Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • opinia
    11.04.2013 20:59
    Napisała Pani trochę nieprawdy i trochę mętnie się teraz Pani tłumaczy.
    • Rohirrim
      11.04.2013 21:55
      Studenci do nauki ! Przynajmniej o tej porze...
      • wladdi
        12.04.2013 09:59
        Dziennikarze do rzetelnej pracy! Klakierzy do teatru! Trolle pod most! Itd. Itp.
        doceń 0
        0
    • moim zdaniem
      12.04.2013 10:00
      P. Joanna Jureczko-Wilk zwyczajnie pokazała nadwrażliwość na punkcie swojej wiary, że jej wartości są podkopywane na UKSW. A podejrzewam, że w całej Polsce.
      Dobrze jednak, że zmitygowała się i sprostowała sprawę wyjaśniając o co chodzi. Nie mniej jednak na koniec dalej jest nieutulona w żalu, że w uczelni, w której wykłada się o duchowości, organizuje się taki casting, w dodatku nie w tym dniu w jakim powinien być.
      Jeśli Pani Joanna tak bardzo przeżywa rocznicę katastrofy smoleńskiej, to ja nie mam nic przeciwko temu. Ale bardzo proszę nie sugerować, że inni i w określonych miejscach mają tak samo przeżywać. Bo to mi pachnie nietolerancją, że inni mają znieruchomieć w zadumie jak małe dzieci, których ktoś karci.
      Więcej powagi Pani Asiu, i... więcej uśmiechu, a nie ponuractwa :-)
      • Rohirrim
        12.04.2013 11:08
        Z ramach tej radosnej walki z nietolerancją ludzie tracą pracę w Europie - no po prostu "fun" - a ludziska tego nie rozumieją i noszą uparcie krzyżyki na szyi albo proponują staruszkom modlitwę do Boga w domach opieki.
        To radosne formatowanie w UKSW zaczyna się od castingu, co dalej ? Wykłady Palikota z nieortodoksyjnego rozumienia wiary ? W końcu studiował na KUL-u .
        Proszę się nie obawiać - naprawdę nikt nie zamierza zmuszać żeby "znieruchomiała Pani w zadumie" - to wyglądałoby okropnie sztucznie - a nawet smiesznie - chociaż z drugiej strony o to chyba chodzi ?
        doceń 3
        0
      • moim zdaniem
        12.04.2013 12:19
        Rohirrim, oczywiście w moim tekście był żart, i ocena sytucji w wyniku art. p. Joanny, ale... ponieważ Twoje wielokrotne wstawki, niepisanie na temat, są znane, nie podejmę dalszej rozmowy z Tobą.
        doceń 0
        0
  • obrońca jeden z tysiąca
    11.04.2013 21:17
    Szukanie sensacji - w tym jesteście najlepsi. Miałem nadzieję, że po Waszej gazecie mogę spodziewać się czegoś innego a nie szukania sensacji i bezsensownego wchodzenia w polemikę.
    • wladdi
      12.04.2013 09:50
      No właśnie! Nawet jeśli pewnej pani uprawiającej zawód redaktora wydaje się, że zauważyła coś niestosownego, winna dokonać braterskiego upomnienia, a nie kipieć z oburzenia i... nienawiści. Zawahałem się przed nazwaniem tej postawy po imieniu, ale nie widzę innego wytłumaczenia dla działań pani JJ-Wilk... Chyba że całe to "święte oburzenie" jest fałszywe, a artykuł to zwykła pogoń za sensacją. Ale przecież słowa "gość" i "fakt", choć trochę graficznie podobne, różnią się semantyką!

      Takiego ataku na uczelnię z rodowodem ATK spodziewałbym się po Wybiórczej, a nie po medium katolickim... Nic dziwnego, że potem dziennikarzom związanym z Kościołem Powszechnym przypinana jest łatka nierzetelnych fanatyków.
      • Rohirrim
        12.04.2013 10:47
        Rodowód ATK ? Nie wiem czy jestes studentem UKSW ale zauważ, że ton wypowiedzi studentów tej uczelni kładzie nacisk na słowa szkoła PUBLICZNA tzn. nie-KATOLICKA.
        Zaczynasz więc bronić źródeł których nie chcą zrozumieć obecni tu studenci - i z którymi walczą protezą pod nazwą "publiczna". Nie dostrzegłem nienawiści w artykule tej autorki - stąd twój zarzut to i modny cep w ramach walki z mową nienawiści ale od znawcy zasad chrześcijańskich przestróg oczekiwałbym używania rozumu - a nie cepa. Chociaż to może zbyt duże wymagania ?
        doceń 3
        0
  • tobi
    11.04.2013 21:31
    sprawa bulwersująca. ci młodzi ludzie stracili okazję by siedzieć cicho. Zrobili głupstwo, a teraz nie potrafią się do tego przyznać, tylko w to brną.
    • Mamswojezdanie
      15.04.2013 14:17
      Jeśli ktoś tu w coś brnie, to pani redaktor, która nie potrafi przyznać się do błędu, bo "głupstwem" tego nazwać nie można. Nie wiem, dlaczego pani Joanna posunęła się do tego, by brać udział w nagonce na studentów UKSW, ale powinna przeprosić za nierzetelny artykuł i wytłumaczyć swoje postępowanie. Czy od dziennikarzy możemy jeszcze wymagać odrobiny odpowiedzialności?
      doceń 0
  • klklkl
    11.04.2013 21:41
    bla bls
    doceń 0
  • bb
    11.04.2013 21:45
    nbnbnb
    doceń 0
  • AgnieszkaOpilowska
    11.04.2013 21:56
    AgnieszkaOpilowska
    Z danych przekazanych przez organizatorów konkursu wynika,że do tej pory nie było jeszcze paradowania w bikini.

    Jednak na stronie
    http://missuksw.pl/strona/miss-uksw-2013/
    są następujące informacje:

    1. Kandydatki zaprezentują się przed Jury oraz publicznoścą w sukniach ślubnych, strojach kąpielowych, stylizacji casual oraz w sukniach wizytowych.
    http://missuksw.pl/strona/miss-uksw-2013/

    2.jest regulamin, w którym czytamy.

    Etap 2. – Gala Finałowa
    1. Galą finałową są eliminacje, w których członkowie Jury wraz z przedstawicielami
    Sponsorów wybiorą:
    1. Miss Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie;
    2. I Wicemiss Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie;
    3. II Wicemiss Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie;
    4. Miss Sponsorów;
    5. Miss Facebooka.
    2. Publiczność może głosować na Miss Publiczności oddając głosy na Gali Finałowej.
    3. W trakcie Gali Finałowej Uczestniczki zaprezentują się w następującej ilości strojów:
    1. strój casual;
    2. suknia ślubna;
    3. strój kąpielowy;
    4. strój koktajlowy.
    4. Organizator zastrzega sobie prawo do zmiany planowanych strojów prezentacji na Gali
    Finałowej.

    http://missuksw.pl/strona/wp-content/uploads/regulamin_miss_2013.pdf#page=1&zoom=110.00000000000001,0,300

    ORAZ:
    §6
    Jury
    1. Dla poszczególnych etapów ustala się następujące składy Jury:
    1. Castingów OPEN – Jury składać się będzie z przedstawicieli Organizatora w liczbie
    4 osób;
    2. Gali Finałowej – Jury składać się będzie z przedstawicieli Organizatora,
    Jego Magnificencji Rektora (lub jego przedstawiciela), oraz przedstawicieli
    Sponsorów.
    2. Jury na każdym etapie oceniać będzie autoprezentację , sposób poruszania się oraz cechy
    osobowości. Ponadto, na etapie Gali Finałowej Jury weźmie pod uwagę prezentację
    uczestniczek na materiałach multimedialnych.

    http://missuksw.pl/strona/wp-content/uploads/regulamin_miss_2013.pdf
    -----------------------------------------------------
    W świetle tych danych (na chwilę obecną) jest możliwe ,że Jego Magnificencja Rektor lub jego przedstawiciel będzie podczas Gali Finałowej oglądać studentki w strojach kąpielowych .....

