Nowy numer 15/2024 Archiwum
  • eniac
    10.08.2015 18:39
    To co ? Likwidacja GN ?
    doceń 1
  • Garrett
    10.08.2015 19:51
    Jednostronnie apolityczny...
    doceń 22
    • Celestyna Ka
      12.08.2015 13:08
      Tak apolityczny, by było w nim miejsce dla każdego.
      Wiesz, że filarami Kościoła są zdrajca i morderca?
      doceń 1
  • eniac
    10.08.2015 20:05
    Czy apolityczny znaczy propisowski ?
    doceń 1
  • adas
    11.08.2015 00:29
    "Kościół powinien być apolityczny"

    Szkoda, że nie jest...
    Oczywiście wcale nie mam na myśli przekazów "katolickiego głosu w twoim domu" - gdzieżby!
    doceń 11
  • E.
    11.08.2015 00:37
    Uff, jak ja się cieszę, że w moim prowincjonalnym-wojewódzkim mieście nie ma ryzyka, że pójdę na mszę, a spotkam byłego czy obecnego prezydenta albo jakiegoś innego posła.

    Przeraża mnie, że w mediach, nawet naszych, katolickich, tak wyraźnie zaciera się granica między religijnym i politycznym, jak "mesjanizuje" się partyjną politykę, siłą rzeczy skazaną na zmienność, bardzo często cyniczną, relatywizującą. Do jakiego pisma nie sięgam, od razu były albo obecny prezydent na uroczystościach religijnych. Naprawdę, to jest najważniejsze w naszej wspólnocie kościelnej?
    doceń 14
  • Savonarola
    11.08.2015 02:17
    Kosciol apolityczny,ale po wyborach...
    doceń 16
  • Kopyrda
    11.08.2015 07:18
    Ciekawe. A mozna wiedziec ktory kosciol?
    doceń 6
  • Atimeres
    11.08.2015 07:43
    Ja bym to sformulował inaczej:
    "Kościół ma być pasterzem także polityków".
    A więc nie przywódcą politycznym, lecz nieobojętnym na programy polityczne i na działania polityków.
    doceń 5
  • eniac
    11.08.2015 09:20
    Apolityczny tzn. popierający PIS a nie PO
    doceń 1
  • Franciszek
    11.08.2015 09:30
    Jak bardzo szczere i uczciwe są te deklarację najlepiej przekonuje zawartość Gościa Niedzielnego, audycje Radia Maryja i bezstronność episkopatu.
    Jakby kobieta aktywnie nierządna nawoływała do czystości i dziewictwa!
    doceń 5
  • adamp_314
    11.08.2015 09:51
    adamp_314
    Rozjeżdżają nam się standardy w Kościele - mówiąc delikatnie. A mówiąc niedelikatnie - biskupi demonstrują Himalaje relatywizmu moralnego.

    Jeden ksiądz dzień w dzień recenzuje prace prezydenta, sejmu, senatu. Używa przy tym niewybrednych sformułowań, na przykład niedawno przyrównał byłego prezydenta do Hitlera. To jakoś nie gorszy biskupów, bo to jest "apolityczne głoszenie Słowa Bożego". Gdy jednak inny ksiądz przeprosił za te i podobne słowa - widzimy wielkie oburzenie.

    Jest też inna możliwość. Ks. Seniuk powiedział "nie jesteśmy biskupami, jesteśmy prezbiterami". Żeby nie było wątpliwości szybko wyjaśnił, że jego słowa znaczą tyle, że mówi we własnym imieniu i w imieniu ośmiu innych księży a nie w imieniu Kościoła. Jednak można te słowa interpretować również jako odcięcie się od biskupów. Jak widać biskupi, którzy nigdy nie zweryfikowali swojego autorytetu w wyborach czy innej formie, w której wierni mogli by ocenić ich pracę - alergicznie reagują na wszystkie wypowiedzi pachnące kwestionowaniem ich przywództwa.
    doceń 11
    • KJ
      11.08.2015 10:08
      "jego słowa znaczą tyle, że mówi we własnym imieniu i w imieniu ośmiu innych księży a nie w imieniu Kościoła"

      To dlaczego to mówił w czasie Eucharystii i w Domu Bożym? We własnym imieniu to sobie może mówić na blogu (o ile nie używa tytułu "ksiądz") i na przyjęciu u cioci. W czasie liturgii nie ma miejsca na NICZYJE "mówienie we własnym imieniu" - wtedy mówi się tylko in persona Christi albo in persona Ecclesiae!
      • adamp_314
        11.08.2015 11:07
        adamp_314
        W czasie liturgii jest też miejsce na żal za uczynione zło, również to uczynione przez innych (zajrzyj na przykład do Koronki do Miłosierdzia Bożego). Moim zdaniem wtedy mówi się we własnym imieniu.
        doceń 0
        0
    • agnostos
      11.08.2015 10:52
      agnostos
      Zdaje się, że to Chrystus stanął po stronie poniżonych. I tak samo zrobili księża na Mszy św. w intencji byłego prezydenta. Pewien kardynał się na niej nie pojawił, a mógł, bo miał chyba trochę czasu...
      doceń 11
      • KJ
        11.08.2015 12:24
        Adamp, koronka nie jest liturgią i nie odmawia się jej na liturgii - jest co najwyżej paraliturgią. W czasie Eucharystii nie ma miejsca na "mówienie we własnym imieniu [...] a nie w imieniu Kościoła", bo liturgia jest zawsze modlitwą Kościoła i w niej mówi Kościół: albo jako swoja Głowa (Chrystus), albo jako Ciało (zgromadzenie).
        Jeśli ci księża chcieli coś powiedzieć w swoim imieniu, to trzeba było to zrobić po Eucharystii (tzw. ogłoszenia parafialne - wbrew panującej praktyce - mogą być odczytywane wyłącznie po zakończeniu mszy), a najlepiej poza świątynią.
        doceń 3
        0
  • Celestyna Ka
    12.08.2015 13:05
    Dla mnie prawdziwie zostali tutaj poniżeni ci,którzy spodziewali się znaleźć w Kościele dom dla wszystkich,a znaleźli kościół Komorowskiego i kościół Dudy.
    doceń 4
  • konewka
    13.08.2015 05:25
    Zamiast komentarza pytania , bo jak tutaj zrozumieć ojców kościoła skoro sprawiają wrażenie jakby sami siebie nie rozumieli :

    a/ czy biskupi znają pojęcie polityki ? a jeśli znają, to czy zgodnie z tym co mówią o apolityczności gotowi są przyświadczyć , dać świadectwo prawdzie i zrezygnować z władzy ?
    inaczej złożyć pastorały , insygnia władzy a tym samym ...pozbyć się elementów politycznych w kościele .


    b/ Czy biskupom zależy na tym aby jedynie mówić
    czy również na tym aby ich nauka była wcielana w życie ? Jeżeli to pierwsze

    to swoja misje już spełnili i ich dalsze "molestowanie " społeczeństwa tymi samymi , prostymi do zapamiętania zdaniami jest niepotrzebne...i nudne .

    Jeśli zależy im na tym aby ich nauczanie było wdrażane w życie społeczne to czy rozsądek nie nakazywał by wspierania tych ugrupowań które gotowe są to uczynić ?

    doceń 0
  • Anonim (konto usunięte)
    15.08.2015 13:28
    Cóż problem znany w Kościele już od samych Dziejów Apostolskich. Jeżeli ksiądz przeprasza w imieniu Kościoła, to grzeszy pychą, bo przeprosiny mogą wystosować tylko biskupi, oczywiście nie mają za co, chwała im że bronią wartości i godności człowieka, bo jeżeli ktoś kto ma władzę daną od Boga, wykorzystuje ją do ustanawiania prawa stojącego w opozycji do nauk przekazanych nam w Biblii przez Ducha Świętego, to grzeszy śmiertelnie, i trzeba o tym mówić.

    Czasem myślę że hierarchia która jest ustanowiona w Kościele od Dziejów Apostolskich, jest nie do przyjęcia z powodu pychy którą podsyca sam szatan. Podważanie hierarchii, wprowadza chaos,zamęt, rozłam, no i przede wszystkim podłamuje fundament Kościoła.
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy