Flaga za pięć złotych

Zaczęło się ulewą, skończyło burzą. Pogoda w niczym jednak nie przeszkodziła mistrzostwom Europy. Udało się znakomicie – uważają włodarze miasta. A mieszkańcy? Niektórzy, wbrew obawom, mogli nawet nie zauważyć, że EURO 2012 odbyło się w Warszawie.

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 27/2012

dodane 05.07.2012 00:00
0

Kiedy kilka godzin przed rozpoczęciem EURO 2012 strefę kibica zlała pierwsza czerwcowa ulewa, chyba wszyscy zgodnie przyznali, że zasuwany dach na Stadionie Narodowym to jedna z lepszych inwestycji, wyróżniających zresztą naszą arenę spośród innych. Stadionem zachwycali się wszyscy szczęściarze, którzy za niemałe pieniądze mogli stać się świadkami niezwykłych widowisk: od ceremonii otwarcia mistrzostw, po pierwszą bramkę, którą wywalczyli Polacy, i ostatnią w Warszawie, w meczu Niemców z Włochami, która tym drugim dała awans do finału w Kijowie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy