Biskup Michał Janocha 1 marca w muzeum przy ul. Rakowieckiej 37 modlił się o niebo dla żołnierzy niezłomnych.
Uroczystościom towarzyszyły zdjęcia zamęczonych 1 marca 1951 r. na Mokotowie.
Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość
WEucharystii uczestniczyli pracownicy placówki z dyrektor Adrianną Garnik na czele, Mateusz Szpytma, zastępca prezesa IPN, grupa rekonstruktorów, członkowie Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego z kapelanem ks. Robertem Ogrodnikiem oraz liczni wierni. W homilii bp Janocha przypomniał, że żołnierze niezłomni rozpoczęli heroiczną walkę, w której zgniótł ich potężny mechanizm zbrodni.
– Choć zostali zabici przez braci, to w dłuższej perspektywie ich klęska okazała się zwycięska. Ich ofiara była jednym z tych ziaren, które doprowadziły do upadku komunizmu. Boli, choć może nie zdumiewa, że żołnierze niezłomni są nadal wyklęci. I to w wolnej Polsce. „Naród bez przeszłości jest narodem bez przyszłości” – jak określił to Prymas Tysiąclecia. Wielu chce, by Polska była bez przyszłości – mówił.
Po Mszy św. pod ścianą śmierci odbył się apel upamiętniający IV Zarząd Główny Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.