    Moim zdaniem występowanie przed oceniającym jury i publicznością w bikini jest to podeptanie godności kobiety.
    • Ola
      11.04.2013 22:08
      W takim razie nie musi Pani tego oglądac. Ja jako kobeita, nie widzę w tym nic złego. Trzeba się cieszyc urodą dopóki jest się młodą.
      Na SSGW nikt nie robi afery z WYBORÓW MISS SSGW.
      A UKSW JEST RÓWNIEŻ UCZELNIĄ PUBLICZNĄ.
      • AgnieszkaOpilowska
        12.04.2013 11:43
        AgnieszkaOpilowska
        Warto przemyśleć na spokojnie i bez emocji czy takie konkursy sprzyjają zwiększaniu szacunku do kobiet czy raczej mogą stać się okazją do niewybrednych komentarzy, uprzedmiotowienia, traktowania jak towaru, który się ocenia pod kątem wymiarów. Czy za każdą modą trzeba ślepo podążać? Ja wierzę w młodych ludzi, że dzięki swojej kreatywności, inteligencji, poczuciu humoru mogą wymyślać fantastyczne, niebanalne imprezy - takie, które wszystkich pozytywnie zaskoczą. I że na przyszłość będą mieli odwagę wycofać się z kopiowania imprez niskich lotów, które polegają m.in. na ocenie pół- nagich kobiet przez obcych ludzi. Nikogo nie potępiam, jest ludzką rzeczą się mylić, z niefortunnych pomysłów zawsze można się wycofać.
        doceń 9
        0
      • Ola
        12.04.2013 15:21
        Nie zamierzamy się z niczego wycofywac. Niech katolicy to uszanują i zajmą się swoją wiarą albo koemntują poczynania uczelni katolickich. Naprawdę, gdyby UKSW byłoby uczelnią katolicką, to w życiu by tam nie studiowała, podobnie jak 60% studentów, którzy z kosciolem maja tyle do czynienia co nic
        doceń 0
        0
      • saherb
        13.04.2013 11:30
        Niestety kobiety (mężczyźni też) zbyt często nie widzą nic złego w swoich lub ich koleżanek poczynaniach. Tak samo mogłaby odpowiedzieć prostytutka ze spaczonym sumieniem. Nawet Hitler też uważał, że "nie robił nic złego" w tym co robił. To, co jest dobre, a co złe już dawno Bóg ustanowił i tylko On za pośrednictwem księży o tym ma prawo nauczać. Faktem jest, że oglądanie kandydatek na miss jest narażaniem się na grzechy związane z 6. i 9. przykazaniem. A same kandydatki są przyczyną tych grzechów (grzechy cudze).
        doceń 0
        0
      • pierro
        17.04.2013 08:58
        To się może rozbierz i nago paraduj po ulicy. Tylko nie wiem jak z Twoją urodą? Żebyś przypadkiem nie straszyła.
        doceń 0
        0
      • pierro
        17.04.2013 09:05
        A Ty się zajmij sobą i swoją "wiarą" i przestań wypisywać banialuki na tym forum. Lepiej weź się za solidną robotę i naukę. A poza tym na wybory miss to i tak się nie zakwalifikujesz. Marne szanse. Odpuść sobie.
        doceń 0
        0
    • Sylwia
      11.04.2013 22:38
      Na tym konkursie można zdobyć tytuł... "Miss Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie".
      Przepraszam, ale dla mnie zestawienie tego typu tytułu z imieniem Prymasa Tysiąclecia brzmi równie groteskowo, co, dajmy na to tytuł Króla Rapu im.Jana Sebastiana Bacha.
      doceń 9
  • Kasia
    11.04.2013 22:05
    UKSW nie jest uczelnią katolicką,a PAŃSTWOWĄ. Inaczej wielu studentów by na nią się nie wybrało.
    • Rohirrim
      12.04.2013 13:23
      Wyobrażam sobie codzienne męki tych studentów którzy wybrali tą uczelnię bo nie jest katolicka. Rektor , wykładowcy w koloratkach, księża oraz studiujące siostry zakonne. Wokół pełno obrazów i cytatów papieży . Pewnie jeszcze zachęta do brania udziału we Mszach i uroczystosciach religijnych. Okrutne męki słowem. A co z przyszłą karierą absolwentów? To wypada się przyznać że magisterka skażona etosem chrześcijańskim ?
      • Kasia
        12.04.2013 15:16
        90% dziennikarswa to ludzie, którzy nie dostali się na UW. A magisterkę zamierzam robic na UW. Jako ateistka nie narzekam, nikt mnie nie nawraca.
        doceń 2
        0
  • anna
    11.04.2013 22:07
    Ciekawe, kto z kadry UKSW będzie w jury i zajmie się oceną biustów, nóg i pośladków swoich studentek...
    Żenada. Nie ma większego znaczenia czy to uczelnia katolicka, czy 10 kwietnia.
    Kiedyś słowo "uniwersytet" coś znaczyło...
    doceń 13
  • Stanisław_Miłosz
    11.04.2013 23:48
    Nawet jeśli 10 kwietnia miała być tylko rejestracja, to było to nieprzyzwoitością. Nie należało stwarzać sytuacji konieczności wyboru: czy poświęcić swój czas i myśli na rejestrację, czy na uczestniczenie w obchodach rocznicy smoleńskiej katastrofy. Można było tak zaplanować harmonogram, by kolizji nie było.

    Katolickość czy niekatolickość UKSW nie ma akurat w tej sprawie nic do rzeczy.

    Porażająca bezmyślność organizatorów. Brak minimum wyczucia. Bo jeśli nie - to by znaczyło, że specjalnie. Jeśli specjalnie, to warto by się przyjrzeć sponsorom imprezy, czy nie było tu czasem jakiejś "sugestii" nie do odrzucenia odnośnie terminu.

    doceń 5
  • cropsey
    11.04.2013 23:58
    Sam pomysł urządzania wyborów miss jest z piekła rodem. Że na UKSW to się organizuje -pokazuje słabość katolicyzmu. Sługa Boży Stefan card. Wyszynski nie błogosławi temu z cała pewnością.
    doceń 5
  • wladdi
    12.04.2013 01:46
    Jeśli ksiądz uda się na publiczną (nie katolicką) plażę, może tam ujrzeć odziane w bikini dziewczę o jędrnych kształtach... Co za zgroza! Przecież Bóg stworzył kobietę w burce, od stóp do głów ją ubraną stworzył!

    Czy w związku z tym nie powinniśmy zakazać księżą i innym osobom, których duchowość podlega szczególnej trosce nierzetelnych dziennikarek, wstępu na publiczne plaże, te miejsca zgorszenia?
    • duncan
      12.04.2013 09:53
      Jak by nie patrzeć, taki zakaz jest obecny w Prawie Kanonicznym.

      Pozwolę sobie zacytować fragment KPK Kan.285:
      "§ 1. Duchowni powinni powstrzymać się od tego wszystkiego, co wprost nie przystoi ich stanowi, według przepisów prawa partykularnego.
      § 2. Duchowni niech unikają tego, co chociaż nie jest nieprzyzwoite, jednak obce stanowi duchownemu.
      (...)"

      Plaża nie jest oczywiście tu wymieniona, bo bardzo wiele rzeczy zależy od kontekstu kulturowego, więc inne standardy będą adekwatne na Karaibach czy Papui Nowej Gwinei, a inne w Europie Środkowej. Tu każdy ksiądz powinien we własnym sumieniu rozeznać. Nie mniej właśnie ze względu na potencjalne zgorszenie choćby części wiernych duchowny powinien być tu bardziej uważny, niż świecki.
      • wladdi
        12.04.2013 10:29
        Ale czy z obawy przed zgorszeniem kilku emerytek księdzu nie wolno np. skorzystać z publicznej plaży i popływać w morzu?

        Przecież, gdy grupka przechadzających się brzegiem parafianek w słusznym wieku ujrzy swojego pasterza w samych slipach, które do tego mogą być bogato wypełnione czym bozia dała, to zgorszyć się gotowe na ten to widok dla nich tak sprzeczny, jak wybór najpiękniejszej panny i dziedzictwo Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Duchowny mający na względzie dobro swoich owieczek, będzie pływał po zmroku i to na żwirowni, by go nikt o słabej odporności na zgorszenie nie ujrzał z nagim torsem.
        doceń 0
        0
    • Rohirrim
      12.04.2013 11:33
      Ostrzegam Cię, niebezpiecznie dużo wiesz na temat stworzenia kobiety przez Boga. Żeby zapewnić jednak pełne bezpieczeństwo Twojej wiedzy radziłbym nie ujawniać tego potencjału. Nie brakuje wszak ludzi zawistnych na tym "swiecie pełnym złosci"

      doceń 0
  • RafałP-GD
    12.04.2013 08:33
    Z przeproszeniem ci młodzi ludzie mają tyle taktu (poczucia smaku), co powiedzmy rozjuszony bawół, delikatności.
    Jeśli już chcieli robić te wybory mogli jednak spojrzeć na kalendarz. 10 kwietnia jest jednak dla większości normalnych Polaków rocznicą tragiczną (i to podwójnie).
    Jak rozumiem, prawo nie zabrania imprez
    1 listopada - może i wtedy coś "przyjemnego" zorganizować.
    Bikini na plaży nie jest niczym szczególnym.
    A przeciętne chłopy oceniający młode damy paradujące w stosunkowo skąpym stroju,
    co jak co ale na intelekt, czy sferę duchową nie będą specjalnie zwracać uwagi
    Tak czy owak, jest czas na zabawę, jest czas na żałobę (dnia 10 kwietnia, jednak bardziej na to ostatnie). Szkoda, że tym młodym ludziom i to także z NZS-u, jest to takie trudne do pojęcia.
    • wladdi
      12.04.2013 10:08
      Szukanie sensacji i wylewanie żółci w dniu tak ważnej dla kraju rocznicy też jest wielce niestosowne. Po piśmie, które odwołuje się w tytule do "dnia świętego", można spodziewać się pewnego taktu. No i odrobina rzetelności dziennikarskiej też by nie zaszkodziła. Mam nadzieję, że autorka tego haniebnego artykułu, który na szczęście został zdjęty przez redakcję, stanowi niechlubny wyjątek.
      • Rohirrim
        12.04.2013 11:15
        "Haniebnego artykułu" ? Ooo widzę, że się nakręcasz w każdej kolejnej wypowiedzi. Co gorsza, pozwolę sobie dostrzec, jeśli pozwolisz, znaczną różnicę stylu pierwszego i czwartego zdania . Sformułowanie : "wielce niestosowne" w zestawieniu z "haniebnym artykułem" wskazują że któres z tych zdań wkleiłeś , może nawet haniebną metodą "kopiuj-wklej" ? Co byłoby niestosowne, nieprawdaż ?
        doceń 5
        0
      • JacekNowak
        14.04.2013 11:49
        JacekNowak
        "Haniebny artykuł"

        Oj, brną, brną, brną... Głowa coraz bardziej rozpalona. Cóż w tym artykule haniebnego? Wyrażenie swojej opinii przez Autorkę jest hańbą? To już osoby, które cenią sobie tradycyjne wartości, nie mogą nawet wyrażać swoich opinii? To już hańbą jest przypomnienie młodym ludziom, że w życiu, oprócz prawa, obowiązują jeszcze jakieś zasady, których przestrzegania wymaga zwyczajna przyzwoitość?

        Naprawdę, przyznać się do błędu, to żaden wstyd. Głupotą jest upieranie się przy błędzie. 10 kwietnia, to nie jest dzień odpowiedni na wybory Miss, a już na Uczelni o tradycjach katolickich takie wybory w każdym czasie są nieodpowiednie, a w tym dniu niedopuszczalne.
        doceń 3
        0
    • Mamswojezdanie
      15.04.2013 14:07
      Najpierw należałoby zapoznać się z harmonogramem całego przedsięwzięcia, a dopiero potem wygłaszać tezy o "paradowaniu w stosunkowo skąpym stroju" przed "przeciętnymi chłopami" w rocznicę narodowej tragedii. Mniejsza już o to, że nie jesteśmy na wsi staropolskiej i chłopów tu próżno szukać :)

