Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • operator
    13.07.2014 23:40
    Polecam ten szokujący artykuł, wiele wyjaśnia w tej sprawie.
    http://wpolityce.pl/polityka/204838-ty-nie-jestes-juz-wiecej-hanna-ty-jestes-jozef-jaki-duch-oswieca-gronkiewicz-waltz-dlaczego-poslusznie-wykonuje-polecenia-lewakow-i-liberalow
    • sword
      14.07.2014 11:52
      sword
      Zabierz te swoje herezje i nie troluj już :)
      • operator
        14.07.2014 14:42
        Nie pomyliło ci się coś?
        doceń 0
        0
    • sword
      14.07.2014 17:19
      sword

      > Nie pomyliło ci się coś?

      Co na ten przykład, że?

      "wybrańcami z pokolenia Dawida jest właśnie Platforma - Donek i Komorek"?

      :D
      • operator
        15.07.2014 15:25
        sword, czy potrafisz trochę sie zatrzymać? Zrób sobie herbatę przeczytaj spokojnie ten artykuł od poczatku do końca i zapytaj sam siebie czy dziennikarka która opisała sprawę sekty która uważa PO za "wybrańców" z która jak widać HGW ma bliskie kontakty wychwalała ją czy opisała tą sprawę jako skandaliczną. Tym samym zadaj sobie pytanie czy ten artykuł do którego zachęciłem jest wychwalający PO czy może jednak nie.
        Trochę mnie rozśmieszyłeś nazywając mnie trollem choć było to ciekawe doswiadczenie:)

        doceń 0
        0
  • Starszy_Warszawiak
    14.07.2014 07:05
    Kościół od lat prowadzi bezsensowną walkę w Polsce o wszystko i przeciw wszystkim, nawet przeciw własnym wiernym.
    Uzurpował sobie prawo do wyznaczania jak ludzie maja żyć, chcąc podporządkować sobie państwo, aby pod jego dyktatem funkcjonowało, nie bacząc na to, że wśród nas żyją ludzie o różnych postawach.
    Kościół walczy z in vitro, z aborcją dozwoloną prawnie, z gender, ze sztuką itp. Jest przewrażliwiony na własnym punkcie, na krytykę, na wytykanie jemu błędów, jest też przewrażliwiony na punkcie tzw. uczuć religijnych. Ta duszna ekspansja Kościoła skutkuje odpływem wiernych, co pokazały ostatnie sondaże kościelne. Z uwagi na niepohamowany apetyt biskupów do współrządzenia, nie bacząc na wyniki Soboru Watykańskiego II o wolności religijnej, Kościół będzie tych wiernych tracił co raz więcej.
    Casus Chazana poazuje, że w Polsce ma obowiązywać wyłącznie prawo kościelne pod nazwami prawa naturalnego lub boskiego.
    Na to państwo nie może sobie pozwolić, są granice, których wielebni siedzący w swoich wygodnych pałacach nie mogą przekraczać.
    I żadne deklaracje, oświadczenia organizacji kościelnych nie mogą wywierać presji na instytucje państwowe, aby respektowały wyłącznie katolickie żądania.
    Kościół przegrywa i będzie przegrywało tę bezsensowną krucjatę ze wszystkimi i o wszystko.
    • vanitas
      14.07.2014 10:20
      Kościół tę bezsensowną walkę prowadzi od 2000lat - siłą rzeczy nie tylko w Polsce.

      Co do "uzurpowania sobie prawa" szanowny "starszy_warszawiaku" poczytaj sobie pisma Ojców Kościoła, gdzie zdziwisz się, jak zobaczysz jaka byłą władza biskupa odnośnie każdego wiernego w sprawach codziennych. Choćby "Didache" (jest krótkie i po polsku)

      Co do walki z "in vitro" czy: "aborcją dozwoloną prawnie" to nieledwie 70 lat temu Kościół walczył też z dozwoloną prawnie przymusową eutanazją, dozwoloną pranie eksterminacją Żydów, dozwoloną prawnie wykorzystywaniem ludzi jako niewolników - wtedy to dopiero sobie "uzurpował" by "pod jego dyktando funkcjonowało" nie bacząc, że sporo Niemców (i nie tylko) to byli zadeklarowani naziści.

      Innymi słowy - mylisz się w tak wielu aspektach, że nie sposób tu wszystkie wymienić. Al kilka spróbuje:
      - Kościół od zawsze walczył ze światem a świat walczył z Kościołem. Jak myślisz - skąd się wzięli męczennicy pierwszych wieków?

      - to, że "wśród nas żyją ludzie o innych postawach" - to nie argument. Zawsze ok 2% społeczeństwa to kleptomani (poza Indiami - nigdzie ich potrzeb nie uwzględnia się), psychopaci-sadyści (nie mylić z BDSM), psychopaci- zabójcy. Ich istnienie nie zmienia nic w moralności - to co robią jest złe i powinno być zabronione. Nie bacząc na ich emocje i uczucia. Fakt, że pewne podstawy są skrajne (te przeze mnie wymienione), inne mniej, jeszcze inne są do pogodzenia z Katolicyzmem. Ale nie zmienia to nic w mechanizmie. "To jest dobre", "to jest złe". Ergo - dobre należy wspierać, złe - ograniczać (o ile nie da się zupełnie wyeliminować).

      - Kościół walczy z in-vitro (metoda zapłodnienia pozaustrojowego - w której od samego sposobu zdobycia materiału genetycznego do postępowania z "niewykorzystanym materiałem" - wszystko jest niemoralne).

      Walczy "z aborcją dozwoloną prawnie" - też walczy. Fakt że jest "prawnie dozwolona" nic tu nie zmienia. W Hiszpanii dozwolona była (jest?) aborcja do 9 miesiąca "ze względów społecznych" (czytaj "na każde żądanie"). W III Rzeszy dozwolone prawnie było zabójstwo Żyda (choć nie można go było okraść -- ten przywilej rezerwowała sobie III Rzesza). Też uznasz, że walka Kościoła z tym procederem to "uzurpacja"???

      walczy z "gender" - tu akurat Ci się dziwie - bo niezależnie od moich przekonań gender to dla mnie pseudonaukowy bełkot. Fakt - głoszony przez osobników z tytułami profesorskimi - ale wciąż bełkot. (ściślej mówiąc - są dwa "gender" - pierwszy rzetelnie badający wpływ uwarunkowań kultury na płeć, drugi - będący ideologią - i bełkotem)

      walczy "ze sztuką" - bzdura. Walczy z samozwańczymi "artystami" którzy brak talentu nadrabiają "obrazoburczością" (pseudokrytykom sztuki nie przeszkadza, że obbrazobórcy niszczyli bezcenne dzieła sztuki...), "kontrowersyjności", "szokowaniem" itp. To NIE JEST sztuka. Krucyfiks włożony w fekalia nie jest żadną sztuką. Fakt, że spełnia tym "gusta" (a raczej oczekiwania ideologiczne) sponsorów - to inna bajka.

      Jest przewrażliwiony na własnym punkcie - w pewnych sprawach tak

      "Jest przewrażliwiony na punkcie tzw. uczuć religijnych" - stwierdzenie równie mądre jak "jest przewrażliwiony na wulgarne nazywanie jego matki kobietą upadłą" - jeśli obrażasz KOGOŚ (w kogo istnienie ponoć nie wierzysz - więc to bardzo mądre z twojej strony) - to nie jest przewrażliwienie.

      Odpływ wiernych - cóż, tam gdzie "nauczanie soborowe" wdrożono w postaci, w jakiej wierzysz że było - wiernych już nie ma.

      Casus Chazana (profesora albo choć doktora pies zjadł?) - mówi tylko, że prawo w Polsce jest idiotyczne. "Nie sprzedam/dam ci narkotyków, ale pod 5 mieszka gość, który ci sprzeda" - uważasz że takie podejście jest w porządku??

      A tak na marginesie - 500 lat temu to co uważasz za niemożliwe BYŁO FAKTEM...
      • tpteu
        14.07.2014 10:50
        naczytałeś się bajek których jedynym źródłem jest dla ciebie twój ksiądz.

        poczytaj dla przykładu o tym jak się wprowadzało chrześcijańswo na ziemiach polskich

        hasło "reakcja pogańska"

        i nie była to bajeczka o chrzcie polski...

        tylko krwawe narzucenie siłą i zbiorowe mordy
        doceń 0
        0
      • sword
        14.07.2014 11:07
        sword
        Pięknie! No i "Warszawiak" rozwałkowany :)
        doceń 0
        0
      • vanitas
        14.07.2014 14:05
        @tptepu
        Raczysz żartować. Zwykle o danej sprawie słyszę, badam i wyciągam wnioski na długo przed tym, zanim "mój ksiądz" zda sobie sprawę, że dany problem zaistniał. A że konkluzje są zbieżne - to dobrze o nim świadczy

        BTW - "reakcja pogańska" to były zbiorowe mordy... Katolików przez pogan (które następnie zostały krwawo pomszczone). W zasadzie wszystkie 4-5 epizodów. Dodatkowo nie chodziło o religię, a o narzucony system feudalny bardziej.
        ( Dokładnie Gall Anonim na ten temat pisze tak: "I choć tak wielkie krzywdy i klęski znosiła Polska od obcych, to jeszcze nierozsądniej i sromotniej dręczoną była przez własnych mieszkańców. Albowiem niewolnicy powstali na panów, wyzwoleńcy przeciw szlachetnie urodzonym, sami się do rządów wynosząc, i jednych z nich na odwrót zatrzymali u siebie w niewoli, drugich pozabijali, a żony ich pobrali sobie w sprośny sposób i zbrodniczo rozdrapali dostojeństwa. Nadto jeszcze, porzucając wiarę katolicką - czego nie możemy wypowiedzieć bez płaczu i lamentu - podnieśli bunt przeciw biskupom i kapłanom Bożym i niektórych z nich, jakoby w zaszczytniejszy sposób, mieczem zgładzili, a innych, jakoby rzekomo godnych lichszej śmierci, ukamienowali".
        Autor ruskiej "Powieści minionych lat" napisał pod rokiem 1030: "był bunt w ziemi lackiej:ludzie powstawszy pozabijali biskupów i popów, i bojarów swoich, i był u nich bunt”.)
        Zresztą nawet na racjonaliście to przyznają...
        doceń 0
        0
      • Starszy_Warszawiak
        15.07.2014 10:01
        Przede wszystkim @vanitas ja piszę o czasach nam współczesnych, a Ty rozciągasz działalność Kościoła od czasów starożytnych, posługując się od razu kłamstwem, pisząc, że Kościół prowadzi tę walkę od 2000 lat. To taka wasza przypadłość, maniera aby przegadać dyskutanta, cyt.:
        "Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą." Mat 16,18.
        Powyższa wypowiedź Jezusa wśród czterech Ewangelii jest jedyną i tylko zapowiedzią o stworzeniu Kościoła w dzisiejszym rozumieniu, tak więc Nauczyciel nie stworzył żadnych struktur etc., miał grupę swoich zwolenników, w tym Apostołów. Podwaliny pod przyszły Kościół dał w działalności misyjnej Paweł z Tarsu, tworząc nowe pojęcia wiary, odbiegające od judaizmu. Oficjalnym faktem stworzenia Kościoła strukturalnego jest decyzja Konstantyna Wielkiego o upaństwowieniu chrześcijaństwa na Soborze Nicejskim, czyli Kościół liczy sobie 1700 lat. Poprzednie 300 lat jest okresem różnych koncepcji jak nowa religia ma funkcjonować, Kościół ten okres już zalicza jako nową religię, okrzepłą, wraz z wszystkimi dogmatami itp., które w wiekach późniejszych powstawały, co jest nieprawdą.
        Moja krytyka Kościoła, odnosi się do czasów dzisiejszych w Polsce. 2 tys. lat temu nie było mowy o aborcji, in vitro, związkach partnerskich, sztuce, medycynie itd., to była zupełnie inna epoka.
