Czy aby na pewno? po co drążyć ten temat? Chociażby po to by ukarać za nie zabicie dziecka nie posunięto się dalej i pani katoliczka Hanna nie skazała za odmowe eutanazji chorego na raka bo fundusz nie ma funduszy, albo staruszka bo zus juz nie ma na emerytury.
A jak Kosciol skazywal ludzi niewygodnych na smierc na stosie,to byla to decyzja sluszna,czy tez dzialo sie to w okresie tak zwanych bledow i wypaczen swietej ,katolickiej inkwizycji?
Powyższy wpis używkownika @Skot o skojarzeniu z NSDAP zaprzecza normom wymiany poglądów oraz zasadom forum i obraża innych. Proszę o skasowanie tego wpisu.
Powyższy wpis użytkownika @Skot (2014-08-22 11:40) o skojarzeniu z NSDAP (zbrodniczą organizacją) zaprzecza normom wymiany poglądów oraz zasadom forum i obraża innych. Proszę o skasowanie tego wpisu.
Powyższy wpis użytkownika @Skot (2014-08-22 11:40) o skojarzeniu z NSDAP (zbrodniczą organizacją) zaprzecza normom wymiany poglądów oraz zasadom forum i obraża innych. Proszę o skasowanie tego wpisu.
Rozumiem, panie Romku, że Polacy powinni byli wydawać Żydów Niemcom bo takie było wtedy prawo? Prawo ziemskie zmienia się co chwilę, raz jest lepsze, raz gorsze. Tym samym nie może być traktowane jako absolut i punkt odniesienia. Takim jest wyłącznie prawo boskie.
Oczywiście, że nie powinni wydawać Żydów. Problem w tym, że niepotrzebnie próbuje znaleźć się winnych. P. Gronkiewicz-Waltz postąpiła zgodnie z prawem i to jest w porządku. Prof. Chazan postąpił zgodnie z sumieniem i to też jest w porządku. jednak jeśli chce się igrać z prawem (ludzkim) trzeba mieć tę siłę, by przyjąć konsekwencje. Prof. Chazan może być z siebie dumny, ale wiedział z czym to się wiąże.
Romek, mówimy tu o sprawiedliwości w ujęciu moralnym. Prawo może "usprawiedliwiać" ,albo raczej uwalniać, jedynie od odpowiedzialności karnej według prawa stanowionego. Słowem - usprawiedliwienie prawne - nie ma czegoś takiego.
@Romek Nie ma! 1.Nie może kierownik dowolnej jednostki wydawać rozporządzeń niezgodnych z ustawami. 2.Jeżeli wyda takie przepis i zmusza pracowników do działań bezprawnych, to on łamie prawo, a nie pracownicy, a pracownicy są zobowiązani do stosowania się do ustaw, a nie do bezprawnego rozporządzenia. 3.Nie ma w Polsce prawa ZMUSZAJĄCEGO lekarza do wykonania aborcji. 4.Prawo nakazujące Dyrektorowi Szpitala wskazania jednostki wykonującej aborcję jest bezprawiem - takim samym jak owo rozporządzenie z pkt.1, ponieważ NIE ISTNIEJE!!!! lista szpitali wykonujących aborcję. 5.Konsekwencje niespójnego prawa powinni ponieść ci, którzy takie prawa ustanawiają, a nie ci, którzy temu ZŁEMU, NIEMOŻLIWEMU do wykonania prawu podlegają... 6.Prawo nakazujące Dyrektorowi Szpitala wskazania jednostki wykonującej aborcję, jest równoważne z działaniem przestępczym. Aborcja w Polsce jest ZAKAZANA prawem!!!! 7.W polskim prawie istnieje jedynie ODSTĄPIENIE OD KARALNOŚCI za aborcję, w trzech przypadkach! Ergo Działania Pani HGW były niezgodne z prawem!!!
By udowodnić swoje "racje", przenosicie spór na grunt światopoglądowy. Tymczasem jest on sporem czysto prawnym, klarownie opisanym w przepisach.Niedopełnienie przez Chazana obowiązków służbowych, które zobowiązał się wypełniać własnoręcznie podpisując umowę o pracę, wynikających ze stosunku pracy, nie pozostawiło HGW wyboru. Ona ma świadomość, że niestosowanie prawa sprowadziłoby na nią - urzędnika państwowego - kłopoty. Znając prawidła prawicowego relatywizmu, nikt by nie stanął w jej obronie, gdyby ciągano ją po sądach za pozostawienie Chazana, mimo złamania przez niego prawa...
ani prawnie ani merytorycznie decyzja pani GW nie ma podstaw, postępowanie przeprowadzono szybko z łamaniem podstawowych zasad i przepisów (!) - proszę się dokładnie zapoznać z raportem i okolicznościami jego powstania (link do artykułu-analizy jest w tekście)
i kto tu przenosi spór na grunt światopoglądowy? pod pozorem działań prawnych pokazano jasno, że dla światopoglądu takiego jaki ma profesor nie ma być w Polsce racji bytu
juz raz podałam gdzie można przeczytać analizę "przypadku" , prosze - http://gosc.pl/doc/2086639.Zlecenie-na-profesora
prócz tego co wskazano w artykule trzebaby dodać, że w szpitalu jednocześnie przeprowadzano kilka kontroli (o ile pamiętam 4)podczas gdy wg przepisów można najwyżej dwie na raz, bo więcej zakłóca prace jednostki odciągając pracowników od ich obowiązków
I tego się spodziewałem. Mnie nie chodzi o publicystyczną relację jednej strony, ale o wnioski z opinii prawnej. Widzę więc, że nie pogadamy, żyjesz w swoim świecie i jest ci tam cieplutko. Nie ukrywam, trochę ci zazdroszczę prostoty poglądów. Rzeczywistość jest jednak nieco bardziej skomplikowana...
@Romek Zwolniła dobrego lekarza z powodów ideologicznych, a nie merytorycznych. To wystarczy żeby stwierdzić, że działa na szkodę mieszkańców Warszawy i za to należałoby ją odwołać! Po co drążyć temat? :)
Jak to prawo jest egzekwowane przez część członków PO, widać wszędzie na każdym kroku. HGW jest w partii o ideałach masońskich, zresztą kilka dni temu wymowny plakat wyszedł z prof. Chazanem.
Teraz obiecają znowu wszystko wszystkim- antyklerykałom antyklerykalizm, a innym "katolicyzm"(oczywiście w wykonaniu PO). Polacy są podatni niestety na takie rzeczy.
