Uroczystość odbędzie się w dzień odpustu parafialnego. – Kult św. Józefa jest u nas bardzo żywy. Może też dlatego, że ziemski opiekun Jezusa jest znany z tego, że kiedy się go o coś prosi – w dwójnasób wysłuchuje. Modlimy się za jego wstawiennictwem regularnie, a ludzie proszą w sprawach, które ich dotykają. Teraz często dotyczy to wyzwolenia z nałogów, łaski potomstwa, uzdrowień na ciele i duszy. Za figurą św. Józefa znajdujemy listy. W większości ich autorami są kobiety, proszące o dobrego męża. Czasem precyzują nawet, jaki ma być – wysoki, o miłej powierzchowności, ze stabilną pracą – uśmiecha się ks. Zbigniew Godlewski, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium przy ul. Deotymy 41.

Ulmowie i inni

Święty Józef jest też ukochanym orędownikiem ks. Leszka Kuźmińskiego, wikariusza parafii na Kole.

– On potrafi zdziałać cuda. Siostry salezjanki z mojej rodzinnej parafii św. Zygmunta wszczepiły mi nabożeństwo do niego, które mimo upływu lat wciąż odprawiam – mówi.

Ksiądz Kuźmiński koordynuje we współpracy z proboszczem modlitwy do św. Józefa: marcowe, wtorkową nowennę, w 1. środy miesiąca czy 19. dnia miesiąca o rozeznanie powołania. Kiedy zaczął gromadzić relikwie świętych i błogosławionych, chciał je przekazać właśnie do miejsca poświęconego św. Józefowi. Tak się stało 30 października 2022 r., kiedy ówczesny nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio poświęcił relikwiarium nad kaplicą wieczystej adoracji. W nim 19 marca w nowej szklanej gablocie zostaną umieszczone kolejne doczesne szczątki świętych i błogosławionych, m.in. bł. Celiny Borzęckiej, św. Wojciecha, bł. Marceliny Darowskiej, bł. Jana Beyzyma, św. Jadwigi Śląskiej, św. Jadwigi Królowej, bł. Józefa Kurzawy czy bł. Jana Wojciecha Balickiego.

Wniosą je przedstawiciele zakonów, z których pochodzą wyniesieni na ołtarze, oraz młodzież, której podczas wieczornej Eucharystii bp Rafał Markowski udzieli sakramentu bierzmowania.

Tydzień przed uroczystością św. Józefa, 12 marca, do sanktuarium relikwie bł. Ulmów wprowadził arcybiskup przemyski Adam Szal.

– To już u nas drugi relikwiarz rodziny z Markowej. Jeden z kilku, które były wystawione podczas Mszy św. beatyfikacyjnej 10 września 2023 r. Gdy ludzie pytają mnie, ile mamy relikwii, to na tym przykładzie widać, że trudno to policzyć. Jest to jeden relikwiarz, ale ze szczątkami dziewięciu osób. A mamy takie dwa. Jeden z wyodrębnionymi cząstkami poszczególnych osób, a jeden zbiorczy – mówi ks. Godlewski.

Relikwie łącznie z obrazem bł. Ulmów od 12 marca peregrynują po parafii. W każdej rodzinie są jedną dobę. Koordynacją zajmują się mieszkańcy.

– Parafia liczy ok. 9 tys. rodzin. Spodziewamy się pozytywnego odzewu. Gościna u wszystkich chętnych może zająć kilka lat. Takie doświadczenie mamy z peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego – mówi proboszcz.

Kościół otwarty

W ubiegłym roku 19 marca do sanktuarium wprowadzono także relikwie św. Józefa. Znajdują się nad tabernakulum w specjalnym relikwiarium, które jest automatycznie otwierane przy dźwiękach fanfar na rozpoczęcie Mszy św. o 10.15 w niedzielę i przed nabożeństwami do św. Józefa.

– Relikwie wskazują na Jezusa. Święci i błogosławieni – a są wśród nich: dorośli i dzieci, kobiety i mężczyźni, ludzie różnych stanów i profesji – uświadamiają nam, że my też możemy trafić do nieba. Ojciec Niebieski czeka na każdego z otwartymi ramionami. Nasze relikwiarium ma wszystkim pomóc to sobie uzmysłowić – mówi ks. Godlewski.

Zbiór relikwii można obejrzeć w towarzystwie ks. Kuźmińskiego po niedzielnych Mszach o 10.15, 11.30 i 19.00. Grupy zorganizowane mogą to zrobić w dogodnym dla nich terminie po wcześniejszym umówieniu się.

– Mamy też relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Zauważyłem, że często przychodzą oddać im cześć osoby poranione, które pragną spojrzeć na swoje cierpienie w kontekście zwycięskiej męki Jezusa – mówi proboszcz.

Planuje się przygotować także w sanktuarium ekspozycję 400 relikwii pierwszych chrześcijan – papieży i męczenników z Rzymu – podarowanych przez warszawskie wizytki. Siostry dowiedziały się o relikwiarium na Woli i postanowiły podzielić się posiadanymi relikwiami, aby były wystawione do kultu publicznego.

Szczególnym rysem świątyni przy ul. Deotymy 41 jest trwająca tu od 1987 r. wieczysta adoracja Najświętszego Sakramentu.

– Od tego mniej więcej czasu aż do 2017 r., gdy po 30 latach pracy w służbie zdrowia przeszłam na emeryturę, zaglądałam tu przed pracą w pobliskiej przychodni. Można tutaj w skupieniu i w ciszy pomodlić się w rodzinnych i zawodowych sprawach. Kościół jest zawsze otwarty – mówi Teresa Grabska.