      RafaleP-GD, nie powielaj błędów pani redaktor Joanny. Zanim zarzucisz komuś brak taktu czy poczucia smaku, zapoznaj się z faktami. A te są następujące: 5, 9 i 10 kwietnia miała odbyć się - i w przypadku dwóch pierwszych dat odbyła - rejestracja kandydatek, szumnie nazwana przez organizatorów "castingiem" (ach te makaronizmy!). Oprócz procedury formalnej odbyły się rozmowy z kandydatkami, których bynajmniej nie przeprowadzał "tłum napalonych samców". Zresztą wystarczy zajrzeć na fejsbukowy profil konkursu, aby się przekonać, jakie "gorszące sceny" miały tam miejsce :)
      doceń 0
  • danka-absowentka
    12.04.2013 11:15
    Brawo za odważny komentarz, jak widać wielu "nadepnął na odcisk". Żal tylko, że to nie była jakaś miss-wpadka studentów, ale że część z nich rzeczywiśćie odżegnuje się od katolickości swojej uczelni.
    doceń 13
    • wladdi
      12.04.2013 11:57
      Od katolickości Uniwersytetu odżegnują się Ci, którzy wybrali go jako uczelnię państwową i neutralną światopoglądowo, choć odwołującą się do wartości chrześcijańskich (całkowita neutralność światopoglądowa moim zdaniem nie jest możliwa). To przykre, że UKSW jest atakowane zarówno przez środowiska lewackie (wrzawa wokół zaproszenia dra Paula Camerona), jak i przez ortodoksów. A na tej uczelni, jak przystało na uniwersytet, jest miejsce i dla tych co w modlitwie odnajdują oświecenie, i dla tych co chcą się bawić jak inni studenci. Ci pierwsi nie powinni zabraniać tym drugim organizacji wyborów najładniejszej panny na uczelni, tak jak ci drudzy nie zmuszają tych pierwszych ani do prezentowania swych wdzięków, ani do ich podziwiania. A może ktoś poczuł się urażony dlatego, że go nie zgłoszono na casting, a teraz próbuje to podciągnąć pod obrazę uczuć religijnych?
      • Rohirrim
        12.04.2013 13:12
        Środowiska lewackie niczym oko Saurona sledzą każdy ruch p. Camerona, którego uznają za pogromcę ( i słusznie) ich zbrodniczych teorii. Można tylko wyrazić żal, że UKSW tak łatwo ugiął się pod szantażem GW i odwołał spotkanie z tym naukowca
        Wracając do tych co "chcą się bawić" to proszę zrozumieć , że wybory miss
        zawsze kojarzyły się z "lekką muzą" i obrońcy prawa delektowania się kobiecymi wdziękami ( no bo chyba nie intelektem ?) powinni przynajmniej wziąć pod uwagę ten zawsze obecny przy takich imprezach kontekst. Serwowanie argumentów, że krytycy tej imprezy to Ci zazdrosni bo brzydcy lub starzy jest po prostu żenująco szczeniackie. Ta rozłożona na dwa dni wojna samorządu UKSW z redaktorką GN o to czy to jest casting, trwa jeden dzień czy trzy i ile w tym czasie pokażą pretendentki - tylko wzmacnia żałosny styl obrony tej imprezy. Przypomnijmy sobie prostą hierarchię, której zawsze hołdowały kuźnie wiedzy ale i dojrzałosci, elity stylu , oparte o szacunek do tego co "nagie a nie rozebrane" (Twardowski).

        Wasze hasła przypominają mi teksty z murów w czasie rewolty 68 roku w Paryżu: "zabrania się zabraniać" mam nadzieje, że to tylko niezamierzona zbieżność głupich haseł.
        doceń 4
        0
  • miśka
    13.04.2013 20:02
    Nie rozumiem dlaczego Pani tak bardzo uwzięła się na studentów UKSW. Pani artykuł jest nieobiektywny, jakby specjalnie chciała Pani oczernić Uniwersytet.
    doceń 0
  • krakauer2
    14.04.2013 08:16
    Pani Jureczko-Wilk, pryncypialnie surowej w swych moralnych osądach odnośnie castingu studentów UKSW, zupełnie nie przeszkadza fakt, że od lat na czele kościoła w Polsce stoi dwóch byłych współpracowników SB: prymas Józef Kowalczyk (pseudonim Cappino) i przewodniczący episkopatu abp. Józef Michalik (pseudonim Zefir). Widać uważa, że to wszystko jest w porządku, w myśl zasady: co wolno wojewodzie, to nie ....
    Żeby Pani poglądy miały choćby cień wiarygodności, powinna się Pani najpierw zmierzyć z oceną moralnej wiarygodności tych obu wzmiankowanych wyżej hierarchów. Inaczej Pani postawa to nic innego jak hipokryzja.
    • pierro
      17.04.2013 09:02
      A skąd to wiesz mądralo? Udowodnij to, podaj dane i źródła, a nie oskrżaj agencie SB o psudonimie "Kapusso".
      doceń 2
  • Stanisław_Miłosz
    16.04.2013 01:24

    "3. Uniwersytet - miejsce poszukiwania prawdy

    Taki cel postawiono przed pierwszymi uniwersytetami, powołanymi do istnienia przez średniowieczny Kościół. Zdawano sobie wówczas sprawę z tego, że dogłębne wykształcenie sprzyja otwartości na najważniejszą prawdę o Bogu i człowieku, a systematycznie prakty­kowana samodzielność w myśleniu stanowi najlepszą ochronę przed niebezpiecznymi ide­ologiami. Kamieniem węgielnym uniwersytetu jest przekonanie, że prawda sama w sobie stanowi wartość, a jej swobodne poszukiwanie, głoszenie i bycie jej wiernym jest wymogiem godności człowieka. Bezinteresowne podążanie za prawdą prowadzi bowiem ostatecznie do Boga, który szczerze i wytrwale poszukującym pozwala, by znaleźli Go we właściwym czasie. Świat wartości jest więc naturalnym środowiskiem każdego uniwersytetu. Niezależ­nie od specjalizacji wszyscy uczeni powinni służyć człowiekowi, jego osobistej godności, a przede wszystkim jego prawu do prawdy - wolnej od pogłosek, przesądów, następujących po sobie intelektualnych mód i propagandowej manipulacji. Odpowiedzialność uczonych za prawdę rośnie jeszcze bardziej w czasach powszechnego obniżenia poziomu, wręcz ta-bloidyzacji, dyskursu publicznego i zaniedbywania wartości intelektualnych w życiu spo­łecznym. Uniwersytety, chcąc być wiarygodne jako ośrodki badań, nie mogą pozostawać na usługach partykularnych interesów, nie mogą zapominać o etosie nauki, nie mogą odrywać się od wartości.

     

     4. Istota Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II

    Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, powołany do istnienia przez Episkopat Polski, służy prawdzie już od dziewięćdziesięciu pięciu lat, realizując wciąż tę samą misję. Do istoty tej misji należy prowadzenie badań naukowych na jak najwyższym poziomie, w twórczej harmonii między wiarą a rozumem, kształcenie i formacja inteligencji katolic­kiej oraz współtworzenie kultury narodowej w duchu wierności tysiącletniemu dziedzictwu Polski.

    Jesteśmy uniwersytetem w pełnym znaczeniu tego słowa: naszą codziennością jest upra­wianie nauki, prowadzenie badań naukowych i upowszechnianie ich wyników w ramach najrozmaitszych specjalności. Jak każde środowisko naukowe odnotowujemy sukcesy, które dają nam powody do dumy, ale też porażki, które staramy się wykorzystać jako lekcję na przyszłość. Zgłębiamy i rozwijamy te same dyscypliny i teorie naukowe, które są przedmio­tem zainteresowania ogółu badaczy. Jednak profesorowie i studenci Katolickiego Uniwer­sytetu Lubelskiego traktują pracę naukową nie tylko jako element swojej profesji, ale rów­nież jako świadectwo wiary. Przekonujemy się każdego dnia, że między wiarą a nauką nie ma sprzeczności, a bardzo wielu znakomitych uczonych żyje w bliskiej przyjaźni z Bogiem. Oczywiście, takich ludzi można spotkać w wielu uczelniach, jednak uniwersytet katolicki jest ich naturalnym środowiskiem, niejako ojczyzną - tutaj wierzący uczeni zawsze są u sie­bie w domu, a żywa wiara w harmonii z rzetelnie uprawianą nauką tworzą niepowtarzalną atmosferę akademicką. W tym sensie istnienie uczelni katolickiej może być traktowane jako świadectwo wiary.

