Dla was ateistów na pewno...

Widzę, że w tutejszych komentarzach powtarza się wątpliwość o wiarygodność Kościoła w sprawie pedofilii. Za nim temat ten stał się ważny w publicznej debacie, dawno było wiadomo, że sprawy te były systemowo tuszowane, czy to na podstawie słynnej instrukcji Crimen sollicitationis czy późniejszych uzupełnień, gdzie Watykanowi trzeba było donosić o przypadkach pedofilii. Nie było nic coby uwiarygadniało Kościół, że zmierzy się on z tym problemem, czyli przekaże informacja organom ścigania państwa, niezależnie od wewnętrznych procedur. Zwyczajnie tuszowano skandale seksualne, aż to wszystko wybuchło z dużą siłą na całym świecie.
Hierarchowie w Polsce doskonale wiedzieli, że u nas jest tak samo. Więc wymienienie kard. Nycza na liście nie jest czymś zaskakującym, bowiem w wielu publikacjach sprzed wielu laty nazwisko hierarchy pada.

Jak czytam bzdury które wypisują ateiści lub pseudokatolicy to wszyscy lub prawie wszyscy kapłani to pedofile lub homoseksualiści. Dobrze że prawda jest zupełnie inna i sprawa pedofilii to margines wbrew nadziejom i marzeniom sług szatana.

Czytasz bez zrozumienia.

To przeczytaj powyższy tekst jeszcze raz - tym razem, ze zrozumieniem.

"dać odpór" słownictwo jak z peerelu