Afrykańskie tańce i śpiewy na lotnisku. Tłumy na Starym Mieście, w Muzeum Powstania Warszawskiego i w kościołach. To znak, że już są. Nasi pielgrzymi!
Czerwone polary z logo ŚDM od razu rzucają się w oczy. Wątpliwości nie ma. To jedni z pierwszych pielgrzymów, którzy przyjechali do stolicy już na kilka dni przed trwającymi od 20 lipca Dniami w Diecezjach. – Witajcie w Polsce! – entuzjastycznie zagaduję kilkunastoosobową grupkę wychodzącą właśnie z niedzielnej Mszy św. z sanktuarium św. Andrzeja Boboli. Ale pielgrzymi są wyraźnie poruszeni. W kościele widzieli trumnę ze szczątkami świętego. Obok niej setki dziękczynnych wotów… – Kim był św. Andrzej Bobola? Nieopodal jest kolegium i ulica jego imienia. Czy to była ważna osoba dla Polski? – pytają zaciekawieni. Ot, ŚDM-owa lekcja polskiej historii.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.