Niestety, pani HGW to kwintesencja polskiego katolicyzmu. Takich w zdecydowanej większości mamy katolików nad Wisłą - świecących Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek (czasem odwrotnie). Gdyby tak nie było - inaczej wyglądałaby Polska.
Wielu ludzi bardzo chętnie przypnie sobie plakietkę katolicyzmu, żeby się poczuć dobrze, bo każdy zakłada, że ma do tego święte prawo (i oczywiście odepnie, gdy tylko będzie niewygodna). Należy przywrócić prawidłową definicję przynależności, gdy to Kościół definiuje kto do niego należy, a nie każdy według własnego uznania. W każdej innej instytucji, przedsiębiorstwie czy organizacji jest jasne, że członkiem się jest gdy odpowiednie władze taką przynależność zatwierdzą. Trzeba sprawę stawiać jasno - kto nie zachowuje WSZYSTKICH nauk i zasad podanych przez Kościół (tj. nie uczestniczy w niedzielnej Mszy św, nie zachowuje nakazanych postów, popiera lub stosuje antykoncepcje, aborcje, in-vitro itd. ) nie jest katolikiem. Mógł być kiedyś, może ma lub miał rodziców katolików, ale sam nim NIE JEST.
Żeby była jasność, ja sam bym chciał gorąco by każdy zechciał wrócić. Kościół tak jak Jezus zawsze czeka z otwartymi rekami. Wszyscy jesteśmy słabymi grzesznikami, z biskupami i papieżem włącznie. Ale ważne jest to, czego się chce. Kościół ma za zadanie nawracać ludzi, uczyć ich prawdy i prowadzić trudną drogą do zbawienia a nie robić tak, by ludziom było miło, byli zadowoleni i fajnie się czuli.
Chociaż jestem jak najbardziej za chrztem dzieci to może jednak należało by pomyśleć o chrzcie dla dorosłych albo bardziej restrykcyjnych wymaganiach przy chrzcie dzieci - tj. absolutnej pewności wychowania w wierze. Zamiast masowego bierzmowania, tylko dla tych, którzy go na prawdę chcą i są przygotowani. Podobnie ze ślubem kościelnym i pogrzebem (chociaż tu oczywiście każdy mógł się nawrócić w ostatniej sekundzie).
Pani HGW moim zdaniem głosi nieprawdę i wprowadza w błąd katolików mówiąc "wyznaję te same wartości co prof.Chazan", dlatego uważam, że biskup miejsca kard Nycz powinien odnieść się do słów HGW. Nie jestem kompetentny, aby wyrażać sąd w tej sprawie, ale oczekuję tego od biskupa miejsca, tym bardziej, że HGW zarzuca niekompetencję ks. prof. Bortkiewiczowi, stawiając mu zarzut, że nie zna prawa kanonicznego. Jeżeli to nie są działania mające na celu dzielenie Kościoła, to co nimi jest?
Czemu tytuł tego artykułu brzmi katoliczka Gronkiewicz-Waltz? Czyny tej pani jednoznacznie wskazują, że nią nie jest. Nie wzięcie w cudzysłów słowa "katoliczka" jest ze strony redakcji manipulacją bo zdecydowana większość czytelników czyta tylko tytuły. Niektórzy uznają, że ją chwalicie.
Pan Jezus powiedział, żeby sobie wydłubać oko jeśli przyczynia się do grzechu więc nie ma takiej opcji, żeby autentyczny katolik robił coś złego bo tak nakazuje prawo.
"Pan Jezus powiedział, żeby sobie wydłubać oko jeśli przyczynia się do grzechu więc nie ma takiej opcji, żeby autentyczny katolik robił coś złego bo tak nakazuje prawo." - to w takim razie co powinno się obciąć Chazanowi gdy wykonywał dziesiątki aborcji??? Już dawno powinien chodzić bez obu rąk.
Czemu tytuł tego artykułu brzmi katoliczka Gronkiewicz-Waltz? Czyny tej pani jednoznacznie wskazują, że nią nie jest. Nie wzięcie w cudzysłów słowa "katoliczka" jest ze strony redakcji manipulacją bo zdecydowana większość czytelników czyta tylko tytuły. Niektórzy uznają, że ją chwalicie.
Pan Jezus powiedział, żeby sobie wydłubać oko jeśli przyczynia się do grzechu więc nie ma takiej opcji, żeby autentyczny katolik robił coś złego bo tak nakazuje prawo.
15 Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! 16 A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust
Jest taka pseudo nauka balansowania... na progu - pałacu? Nie... progu wyborczego. To jest pseudo nauka, która się kończy tak, jak CYTAT wyżej.
Nie oszukujmy się... Każdy z nas, ma w sobie takiego "GRONKOWCA" - akurat wyszło u Gronkiewicz, ale siedzi to w nas wszystkich... aż wyjdzie.
Podzielę się z Wami takim czymś. Ostatnio, słuchając O. Szustaka (Dominikanin) zwróciłem uwagę na pewne słowa, cyt. z pamięci - wiecie dlaczego rozpadają się małżeństwa? (pytanie jakby retoryczne...). Odpowiedź - ponieważ chcemy się kochać za to, co w nas najlepsze. Tego co najgorsze nikt nie chce.
Niby proste. A czy "GRONKOWIEC" we mnie lub w tobie... nie dałby nura pod wpływem dobrej polaryzacji - dobrej, to znaczy kochania tam, gdzie - że tak powiem - prawna popaprawność chce zabijać, zwalniać, odpychać i degradować? Nie... no.... taak.. Nie chce, jasne że nie chce (jedzie mi tu czołg?), ta prawna popaprawność chce być jak Kmicic - O Boże, komu/czemu ja ślubowałem? (szczegóły w "Potopie"). "tyle złego co i dobrego".
No dobrze... ale komu "GRONKOWIEC" zagraża? Tak na szybko z Internetu:
"Gronkowiec złocisty (łac. Staphylococcus aureus) – gram-dodatnia bakteria występująca w jamie nosowo-gardłowej oraz na skórze ludzi i zwierząt. Nosicielstwo występuje szczególnie często pośród personelu szpitalnego, co ma szczególne znaczenie dla szerzenia się zakażeń wewnątrzszpitalnych."
a zobaczcie, że Profesor się nie dał.. A reszta "GRONKOWCÓW" się daje...
Czyli jest Pani hipokrytką. Smutne, że ci którzy chcą być "prezydentem dla wszystkich" bardziej starają się o tą drugą stronę. Ale na szczęście schizofreniczny katolicyzm jest Bożą Mocą uleczalny...
Po tym tytule zastanawiam się iluprocentowym katolikiem jestem. Pani Walz jest katoliczką i Jarosław Kaczyński jest katolikiem, ale ile procent tego katolicyzmu mają to sam nie wiem. Z różnych artykułów z Gościa wynika, że JK ma więcej procent katolicyzmu niż pani H G-W, choć ja do tego nie jestem przekonany.
Pani Prezydent kluczy coraz bardziej. Odwołanie się do sumienia w mojej opinii dotyczy każdej sytuacji, a szczególnie takiej, w której stawką jest życie człowieka. Nie daje mi spokoju jedno stwierdzenie: „klauzula sumienia dotyczy tylko lekarza prowadzącego, a prof. Chazan takim nie był”. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Ulicą idzie sobie znany ginekolog-położnik. Podchodzi do niego ciężarna kobieta i pyta, gdzie tu można wykonać zabieg aborcji. Lekarz mówi: dlaczego pani pyta, przecież nie jestem pani lekarzem prowadzącym? Ona na to: to nie jest ważne i nawet nie może się pan odwołać do klauzuli sumienia! Musi pan wskazać mi takie miejsce! I dalej przedstawia w szczegółach precedensową sprawę Prezydent H. Gronkiewicz-Waltz i prof. B. Chazana.
Odwołuję się do absurdalnej sytuacji, ponieważ Prezydent H. Gronkiewicz-Waltz używa takiej właśnie argumentacji. Podejrzewam, że sumienie nie da jej spokoju do końca jej życia.
Ponieważ decyzja pani HGW była jednoznaczna, nalezy zapytać, co robi miejscowy biskup w tej sprawie. Pani HGW deklaruje się praktykujaca katoliczką, zatem osoby sprawujące pasterską opiekę nad terenem zamieszkania pani HGW winny coś w te kwestii zrobić, bo wprwadza się niestety ziarno watpliwości i zwątpienia a przez to i zgorszenia. Całkowicie utozsamiam się z argumentacją ks.Bortkiewicza, który wyłożył bardzo przejrzyscie, jaką kare ściąga na siebie p. HGW. W USA bardzo często osoby publiczne są upominane i to upominane publicznie, gdyż publicznie swoje złe decyzje podejmują. Czas aby ktoś z biskupów odpowiednio powiedział pani HGW a nie stał obok na różnych otwarciach i poświęceniach przeróżnych rzeczy...
Jednak bardzo brakuje cudzysłowu na słowie "katoliczka" w tytule. Przypominam, że "katoliczkami" są też Magdalena Środa, Kazimiera Szczuka i Wanda Nowicka. Jest więc istotna różnica między "jestem katolikiem", a "uważam się za katolika".
Widzę że kolega ma "zapędy" aby rozeznawać kto może być katolikiem a kto nie. Nie chcę kolegi zmartwić ale to nie on będzie kiedyś osądzał kto jakim katolikiem był :)
Ale to nie są żadne zapędy. Kryteria bycia katolikiem są bardzo jasno określone. Zawsze mnie to fascynuje, dlaczego akurat w przypadku tej przynależności jest to dla ludzi dziwne. Mało kto o sobie powie, że jest medalistą olimpijskim, posłem na sejm, astronautą czy kim tam jeszcze. Podobnie jest z byciem katolikiem. Albo się nim jest albo nie. Natomiast nie wiadomo dlaczego wielu ludzi lubi myśleć o sobie, że są katolikami, chociażby to była opinia zupełnie bezpodstawna. Dla jasności, katolicy niepraktykującym, katolicy proaborcyjni, katolicy antyhierarchiczni to gatunki mityczne. Nie ma takich. A kogo to gniecie, niech sobie odpowie, bo może pora na to, czy chce być w Kościele czy nie skoro już się dowiedział, że jednak nie jest.
Gdyby kolega nie pamiętał to o przynależności do grupy chrześcijan decyduje chrzest.
"Natomiast nie wiadomo dlaczego wielu ludzi lubi myśleć o sobie, że są katolikami, chociażby to była opinia zupełnie bezpodstawna."- a na jakiej podstawie kolega to może stwierdzić??? Kto koledze dał prawo do decydowania czy ten lub ta to katolik czy nie??? Może w nastąpną niedziele kolega stanie przed drzwiami swojego kościoła i będzie wpuszczał do środka tylko prawdziwych katolików bo przecież tylko koleda wie kto jest kto.
Nie chcę kolegę zmartwić ale wcale nie jest tak prosto "wypisać się" z KK jak to sie koledze wydaje. Samo orzeczenie apostazji jest niewystarczające i KK sam nakłada na swoich wiernych szereg czynności które muszą wykonać aby ten akt był prawomocny. Radzę poczytać (http://gosc.pl/doc/2131022.Apostazji-nie-trzeba-wpisywac), aby kolega miał w ogóle blade pojęcie na tematy na które stara się wypowiadać.
Niestety, kuleje i formacja i uczciwość. Nie można "wyłączyć" czyjegoś sumienia zdalnie jakimś pilotem, zwłaszcza, gdy przez moment to on podejmuje decyzje w kwestii prowadzenia pacjenta, de facto stając się prowadzącym. Pani Gronkiewicz odwraca kota ogonem, jak faryzeusze przewrotnie zaczepiający Pana Jezusa w różnych kwestiach. Prosimy teraz o czytelne za lub przeciw. Dopóki te słowa nie padły można było przypuszczać, teraz już wiadomo...
"Nie można "wyłączyć" czyjegoś sumienia zdalnie jakimś pilotem,..." - i tu się kolega myli, okazuje się że można a najlepszym dowodem na to jest Chazan dokonujący diesiątek jeśli nie setek aborcji. Trzeba go tylko zapytać o tego "pilota".
Prezydent Warszawy: "Wyznaję te same wartości co prof. Chazan".
No chyba nie do końca, świadczą o tym czyny.
Jedną z wartości, jakie wyznaje profesor Chazan, jest stawianie sumienia ponad prawo stanowione. Gdyby pani Prezydent Warszawy postawiła na sumienie- nie zwolniłaby profesora.
Inną z wartości, jakie wyznaje profesor, jest gotowość do poświęceń gdy usiłuje się naginać jego sumienie, gotowość do utraty stanowiska w obronie wyższych racji. Dla pani Hanny Gronkiewicz-Waltz ważniejsze jest stanowisko.
"Inną z wartości, jakie wyznaje profesor, jest gotowość do poświęceń gdy usiłuje się naginać jego sumienie, gotowość do utraty stanowiska w obronie wyższych racji" - tak Chazanowi przypomniało się o sumieniu w wieku 70 lat gdy już jest ustawiony życiowo i powinien już być na emeryturze!!! Łatwo jest powoływać się na sumienie gdy praktycznie nie ma się nic do stracenia. Jego czas "próby" to były czasy komuny gdy był młodym lekarzem na dorobku, wtedy mógł pokazać co to jest poświęcenie w imię wyższych wartości ale ten test przegrał z kretesem!!! Gdzie wówczas było sumienie lekarza??? Czy człowiek ma sumienie tylko "od święta", okazuje się że doktorowi przypomniało się, że ma sumienie w wieku 70 lat bo podpisał klauzulę. Gdyby nie ta klauzula bidulek by umarł w błogiej nieświadomości.
Zdaje się że przypomniało mu się wcześniej, jakieś 20 lat temu. A przeszłości się nie wypiera, tyle że niewiele da się z nią już zrobić. Jedynie powierzyć Bożemu Miłosierdziu. Co właśnie robi.
"tak Chazanowi przypomniało się o sumieniu w wieku 70 lat" Pomijając już fakt, że to nieprawda, bo profesorowi Chazanowi przypomniało się o tym znacznie wcześniej. Przecież nie od chwili podpisania klauzuli przestał dokonywać aborcji, ale od chwili podpisania klauzuli stał się obiektem bezpardonowych ataków ludzi, którzy o sumieniu zapomnieli.
Był kiedyś Żyd o imieniu Szaweł, wielki prześladowca chrześcijan, który o sumieniu przypomniał sobie dosyć późno, kiedy już miał sporo krwi na rękach. Dzisiaj czcimy go jako świętego Pawła. Był kiedyś łotr, Dyzma, który o sumieniu przypomniał sobie dopiero, gdy zawisł na krzyżu. Dziś czcimy go jako świętego. Był kiedyś celnik Mateusz, który o sumieniu przypomniał sobie dopiero, gdy spotkał Jezusa. Jest bardzo wielu świętych, którzy o sumieniu przypomnieli sobie bardzo późno. Lepiej późno niż wcale, a nigdy nie jest za późno. Dla pani Hanna Gronkiewicz-Waltz też nie jest za późno. Życzę tego i jej, i sobie i nam wszystkim, żebyśmy potrafili być ludźmi sumienia bez względu na to, jakich byśmy niegodziwości dopuścili się wcześniej.
Zarzut, że ktoś, kto kiedyś robił źle potem zaczął robić dobrze, jest zarzutem po prostu głupim. Wyciągnięcie wniosków z wcześniejszych błędów i poprawa życia, to dobro i powód chwały, a nie zło i powód do ataków.
"Wyciągnięcie wniosków z wcześniejszych błędów i poprawa życia, to dobro i powód chwały, a nie zło i powód do ataków." - były czasy że za bardziej błahe przewinienia groził wyrok śmierci który był wykonywany natychmiastowo i wtedy taki "delikwent" nie miał już okazji aby okryć się "chwałą". Więc przede wszystkim możliwość wyciągnięcia wniosków z wcześniejszych błędów to przywilej, który został Chazanowi podarowany a nie powód do chwały.
Ja jestem człowiekiem prostym i nie potrafię zrozumieć w jaki sposób można czynić dobro i w wyniku tego "dobra" ranić inną osobę??? Dobro czynię wówczas gdy w wyniku podjętych przeze mnie decyzji nie wyrządzam nikomu zła. Jeśli jest inaczej to coś z tym moim "dobrem" jest nie tak i należy się nad tym głęboko zastanowić.
Zgadzam się, ranienie innej osoby nie jest czynieniem dobra. Tym bardziej mordowanie innej osoby. Profesor Chazan zrezygnował z zadawania śmiertelnych ran nienarodzonym, i chwała mu za to.
Bo umiejętność porzucenia starych błędów i poprawa życia, to powód do chwały. Przykładem chociażby święty Paweł, który dzięki poprawie swojego życia, pomimo wcześniej popełnionych zbrodni, dziś cieszy się chwałą świętych Pańskich w Niebie.
Oczywiście nie chcę tutaj kanonizować profesora Chazana, nie znam jego duszy, jednak bezsprzecznym wydaje się fakt, że porzucenie zła i poświęcenie się dla dobra jest czymś pozytywnym, a nie powodem do niewybrednych ataków.
Prezydent Warszawy na szczęście nie wyznaje tych samych wartości co prof. Chazan, bo nie porzuciła męża dla młodego kochanka i nie ma nieślubnego dziecka
Jeśli mielibyśmy porównać z punktu widzenia moralności HGW i Ch. to prawda jest taka że prof. nie dorasta do pięt HGW. Nic mi nie wiadomo na temat mordowania ludzi przez HGW oraz złamania przez nią przysięgi małżeńskiej. Natomiast Chazanowi licznie dokonywane aborcje w PRLu nie przeszkadzały w codziennym życiu, w małżeństwie wytrwać również nie potrafił i kto tu jest hipokrytą???
No tak, Gronkiewicz-Waltz inaczej nie mogła, bo takie prawo i w ogóle. W prawie jednak nie ma słowa o lekarzu prowadzącym. Z homo-tęczą jest podobnie. Wsparła jej ustawienie właśnie na placu Najświętszego Zbawiciela, bo oczywiście tęcza stać musi, a w Warszawie nie ma innego odpowiedniego placu, tylko właśnie ten. Też wydawała ogromne sumy na restaurację tęczy po kolejnych pożarach, bo ... pewnie inaczej nie mogła. Rzecz ciekawa, ten plac był solą w oku komunistów i dlatego oddzielono od niego większą część tzw. MDMem i powstał plac Konstytucji.
Ciekawe, że PO lubi się tłumaczyć, że inaczej nie może, bo takie prawo. Najpierw jakieś prawo wbrew negatywnym opiniom wprowadzają, np. niedopracowane prawo o klauzuli sumienia, albo np. tak szkodliwe o odbieraniu dzieci rodzicom, a potem płaczą, że takie prawo.
Zresztą znamy tę śpiewkę, naziści też twierdzili, że wykonywali tylko polecenia, stosowali prawo.
Pani Gronkiewicz-Waltz to wzorcowy przykład polityka PO. Zbliżaja sie wybory więc jest za a nawet przeciw. Popiera prof.Chazana i tym samym liczy na głosy wierzących ale musiała go wyrzucić bo takie jest prawo więc liczy na głosy wrogów Kościoła oraz "letnich" katolików. Jest niewierzącą katoliczką lub wierzącą ateistką (jak kto woli) otwartą na utrzymanie sie przy korytku.
Pusty śmiech człowieka garnia. By the way - prezes GDDKiA, który rozpisał przetargi, co położyły dzieiątki polskich firm już ma posadkę - prezio spółki Narodowe Centrum Sportu - Rozliczenia Sp. z o.o... GRATULUJEMY!!!
Cokolwiek by mówić to prof. Chazan urodzony 27.10.1944 r. powinien dawno cieszyć się zasłużoną emerytura i zwolnić miejsce pracy młodszemu/młodszej. Gdyby zaś chciał koniecznie kontynuować pracę zawodową to wyłącznie w swoim prywatnym gabinecie lub szpitalu. W państwowym górnictwie węgla kamiennego kto osiąga wiek emerytalny idzie na przymusową emeryturę podobnie powinno być w państwowych lub samorządowych placówkach służby zdrowia.
Tyle, że taki profesor jest bardziej cenny dla pacjentów niż dwóch młodych lekarzy, którzy dopiero się uczą. I jest drobna różnica między szkodliwością dla zdrowia pracy górnika a ginekologa
Jak możesz porównywać wybitnego położnika do górnika, który pracuje pod ziemią? Wartością górnika jest głownie jego siła, która z wiekiem się wyczerpuje. Wartością Profesora jest jego wiedza i doświadczenie, które z wiekiem tylko się powiększają.
No tak porównanie mało trafne. Górnik wykonuje ciężką fizyczną pracę i w tej pracy naraża tylko własne życie. "Wartością Profesora jest jego wiedza i doświadczenie..." - szczególnie doświadczenie, wykonał kilkaset "skrobanek" zdrowych dzieci i jednej nie wykonał i to akurat na zdeformowanym płodzie który nie miał szans żyć samodzielnie. Tak z całą pewnością "doświadczenie" profesora jest spore.
Jest się albo za miłością albo za prawem. Pan Jezus sam naucza w ewangelii faryzeuszy wypominając im że prawo jest dla nich ważniejsze niz miłość czyli człowiek. Pani Gronkiewicz musi się okreslić kim jest czy faryzeuszem czy katolikiem.
Cytaty które kolega wrzucił odnoszą się do zakazu pracy w szabat i są rozpatrywane przez J.Ch. jedynie na płaszczyźnie religijnej. Gdyby spór dotyczył pracy w niedzielę to kolega z cytatami trafiłby w samo sedno a tak... Poza tym Chazan został zwolniony ze swojego stanowiska po przeprowadzonej kontroli w wyniku której dopatrzono się szeregu nieprawidłowości więc łączenie tego z religią jest co najmniej nie na miejscu. Ciekawe co by było gdyby prezydentem Warszawy był Żyd, Islamista lub Hinduista, pewnie kamienowanie.
Zbudujcie jeszcze pomnik Chazanowi, bo peany na jego cześć to za mało. Tylko mało kto wie, że to rozwodnik, który porzucił żonę i żyje z kochanką, oraz ma nieślubne dziecko. Dziwne że sumienie go nie uwiera z tego względu. Bardzo ciekawe dlaczego ten fakt się skrzętnie ukrywa przed katolikami. Pani Gronkiewicz Walc ma swoje grzechy, ale nie ma na sumieniu 500 aborcji i życia w cudzołóstwie.
Po pierwsze - w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty (Art. 39) jest napisane: "Lekarz może powstrzymać się od wykonywania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30 [przyp. red. - stanów nagłego zagrożenia życia], z tym, że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym oraz uzasadnić ten fakt w dokumentacji medycznej." Nie pada tam słowo "lekarz prowadzący". Oj, ktoś tu jest kłamczuchem...
A poza tym, niech się więc teraz "praworządna" pani Hanna Gronkiewicz-Waltz zajmie łamaniem prawa przez tych lekarzy, którzy ogłaszają się po różnych gazetach: "tanio i skutecznie wywołam miesiączkę". Przecież to nic innego, jak "wykonam aborcję", ale na to nie zwraca się uwagi...
"Tylko lekarza prowadzącego obowiązuje klauzula sumienia" - wymówka na poziomie prokuratora ze "Znachora" Dołęgi-Mostowicza: "Sprzeciw! Etyka lekarska dotyczy tylko dyplomowanych lekarzy!".
Tak postąpił Piłat. Umył ręce i wydał im Go na ukrzyżowanie, choć nie widział w Nim żadnej winy i mógłby powiedzieć: reprezentuję te same wartości, ale skoro domagają się ukrzyżowania Jezusa to oddaję im Go, by Go ukrzyżowali. Przecież nie będę narażał się na utratę przyjaźni z cezarem. I tak Go ukrzyżowano. A Piłat pozostał wierny PRAWU.
Też spytam wszystkich atakujących panią Gronkiewicz -Waltz, jakie wartości wyznajecie? Sam artykuł jest prowokujący, ale piszący również powinni się zastanowić, czy to zgodnie z nauką Ewangelii jest rzucanie na oślep kamieniami w kogokolwiek? Jutro ta osoba może się nawrócić, ale wy już skazaliście ją na potępienie. Nieładnie.
Tyle jest przeinaczeń w twoim poście, że aż nie wiadomo za co się zabrać.
To nie pani Hanna jest potępiana tylko jej jednoznacznie złe decyzje. Jest powiedziane "kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem", ale ta kobieta się dalej nawróciła. Gdzie indziej jest napisane, że jeśli nie posłuchał dwóch i nie posłuchał Kościoła to niech ci będzie jak poganin i celnik.
I kto tu rzuca kamieniami? W końcu to Pan profesor stracił pracę pomimo znakomitej pracy. Pani Hanna jak mniemam ma się dobrze.
Skazać na potępienia może jedynie Pan Bóg, który jest Sędzią sprawiedliwym.
Tutaj nikt ani nie skazał pani Gronkiewicz-Waltz, ani nie rzucił w nią kamieniem. Tu tylko wykazano hipokryzję tej pani. Czas na nawrócenie ma każdy, nikt też takiego czasu ani takiej szansy nie odmawia pani Prezydent Warszawy.
Pani Prezydent jest politykiem, a polityk, to taki ktoś, kto z racji swojego zajęcia wystawia się na osąd publiczny. Mamy prawo oceniać polityków. A jeśli polityk rozpowiada o swoim katolicyzmie, jeśli podkreślał swój katolicyzm kiedy startował w wyborach na prezydenta kraju, jeśli przypomina o swoim katolicyzmie przed każdymi wyborami, to mamy również prawo ocenić katolicyzm tego polityka.
Szanowny panie; proszę spojrzeć na komentarze; Pierwszy z brzegu "to lewaczka a nie katoliczka". Ale nie dziwię się, bo artykuł do tego zmierzał, żeby wywołać emocje i ustawić cel do bicia. Wcale nie jestem zwolennikiem pani Gronkiewicz, lecz widzę nadmiar lecących w nią kamieni.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
po co drążyć ten temat? Chociażby po to by ukarać za nie zabicie dziecka nie posunięto się dalej i pani katoliczka Hanna nie skazała za odmowe eutanazji chorego na raka bo fundusz nie ma funduszy, albo staruszka bo zus juz nie ma na emerytury.
Taka argumentacja jest przerażająca.
Nie ma!
1.Nie może kierownik dowolnej jednostki wydawać rozporządzeń niezgodnych z ustawami.
2.Jeżeli wyda takie przepis i zmusza pracowników do działań bezprawnych, to on łamie prawo, a nie pracownicy, a pracownicy są zobowiązani do stosowania się do ustaw, a nie do bezprawnego rozporządzenia.
3.Nie ma w Polsce prawa ZMUSZAJĄCEGO lekarza do wykonania aborcji.
4.Prawo nakazujące Dyrektorowi Szpitala wskazania jednostki wykonującej aborcję jest bezprawiem - takim samym jak owo rozporządzenie z pkt.1, ponieważ NIE ISTNIEJE!!!! lista szpitali wykonujących aborcję.
5.Konsekwencje niespójnego prawa powinni ponieść ci, którzy takie prawa ustanawiają, a nie ci, którzy temu ZŁEMU, NIEMOŻLIWEMU do wykonania prawu podlegają...
6.Prawo nakazujące Dyrektorowi Szpitala wskazania jednostki wykonującej aborcję, jest równoważne z działaniem przestępczym. Aborcja w Polsce jest ZAKAZANA prawem!!!!
7.W polskim prawie istnieje jedynie ODSTĄPIENIE OD KARALNOŚCI za aborcję, w trzech przypadkach!
Ergo Działania Pani HGW były niezgodne z prawem!!!
ani prawnie ani merytorycznie decyzja pani GW nie ma podstaw, postępowanie przeprowadzono szybko z łamaniem podstawowych zasad i przepisów (!) - proszę się dokładnie zapoznać z raportem i okolicznościami jego powstania (link do artykułu-analizy jest w tekście)
i kto tu przenosi spór na grunt światopoglądowy? pod pozorem działań prawnych pokazano jasno, że dla światopoglądu takiego jaki ma profesor nie ma być w Polsce racji bytu
Proszę wskazać, które zasady i przepisy złamano?
prócz tego co wskazano w artykule trzebaby dodać, że w szpitalu jednocześnie przeprowadzano kilka kontroli (o ile pamiętam 4)podczas gdy wg przepisów można najwyżej dwie na raz, bo więcej zakłóca prace jednostki odciągając pracowników od ich obowiązków
Teraz obiecają znowu wszystko wszystkim- antyklerykałom antyklerykalizm, a innym "katolicyzm"(oczywiście w wykonaniu PO). Polacy są podatni niestety na takie rzeczy.
Żeby była jasność, ja sam bym chciał gorąco by każdy zechciał wrócić. Kościół tak jak Jezus zawsze czeka z otwartymi rekami. Wszyscy jesteśmy słabymi grzesznikami, z biskupami i papieżem włącznie. Ale ważne jest to, czego się chce. Kościół ma za zadanie nawracać ludzi, uczyć ich prawdy i prowadzić trudną drogą do zbawienia a nie robić tak, by ludziom było miło, byli zadowoleni i fajnie się czuli.
Chociaż jestem jak najbardziej za chrztem dzieci to może jednak należało by pomyśleć o chrzcie dla dorosłych albo bardziej restrykcyjnych wymaganiach przy chrzcie dzieci - tj. absolutnej pewności wychowania w wierze. Zamiast masowego bierzmowania, tylko dla tych, którzy go na prawdę chcą i są przygotowani. Podobnie ze ślubem kościelnym i pogrzebem (chociaż tu oczywiście każdy mógł się nawrócić w ostatniej sekundzie).
TO WYZNAJE ZASADE-cgyba.....
PANU BOGU SWIECZKA DIABLU OGAREK
Czyny tej pani jednoznacznie wskazują, że nią nie jest. Nie wzięcie w cudzysłów słowa "katoliczka" jest ze strony redakcji manipulacją bo zdecydowana większość czytelników czyta tylko tytuły. Niektórzy uznają, że ją chwalicie.
Pan Jezus powiedział, żeby sobie wydłubać oko jeśli przyczynia się do grzechu więc nie ma takiej opcji, żeby autentyczny katolik robił coś złego bo tak nakazuje prawo.
"Pan Jezus powiedział, żeby sobie wydłubać oko jeśli przyczynia się do grzechu więc nie ma takiej opcji, żeby autentyczny katolik robił coś złego bo tak nakazuje prawo." - to w takim razie co powinno się obciąć Chazanowi gdy wykonywał dziesiątki aborcji??? Już dawno powinien chodzić bez obu rąk.
Czyny tej pani jednoznacznie wskazują, że nią nie jest. Nie wzięcie w cudzysłów słowa "katoliczka" jest ze strony redakcji manipulacją bo zdecydowana większość czytelników czyta tylko tytuły. Niektórzy uznają, że ją chwalicie.
Pan Jezus powiedział, żeby sobie wydłubać oko jeśli przyczynia się do grzechu więc nie ma takiej opcji, żeby autentyczny katolik robił coś złego bo tak nakazuje prawo.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
15 Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
Obyś był zimny albo gorący!
16 A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust
Jest taka pseudo nauka balansowania... na progu - pałacu? Nie... progu wyborczego. To jest pseudo nauka, która się kończy tak, jak CYTAT wyżej.
Nie oszukujmy się... Każdy z nas, ma w sobie takiego "GRONKOWCA" - akurat wyszło u Gronkiewicz, ale siedzi to w nas wszystkich... aż wyjdzie.
Podzielę się z Wami takim czymś. Ostatnio, słuchając O. Szustaka (Dominikanin) zwróciłem uwagę na pewne słowa, cyt. z pamięci - wiecie dlaczego rozpadają się małżeństwa? (pytanie jakby retoryczne...). Odpowiedź - ponieważ chcemy się kochać za to, co w nas najlepsze. Tego co najgorsze nikt nie chce.
Niby proste. A czy "GRONKOWIEC" we mnie lub w tobie... nie dałby nura pod wpływem dobrej polaryzacji - dobrej, to znaczy kochania tam, gdzie - że tak powiem - prawna popaprawność chce zabijać, zwalniać, odpychać i degradować? Nie... no.... taak.. Nie chce, jasne że nie chce (jedzie mi tu czołg?), ta prawna popaprawność chce być jak Kmicic - O Boże, komu/czemu ja ślubowałem? (szczegóły w "Potopie"). "tyle złego co i dobrego".
No dobrze... ale komu "GRONKOWIEC" zagraża? Tak na szybko z Internetu:
"Gronkowiec złocisty (łac. Staphylococcus aureus) – gram-dodatnia bakteria występująca w jamie nosowo-gardłowej oraz na skórze ludzi i zwierząt. Nosicielstwo występuje szczególnie często pośród personelu szpitalnego, co ma szczególne znaczenie dla szerzenia się zakażeń wewnątrzszpitalnych."
a zobaczcie, że Profesor się nie dał.. A reszta "GRONKOWCÓW" się daje...
Za różaniec, nie ma co gadać.
Odwagi Kobieto!
Panie Profesorze, dziękuję za Świadectwo.
tk+
Wąska jest ta droga i ciasna brama, która prowadzi do zbawienia...
Nie daje mi spokoju jedno stwierdzenie: „klauzula sumienia dotyczy tylko lekarza prowadzącego, a prof. Chazan takim nie był”.
Wyobraźmy sobie taką sytuację. Ulicą idzie sobie znany ginekolog-położnik. Podchodzi do niego ciężarna kobieta i pyta, gdzie tu można wykonać zabieg aborcji. Lekarz mówi: dlaczego pani pyta, przecież nie jestem pani lekarzem prowadzącym? Ona na to: to nie jest ważne i nawet nie może się pan odwołać do klauzuli sumienia! Musi pan wskazać mi takie miejsce!
I dalej przedstawia w szczegółach precedensową sprawę Prezydent H. Gronkiewicz-Waltz i prof. B. Chazana.
Odwołuję się do absurdalnej sytuacji, ponieważ Prezydent H. Gronkiewicz-Waltz używa takiej właśnie argumentacji.
Podejrzewam, że sumienie nie da jej spokoju do końca jej życia.
Jest więc istotna różnica między "jestem katolikiem", a "uważam się za katolika".
Gdyby kolega nie pamiętał to o przynależności do grupy chrześcijan decyduje chrzest.
"Natomiast nie wiadomo dlaczego wielu ludzi lubi myśleć o sobie, że są katolikami, chociażby to była opinia zupełnie bezpodstawna."- a na jakiej podstawie kolega to może stwierdzić??? Kto koledze dał prawo do decydowania czy ten lub ta to katolik czy nie??? Może w nastąpną niedziele kolega stanie przed drzwiami swojego kościoła i będzie wpuszczał do środka tylko prawdziwych katolików bo przecież tylko koleda wie kto jest kto.
Nie chcę kolegę zmartwić ale wcale nie jest tak prosto "wypisać się" z KK jak to sie koledze wydaje. Samo orzeczenie apostazji jest niewystarczające i KK sam nakłada na swoich wiernych szereg czynności które muszą wykonać aby ten akt był prawomocny. Radzę poczytać (http://gosc.pl/doc/2131022.Apostazji-nie-trzeba-wpisywac), aby kolega miał w ogóle blade pojęcie na tematy na które stara się wypowiadać.
Prosimy teraz o czytelne za lub przeciw. Dopóki te słowa nie padły można było przypuszczać, teraz już wiadomo...
"Nie można "wyłączyć" czyjegoś sumienia zdalnie jakimś pilotem,..." - i tu się kolega myli, okazuje się że można a najlepszym dowodem na to jest Chazan dokonujący diesiątek jeśli nie setek aborcji. Trzeba go tylko zapytać o tego "pilota".
Prezydent Warszawy: "Wyznaję te same wartości co prof. Chazan".
No chyba nie do końca, świadczą o tym czyny.
Jedną z wartości, jakie wyznaje profesor Chazan, jest stawianie sumienia ponad prawo stanowione. Gdyby pani Prezydent Warszawy postawiła na sumienie- nie zwolniłaby profesora.
Inną z wartości, jakie wyznaje profesor, jest gotowość do poświęceń gdy usiłuje się naginać jego sumienie, gotowość do utraty stanowiska w obronie wyższych racji. Dla pani Hanny Gronkiewicz-Waltz ważniejsze jest stanowisko.
"Inną z wartości, jakie wyznaje profesor, jest gotowość do poświęceń gdy usiłuje się naginać jego sumienie, gotowość do utraty stanowiska w obronie wyższych racji" - tak Chazanowi przypomniało się o sumieniu w wieku 70 lat gdy już jest ustawiony życiowo i powinien już być na emeryturze!!! Łatwo jest powoływać się na sumienie gdy praktycznie nie ma się nic do stracenia. Jego czas "próby" to były czasy komuny gdy był młodym lekarzem na dorobku, wtedy mógł pokazać co to jest poświęcenie w imię wyższych wartości ale ten test przegrał z kretesem!!! Gdzie wówczas było sumienie lekarza??? Czy człowiek ma sumienie tylko "od święta", okazuje się że doktorowi przypomniało się, że ma sumienie w wieku 70 lat bo podpisał klauzulę. Gdyby nie ta klauzula bidulek by umarł w błogiej nieświadomości.
"tak Chazanowi przypomniało się o sumieniu w wieku 70 lat"
Pomijając już fakt, że to nieprawda, bo profesorowi Chazanowi przypomniało się o tym znacznie wcześniej. Przecież nie od chwili podpisania klauzuli przestał dokonywać aborcji, ale od chwili podpisania klauzuli stał się obiektem bezpardonowych ataków ludzi, którzy o sumieniu zapomnieli.
Był kiedyś Żyd o imieniu Szaweł, wielki prześladowca chrześcijan, który o sumieniu przypomniał sobie dosyć późno, kiedy już miał sporo krwi na rękach. Dzisiaj czcimy go jako świętego Pawła. Był kiedyś łotr, Dyzma, który o sumieniu przypomniał sobie dopiero, gdy zawisł na krzyżu. Dziś czcimy go jako świętego. Był kiedyś celnik Mateusz, który o sumieniu przypomniał sobie dopiero, gdy spotkał Jezusa. Jest bardzo wielu świętych, którzy o sumieniu przypomnieli sobie bardzo późno. Lepiej późno niż wcale, a nigdy nie jest za późno. Dla pani Hanna Gronkiewicz-Waltz też nie jest za późno. Życzę tego i jej, i sobie i nam wszystkim, żebyśmy potrafili być ludźmi sumienia bez względu na to, jakich byśmy niegodziwości dopuścili się wcześniej.
Zarzut, że ktoś, kto kiedyś robił źle potem zaczął robić dobrze, jest zarzutem po prostu głupim. Wyciągnięcie wniosków z wcześniejszych błędów i poprawa życia, to dobro i powód chwały, a nie zło i powód do ataków.
@JacekNowak
"Wyciągnięcie wniosków z wcześniejszych błędów i poprawa życia, to dobro i powód chwały, a nie zło i powód do ataków." - były czasy że za bardziej błahe przewinienia groził wyrok śmierci który był wykonywany natychmiastowo i wtedy taki "delikwent" nie miał już okazji aby okryć się "chwałą". Więc przede wszystkim możliwość wyciągnięcia wniosków z wcześniejszych błędów to przywilej, który został Chazanowi podarowany a nie powód do chwały.
Ja jestem człowiekiem prostym i nie potrafię zrozumieć w jaki sposób można czynić dobro i w wyniku tego "dobra" ranić inną osobę??? Dobro czynię wówczas gdy w wyniku podjętych przeze mnie decyzji nie wyrządzam nikomu zła. Jeśli jest inaczej to coś z tym moim "dobrem" jest nie tak i należy się nad tym głęboko zastanowić.
Bo umiejętność porzucenia starych błędów i poprawa życia, to powód do chwały. Przykładem chociażby święty Paweł, który dzięki poprawie swojego życia, pomimo wcześniej popełnionych zbrodni, dziś cieszy się chwałą świętych Pańskich w Niebie.
Oczywiście nie chcę tutaj kanonizować profesora Chazana, nie znam jego duszy, jednak bezsprzecznym wydaje się fakt, że porzucenie zła i poświęcenie się dla dobra jest czymś pozytywnym, a nie powodem do niewybrednych ataków.
Ciekawe, że PO lubi się tłumaczyć, że inaczej nie może, bo takie prawo. Najpierw jakieś prawo wbrew negatywnym opiniom wprowadzają, np. niedopracowane prawo o klauzuli sumienia, albo np. tak szkodliwe o odbieraniu dzieci rodzicom, a potem płaczą, że takie prawo.
Zresztą znamy tę śpiewkę, naziści też twierdzili, że wykonywali tylko polecenia, stosowali prawo.
I tak ją znów wybierzecie w listopadzie...
Wartością górnika jest głownie jego siła, która z wiekiem się wyczerpuje.
Wartością Profesora jest jego wiedza i doświadczenie, które z wiekiem tylko się powiększają.
No tak porównanie mało trafne. Górnik wykonuje ciężką fizyczną pracę i w tej pracy naraża tylko własne życie.
"Wartością Profesora jest jego wiedza i doświadczenie..." - szczególnie doświadczenie, wykonał kilkaset "skrobanek" zdrowych dzieci i jednej nie wykonał i to akurat na zdeformowanym płodzie który nie miał szans żyć samodzielnie. Tak z całą pewnością "doświadczenie" profesora jest spore.
Wypowiedz po prostu niegodziwa.
Poza tym Chazan został zwolniony ze swojego stanowiska po przeprowadzonej kontroli w wyniku której dopatrzono się szeregu nieprawidłowości więc łączenie tego z religią jest co najmniej nie na miejscu. Ciekawe co by było gdyby prezydentem Warszawy był Żyd, Islamista lub Hinduista, pewnie kamienowanie.
Tylko mało kto wie, że to rozwodnik, który porzucił żonę i żyje z kochanką, oraz ma nieślubne dziecko. Dziwne że sumienie go nie uwiera z tego względu.
Bardzo ciekawe dlaczego ten fakt się skrzętnie ukrywa przed katolikami.
Pani Gronkiewicz Walc ma swoje grzechy, ale nie ma na sumieniu 500 aborcji i życia w cudzołóstwie.
A poza tym, niech się więc teraz "praworządna" pani Hanna Gronkiewicz-Waltz zajmie łamaniem prawa przez tych lekarzy, którzy ogłaszają się po różnych gazetach: "tanio i skutecznie wywołam miesiączkę". Przecież to nic innego, jak "wykonam aborcję", ale na to nie zwraca się uwagi...
"Tylko lekarza prowadzącego obowiązuje klauzula sumienia" - wymówka na poziomie prokuratora ze "Znachora" Dołęgi-Mostowicza: "Sprzeciw! Etyka lekarska dotyczy tylko dyplomowanych lekarzy!".
Nie zastanawia to nikogo?
Nieładnie.
To nie pani Hanna jest potępiana tylko jej jednoznacznie złe decyzje. Jest powiedziane "kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem", ale ta kobieta się dalej nawróciła. Gdzie indziej jest napisane, że jeśli nie posłuchał dwóch i nie posłuchał Kościoła to niech ci będzie jak poganin i celnik.
I kto tu rzuca kamieniami? W końcu to Pan profesor stracił pracę pomimo znakomitej pracy. Pani Hanna jak mniemam ma się dobrze.
Tutaj nikt ani nie skazał pani Gronkiewicz-Waltz, ani nie rzucił w nią kamieniem. Tu tylko wykazano hipokryzję tej pani. Czas na nawrócenie ma każdy, nikt też takiego czasu ani takiej szansy nie odmawia pani Prezydent Warszawy.
Pani Prezydent jest politykiem, a polityk, to taki ktoś, kto z racji swojego zajęcia wystawia się na osąd publiczny. Mamy prawo oceniać polityków. A jeśli polityk rozpowiada o swoim katolicyzmie, jeśli podkreślał swój katolicyzm kiedy startował w wyborach na prezydenta kraju, jeśli przypomina o swoim katolicyzmie przed każdymi wyborami, to mamy również prawo ocenić katolicyzm tego polityka.
Wcale nie jestem zwolennikiem pani Gronkiewicz, lecz widzę nadmiar lecących w nią kamieni.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.