    Za nie mniej ważny składnik misji uważamy formację inteligencji katolickiej. Przyszłość narodu, Kościoła i ludzkości bez wątpienia zależy w znacznej mierze od wychowania mło­dzieży. Każdego roku nasze mury opuszcza znaczna liczba młodych ludzi, wyspecjalizowa­nych w różnych gałęziach nauki. Staramy się nieustannie weryfikować i wzbogacać ofertę edukacyjną. Badania pokazują, że nasi absolwenci znajdują swoje miejsce w zmieniających się wciąż realiach i zwykle dobrze sobie radzą w niełatwych przecież okolicznościach gospo­darczych i kulturowych. Dążymy do tego, by nasi studenci otrzymywali fachowe wykształce­nie w wybranej przez siebie dyscyplinie i dzięki niemu stali się autentycznymi specjalistami, a równocześnie zyskiwali ogólną formację intelektualną, uzdalniającą do w pełni samodziel­nego myślenia i świadomego kroczenia przez życie. Również pod tym względem Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II należy dzisiaj do uczelni wyjątkowych. Na wszystkich kierunkach studiów zapewniamy podstawowe kursy logiki, historii filozofii, etyki, Biblii i katolickiej nauki społecznej. Studenci, którzy pragną pogłębiać swoje życie duchowe, mogą korzystać z prężnie działającego duszpasterstwa akademickiego. Duch autentycznego po­szukiwania prawdy zachęca nierzadko do podejmowania studiów na naszym Uniwersytecie młodzież wyznań innych niż katolickie, także wątpiącą i niewierzącą, która zobowiązuje się respektować katolicki charakter naszej Uczelni.

    Staramy się też, w ramach zleconej nam misji, współtworzyć kulturę narodową, wzmac­niając i rozwijając jej tysiącletnie dziedzictwo. Tak Katolicki Uniwersytet Lubelski postrze­gał swoją służbę w odrodzonej, wolnej Polsce w pełnym nadziei okresie międzywojnia. Na­stępnie, przez pół wieku, stanowił oazę wolnej myśli na komunistycznej pustyni. Autentycz­na swoboda poszukiwania prawdy pozostaje naszym priorytetem również dzisiaj. Wzorem poprzedników zachowujemy wolność od rozpowszechnianych zwodniczych ideologii, trak­towanych coraz częściej niczym świeckie dogmaty.

    Błogosławiony Jan Paweł II, nasz wieloletni profesor, wielokrotnie wypróbowany przy­jaciel i patron Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, swoją encyklikę o relacjach między wiarą a rozumem Fides et ratio rozpoczął słowami: „Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. Sam Bóg zaszczepił w ludzkim sercu pragnienie poznania prawdy, którego ostatecznym celem jest poznanie Jego samego, aby człowiek - poznając Go i miłując - mógł dotrzeć także do pełnej prawdy o sobie". Te słowa papieża Polaka można uznać za streszczenie i podsumowanie naszego programu i misji. Traktujemy je również jako wielkie zobowiązanie."

     

    Czy powiedział to tata Marcina? Nie:

     

    W służbie Bogu i Ojczyźnie

    Słowo Rektora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II z okazji Świąt Wielkanocnych.

    Ks. prof. dr hab. Antoni Dębiński
    Lublin, Wielkanoc 2013
    */

     

    Krótko mówiąc: Noblesse oblige.

     

    To dla tych co tu o świeckim (znaczy ateistycznym, liberalnym, lewackim - co kto woli) charakterze KUL. Wypadałoby znać wykładnię swojego rektora. Albo poszukać sobie innej uczelni.

     

     

    */ Wyróżnienia moje, sm.

    **/
    http://episkopat.pl/dokumenty/pozostale/5063.1,W_sluzbie_Bogu_i_Ojczyznie.html

    • Niezorientowana
      16.04.2013 18:21
      A to te wybory Miss miały odbyć się na KUL-u? Albo autorka artykułu coś namieszała, albo Stanisław-Podkreślnik-Miłosz wyskoczył jak Kora z konopi.
      - Proszę Panią, ale przecież konopie nie mają kory...
      doceń 0
  • jazmig
    16.04.2013 18:32
    jazmig
    Rocznica katastrofy smoleńskiej, śmierci rektora itp. nie są dniami żałoby ani narodowej, ani uczelnianej.

    Gdyby data śmierci rektora miała zobowiązywać do żałoby, to dlaczego tylko rektora, a nie innych pracowników naukowych, a w efekcie żałoby panowałaby na tej uczelni niemal przez cały rok.

    Nikt nie ma podstaw do żądania od studentów, aby swoje imprezy dopasowywali do indywidualnych odczuć niektórych ludzi.

    Studenci mieli pełne prawo 10 kwietnia bawić się na dowolnej imprezie, niechże to wreszcie dotrze da autorki.
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy