ojciec mówił, że wtedy łączył się z Bogiem. Do końca życia określał go mianem świętego polskiego patriotyzmu – opowiada w książce Tadeusz Płużański, syn Tadeusza Płużańskiego, który był współpracownikiem Pileckiego w powojennej siatce konspiracyjnej.

Książka zawiera też pierwszą biografię W. Pileckiego wydrukowaną na powielaczu i wydaną poza cenzurą w 1984 r. Zawiera wiele fotografii, także rodzinnych.

Wydawnictwo Zero Zone ufundowało książki dla naszych czytelników. Szczegóły: warszawa.gosc.pl.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.