        Zwyczajowo masz zasadę @vanitas wraz z innymi, wyrywania z kontekstu fragmentu zdania czyjejś wypowiedzi i na tym budujesz kłamliwe interpretacje aby udowodnić coś, czego nie da się udowodnić, co nazywam manipulacją. Dalsze pisma ojców Kościoła jak Didache i inne są ich własnymi przemyśleniami, interpretacjami, aby uzasadnić istnienie Kościoła, że jest dany z góry. katolicy niech wierzą w to, to ich sprawa.
        Ja zwróciłem uwagę, o ile zrozumiałeś o czym piszę, że Kościół nie może wszystkim mieszkańcom Polski narzucać własnych koncepcji jak mają żyć i funkcjonować. Tak samo biskupi żądają, co jak podkreślam - jest uzurpacją, że państwo ma kierować się ich wskazaniami. Państwo i prawo w nim tworzone jest dla wszystkich obywateli, i w zależności od ich poglądów, dokonują własnych wyborów. To chyba jest zbyt trudne dla Ciebie abyc zrozumiał, bowiem dalej rozwlekasz swoją argumentację i prawa III Rzeszy, co jest kompletną bzdurą, wikłasz się co jest moralne a co nie.
        Ważne abyś i inni katolicy stosowali się do wskazań Kościoła i tyle. Inni nie muszą, jak bys chciał i Twoi hierarchowie.
        Dziś Kościół jest walczący, bezwzględny, bezduszny, grzmiący nie ma w nim nic z humanizmu, z empatii wobec losów ludzkich. Nie ma w nim nic z przyjaznych i wyrozumiałych akceptacji dla ludzi, jakie miał zmarły prof. ks. Tichner, nie ma nic z intelektualnych prób podejmowania dialogu z ludźmi o innym światopoglądzie. Namnożyło się mnóstwo w nim różnej maści specjalistów od wszystkiego, oczywiście z tytułami naukowymi, przeważnie teologicznymi.
        Powiadam @vanitas, Kościół nie jest krynicą wszelkich prawd i mądrości, to jedynie jedna koncepcji jak rodzaj ludzki ma funkcjonować. Są inne systemy filozoficzno-etyczne, starsze od chrześcijaństwa, które są równie dobre.
        I te bezpardonową walkę Kościół przegrywa i przegra na pewno. Polska otworzyła się na świat po 1989 r., obywatele obserwują, doświadczają i uczą się, że można żyć inaczej, bez nadzoru karbowego z pejczem jakim jest Kościół.
        Odpowiada Ci ten styl poddaństwa bezrefleksyjnego @vanitas - proszę bardzo, Twój wybór. Inni nie muszą, a zwłaszcza kobiety, być popychadłem dla księży, że bezustannie trzeba je wychowywać i uczyć, ten mizogizm kościelny lansowany od wieków, dziś jest widoczny jaskrawo w przypadku casusu Chazana.
        Co do braku tytułu naukowego, mam prawo pomijać ten przedrostek, nie Ty będziesz mi mówił co mam pisać i jak. Kopernik był księdzem, co jest wiadome, ale dla celów poznawczych pisze się tylko o jego odkryciach naukowych z nazwiska. To samo dotyczy to naszej uczonej M. Curie-Skłodowskiej, odkrywców/naukowców prawa joula-lenza itd. Więc się nie czepiaj jak mały Kazio.
        doceń 3
        0
      • vanitas
        15.07.2014 16:03
        @Starszy warszawiak
        Wybacz - ale nie masz pojęcia o czym piszesz. Starałeś się, by wyszło sensownie - ale nie wyszło. Nie wiesz czym jest Didache - ok. to spróbuj się przed odpowiedzią dowiedzieć (na prawdę jest krótki i po polsku, a możesz choćby wikipedie przeczytać ) - ale nie udawaj że wiesz. Bo Didache pochodząca z Iw mówi o aborcji. O aborcjach mówią też dzieła wcześniejsze np. Ajschylosa (4w pne. o ile pamiętam), czy Przysięga Hipokratesa (okres ten sam, ta mówi też o Eutanazji). Podobnie Kościół istniał jako struktura w Edessie jakieś 200 lat przed Niceą ("Kronika Miasta Edessy" ok 100 roku), istniał na terenach Partów, a nawet w Indiach i Chinach. Co więcej - "Akta męczęstwa (I-IIIw) sugerują, że istniał jako struktura w samym Rzymie (majątek Kościoła podlegał konfiskacie, a pisma zniszczeniu).

        Na zakończenie - Sam stosujesz sztuczki erystyczne (Kościół jak prowadzi walkę, to bezsensowną i z wszystkimi, prowadzi "duszną ekspansję" cokolwiek miało by to znaczyć - ekspansja - to rozprzestrzenianie się - a Kościół przeżywa raczej regres) - a zarzucasz "wyrywanie z kontekstu" i "manipulacje". Dla twojej wiedzy - cytaty wkleiłem w wypowiedź wyłącznie po to, by było wiadomo do której części tego "dzieła" się odnoszą. Dla wygody czytania W KONTEKŚCIE. Moja wypowiedź jest odpowiedzią na Twoją - bez niej nie ma sensu by istniała. A wyrywanie z kontekstu to sztuczka na takim doborze cytatów, aby cytowane słowa znaczyły coś innego niż znaczą w wypowiedzi. Na przykład:
        X mówi "Jutro jest wolny dzień!. Jutro jadę na ryby"
        Y manipuluje - "X t leser. Zamiast pracować - obija się: X: " Jutro jadę na ryby".) Wskaż łaskawie jaki to kontekst twojej wypowiedzi był na tyle istotny, że zmieniał sens cytatu a go pominąłem. Albo przeproś.

        P.S. Nie jest to "atak personalny" choć tak go dostrzegasz. Argumentum ad personam to pominięcie argumentów a skupienie się na osobie, jakoby ta nie była w stanie nic sensownego powiedzieć w temacie. Do argumentów w skrócie się odniosłem. Więcej nie warto, bo jakość tychże - żadna.
        doceń 0
        0
      • Starszy_Warszawiak
        15.07.2014 19:41
        @vanitas, na własnym punkcie czyli tzw. ad personam nie jestem wrażliwy, zwisa mi to i powiewa co myślisz o mnie, aby to było jasne. Nie baw się też w psychologa, bo w tej kwestii nie jesteś znawcą. Źle wyczuwasz czyjeś intencje, tym samym nie rozumiesz o czym piszę.
        Stosujesz typową sztuczkę sofistyczną, w celu wprowadzeniu dyskutanta w ciąg niepotrzebnej wymiany zdań, rozwadniając wątek jaki przedstawiłem w pierwszym poście. Erystykę stosowali właśnie sofiści, jako sztukę prowadzenia dyskusji pozornie logicznych, to tak w skrócie.
        Rzekłem, jesteś przywiązany do nauk kościelnych, tak więc nie jesteś w stanie obiektywnie ocenić określonych zdarzeń czy sytuacji. Po prostu, słuchasz głosu Kościoła, uznając, że w wywoływanych kwestiach ma zawsze rację. To typowa postawa przeciętnego katolika, szukającego potwierdzenia w pismach ojców Kościoła przez wiele wieków.
        Wykazałem, że Jezus nie był twórcą Kościoła, i już tu nie masz nic do powiedzenia.
        W związku z powyższym kończę z Tobą dyskusję @vanitas, nauczać możesz innych w swojej wierze, jeśli mają braki poznawcze.
        Ja pisałem o czym innym, Ty zaś rozpisałeś się o czym innym.
        Kłaniam się.
        doceń 2
        0
    • tpteu
      14.07.2014 10:42
      Starszy Warszawiak - popieram


      żyjemy w państwie ŚWIECKIM, a nie religijny
      i obowiązuje prawo świeckie, jak ktoś nie przestrzega ustalonego (także przez środowiska katolickie) kompromisu, to powinien ponieść karę.


      szaleńcze współczucie dla przestępcy chazana, a zero współczucia dla dziecka które na szczęście już się nie męczy, nie wspominając o matce.

      takie jest wasze samolubne sumienie katolickie
      • vanitas
        14.07.2014 14:14
        Słuchaj dobry człowieku:
        Żyjemy w państwie świeckim, którego 90% mieszkańców deklaruje się jako katolicy. Po prawdzie - to na wyrost - ale nadal ponad połowa. Ergo prawo państwowe nie powinno być sprzeczne ze światopoglądem większości mieszkańców, czyli katolickim. Inaczej jest to prawo okupacyjne.

        To jeden
        Dwa - przestępstwo - to czyn zabroniony wymieniony wraz z karą zań w Kodeksie Karnym. Wskaż na czym polegało PRZESTĘPSTWO (nie mylić z WYKROCZENIEM) prof. Chazazana, albo przeproś za używanie słów, których znaczenie anie znasz. Bo ja w sumie nie uznaje czynu za wykroczenie nawet...

        Trzy - kompromis zakłada wolność sumienia. "Nie sprzedam ci narkotyków, ale niejaki X Ygrekowski je sprzeda" - to nadal współudział w czynie złym. Debilizm tej sytuacji polega na tym, że jedynym który ma wiedzę o tym, kto dokonuje "legalnych aborcji" w Polsce jest NFZ. Prof Chazan nie ma prawa wiedzieć, kto w Warszawie dokonuje aborcji. (Nota ben pacjentka dostała skierowanie do szpitala Bielańskiego...)

        A sumienie zawsze jest samolubne
        doceń 0
        0
    • vanitas
      16.07.2014 10:46
      @Starszy_Warszawiak
      Wybacz - ale jedyny mój błąd polegał na założeniu, że jesteś chrześcijaninem. Stąd podniosłem niektóre wątki w dyskusji - ale w dyskusji z ateistą nie jest to argument.

      Masz pretensję, że odniosłem się do większej części twoich wypowiedzi? Sorry - widzę błąd - to o nim piszę. Nawet jak błąd popełnia biskup (zdarzyło się parę razy tu. Wielebni często bredzą, choć na temat ochrony życia stosunkowo najrzadziej).

      Konkluzja z mojego poprzedniego posta - nie jesteś przygotowany do tej dyskusji, większość twoich argumentów historycznych to "wydaje mi się że" - co domagało się sprostowania. Już teraz mam zagwozdkę - bo powinienem napisać ze 4x tyle co napisałem, a mam świadomość, że jest to za długie do czytania. Do tego szacunek do dyskutanta wymagał by choćby odnalezienia cytatów w dosłownym brzmieniu - itp. - na co nie mam ni czasu ni ochoty. Stąd napisałem co napisałem i to podtrzymuje. Ale dyskusja jest o etyce, nie o historii cywilizacji.

      Ok. - dyskusja jak z ateistą czy agnostykiem.
      Zgodzisz się z dwoma twierdzeniami:
      - prawo jest po to, by stosunki miedzy ludźmi w społeczeństwie układały sie w miarę harmonijnie
      i
      - prawo nie powinno zajmować się przypadkami nadmiernie szczegółowymi, od tego są ewentualne sądy itp. Wszystkich przykładów, jakie dostarcza życie i tak prawodawca nie przewidzi, a od zasad ogólnych są wyjątki (kontratypy).
      Drugie stwierdzenie sformułowałem chyba zbyt niejasno, ale mniejsza - przy odrobinie dobrej woli zrozumiesz w czym rzecz;

      Zatem ad rem:
      - zasada ogólna jest taka: nikomu nie wolno zabijać bezbronnego i niewinnego drugiego człowieka. (jeśli byłby uzbrojony, to można bo zagraża życiu lub zdrowiu, winnego oczywiście też. Każda aborcja to działanie mające na celu pozbawienie życia istoty ludzkiej przed narodzinami). Wyjątki od tej zasady - to nadal ratowanie życia, oraz zachowania służb mundurowych wobec zatrzymanych.
      Dochodzimy do kwestii spornej: czy człowiek w fazie prenatalnym to osoba, czy nie. Bo z tym że to człowiek - nie sposób się nie zgodzić (poza jakimiś skrajnymi deformacjami genetycznymi). Zatem - czy przysługuje mu ochrona prawna, oraz jakie są granice tej ochrony. I ty stajemy pod ścianą - w PROCESIE jakim jest rozwój płodowy NIE DA SIĘ wyznaczyć takich granic. Więc wyznaczając jakiekolwiek RYZYKUJEMY, że pominiemy część przypadków. Zasada w etyce jest taka: nie należy ryzykować jakiejś wartości w imię wartości niższej. Czyli można ryzykować życie dziecka, gdy zagrożone jest życie matki (czyli - dopuszcza się, by w skutek terapii matki zginęło dziecko), ale zabicie dziecka NIE MOŻE być CELEM działania. I nie można ryzykować życia dziecka dla zachowania wartości niższych.

      W tym przypadku - choroba niewiele zmienia. Dziecko to nadal osobnik gatunku homo sapiens - tyle, że mocno chory i zdeformowany. Fakt, że niezdolny do przeżycia - też nic tu nie zmienia. Umrze MIMO starań lekarzy. Nie ma prawa zdarzyć się sytuacja, że dziecko ginie WSKUTEK działań lekarzy. W sensie ogólnym - nie ma prawa zdarzyć się sytuacja że lekarz arbitralnie pozbawia prawa do życia kogokolwiek. Jedynym precedensem w tej sytuacji było prawo III Rzeszy (i prawodawstwo za głębokiego komunizmu, przy czym te ostatnie - niezdefiniowane) w stosunku do chorych psychicznie, Żydów czy Cyganów. Dziwisz się odwołaniom?
      doceń 0
  • swm
    14.07.2014 10:06
    Jestem rozczarowany decyzją Pani Prezydent. Nie rozumiem czym się kierowała. Czy oskarżonemu nie przysługuje prawo do obrony przed zapadnięciem takiej decyzji?
    Niestety w innej sprawie Pani Prezydent delegowała swoje uprawnienia osobom które reprezentując ją okazały się nieuczciwe. Czy tak było w tym przypadku? Niestety za podwładnych odpowiada ich przełożony. Mam nadzieję że zła decyzja zostanie zmieniona.
    • vanitas
      14.07.2014 10:22
      Jak śpiewali ś.p. Kaczmarski ze ś.p. Gintrowskim
      "Co nam hańba, gdy talary mają lepszy kurs od wiary?
      Wymienimy na walutę honor i pokutę..."
      doceń 13
  • tpteu
    14.07.2014 10:39
    hitler był katolikiem

    gronkiewicz też zatwardziałą katoliczną

    więc katolicy walczą z katolikami, a winę zwalają na ateistów.

    a ksiądz Oko to już totalny kosmita, takich absurdów które wypowiada to już dawno nie widziałem

    religja to zaprzeczenie logiki, co widać na przykładzie

    im ktoś głupszy tym bardziej religijny, bo jakoś trzeba sobie tłumaczyć ten świat

    skoro jest ktoś zbyt tempy aby ogarnąć naukowo, to wymyśla jakieś bajki
    • Jan76
      14.07.2014 10:45
      Trole (z gazeta.pl i innych podobnych) zagościły na gosc.pl. Nie witamy. Raczej doradzamy powrót w swe rodzime strony. Tam jak u Pana z rózkami za piecem (może w piecu?)
      • tpteu
        14.07.2014 10:55
        :) :) bajki dla małych dzieci,
        w średniowieczu nawet działało jak lud był ciemny i głupi.
        teraz jak widzę jeszcze na niektórych działa nadal

        ale na szczęście sporo ludzi nie daje się takim bajdurzeniom.

        doceń 0
        0
      • sword
        14.07.2014 11:04
        sword
        Faktycznie wypełzają ostatnio nagminnie, ale wiesz jak ktoś jest zbyt "tempy" to nie ogarnia naukowo :D
        doceń 2
        0
    • Jan76
      14.07.2014 11:18
      Mam wrażenie, że ludzie piszą za pieniądze. Nie wierzę, że ktoś obrzuca błotem katolików (w tym takich jak Jan Paweł II) i myśli, że taką "argumentacją" kogoś przekona. Ale trole z gw miały małe wymagania i tak już zostało. Tam od prawie samego początku starali się oczernić Kościół (ostanio wyszła ksiązka na ten temat) teraz przenoszą się na inne fora bo czytelników coraz mniej. W swoim sosie jakos nudno.
      doceń 3
    • vanitas
      14.07.2014 14:26
      hitler był katolikiem
      +++
      Niezupełnie. Był apostatą z katolicyzmu (co czyni go bliższym Tobie niż mnie)

      gronkiewicz też zatwardziałą katoliczną
      ++++
      Była


      im ktoś głupszy tym bardziej religijny, bo jakoś trzeba sobie tłumaczyć ten świat
      +++
      Powiedz to np. Pasteurowi...

      im ktoś głupszy tym bardziej religijny, bo jakoś trzeba sobie tłumaczyć ten świat
      ++++
      Jakieś 100 lat temu taka teoria była prawdopodobne. Od czego czasu pojawiła się fizyka kwantowa - i nauczyła uczonych pokory...

      religja to zaprzeczenie logiki, co widać na przykładzie
      +++
      Aby potrafić to ocenić - musiał byś znać logikę, ale tego w Gimnazjum zdaje się nie uczą...
      doceń 2
  • sword
    14.07.2014 11:00
    sword
    Z jej twarzy można było bez problemu wyczytać, że dostała "prikaz" z góry. Miała ciśnienie i wykonała po prostu polecenie.

    Teraz nastąpi standardowy proces walki wewnętrznej i gryzienia przez sumienie (z tego co można wnioskować jest szansa, że je posiada). Z tej "decyzji" będzie się musiała w końcu nawrócić i zależy tylko ile jej to zajmie. W każdym razie jest to klasyczna postać upadku, który każdy z nas co jakiś czas zalicza.

    Podejrzewam, że przy takich ciśnieniach tym trudniej podejmować poprawne decyzje, a stanięcie w prawdzie wymaga dużej odwagi. Jeśli ktoś w danym momencie nie jest przygotowany i próbuje to wykonać własnymi siłami to kończy się tak jak w tym wypadku.

    Oczywiście zawsze to może być dwulicowość ale nie jestem w tym wypadku do tego przekonany. Szczególnie w kontekście słów Senyszyn, która wcześniej wypowiadała się, że "HGW nie odwoła profesora bo tak powiedział jej Duch Święty". Jeśli więc ciemna strona mocy nie widzi w niej dwulicowości to może to świadczyć raczej o słabości ducha nic celowości działania.

    • Jan76
      14.07.2014 15:56
      http://www.polskieradio.pl/7/1691/Artykul/1175134,GronkiewiczWaltz-Pawlak-zachowal-sie-nie-fair

      - My nie jesteśmy strażnikiem cudzych sumień. Jesteśmy strażnikiem własnego sumienia. Tym bardziej, że klauzula sumienia w ogóle nie przysługiwała dyrektorowi szpitala, tylko przysługiwała lekarzowi prowadzącemu tamtą ciążę - dodała prezydent Warszawy.

      Jak podkreśliła, swoją decyzją w sprawie odwołania profesora w żaden sposób nie przekroczyła prawa kościelnego, dlatego nie zgadza się z poglądami, że powinna być nałożona wobec niej ekskomunika. - Żyję z tym samym mężem od 40 lat. Nie jestem rozwiedziona. Nigdy nikogo nie namawiałam do aborcji - oświadczyła.
      • sword
        14.07.2014 17:15
        sword
        Czyli może to właśnie świadczyć o tym, że

        a) boi się o stołek, szykany, itp.
        b) sumienie ma jeszcze zagłuszone bo żyje w takim, a nie innym zakłamanym środowisku
        c) jest dwulicowa i robi to bezczelnie na złość, w imię swoich przekonań politycznych
        d) chce po prostu dokopać profesorowi za jego przeszłość (o czym może świadczyć końcówka wypowiedzi).

        Nie wiem czy można opierać się wyłącznie na tym co mówi publicznie bo na pewno ma założoną maskę. Może czas pokaże jakie miała intencje.
        doceń 1
        0
      • Jan76
        14.07.2014 21:22
        Jeżeli nie można opierać się na tym co mówi publicznie to może można opierać się na tym co mówi prywatnie?
        Myślę, że jak pisałeś upadek już jest pytanie co będzie dalej - skrucha, spowiedź i zadośćuczynienie? Zobaczymy.
        doceń 1
        0
  • Jan76
    14.07.2014 23:08
    Z tego wynika, że lekarz prowadzący poinformował pacjentkę o przysługujących "prawach" http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/85082,falstart-ratusza.html
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy