W uroczystość Zesłania Ducha Świętego kościołek Wieczerzy Pańskiej w Górze Kalwarii został podniesiony do rangi sanktuarium.
Metropolita warszawski zwrócił także na myśl św. Stanisława Papczyńskiego, poświęconą trosce o rodzinę i wychowanie. Przypomniał też, że na długo przed obietnicą naszych przodków zbudowania świątyni Opatrzności Bożej, o. Stanisław "prowadził ludzi po drogach Bożej Opatrzności", ucząc dziękczynienia Bogu za wszystko, co dla nas czyni.
- Jest jeszcze jeden wymiar działalności o. Stanisława, który powinni uświadomić sobie wszyscy, kierujący naszym światem, naszym krajem, samorządami. Może o tym mało wiemy, że o. Stanisław był niezwykle głębokim i skutecznym narzędziem Bożego Miłosierdzia, był świetnym spowiednikiem. Przychodzili do niego ludzie prości i ci, którzy potrzebowali rozeznawania spraw, towarzyszenia, wielcy tego świata, m.in. biskupi, nuncjusze i król Jan III Sobieski. Warto sobie uświadomić, że spowiedź, towarzyszenie duchowe to najbardziej dozwolony styk kapłana spowiednika z tym, który prowadzi sprawy tego świata. On jest zawsze bezpieczny, bo nigdy nie przekraczamy w nim autonomii świata doczesnego i świata religijnego. Jeśli dziś szukamy patronów dla mądrego rozeznawania spraw tego świata, a mamy ich wiele drobnych i globalnych, dotyczących wartości i fundamentów życia społecznego, niech św. Stanisław stanie na nowo na świeczniku tego prowadzenia duchowego i wstawiania się u Pana Boga za naszymi sprawami - dodał metropolita warszawski.
Czytaj także:
Zobacz galerię: