W ubiegłym roku prawie dwukrotnie wzrosła liczba śmiertelnych ofiar wypadków samochodowych. Najczęściej giną piesi, i to na pasach
Ulice Warszawy są coraz niebezpieczniejsze. Wprawdzie ogólna liczba wypadków drogowych zmniejszyła się, ale znacznie wzrosła liczba rannych i zabitych. W 2011 r. na warszawskich drogach śmierć poniosło 90 osób, podczas gdy rok wcześniej 57 - wynika z raportu o stanie bezpieczeństwa drogowego w stolicy. Najniebezpieczniejsze skrzyżowania to: al. Solidarności z al. Jana Pawła II, ul. Kasprzaka z al. Prymasa Tysiąclecia, al. Niepodległości z ul. Batorego i Al. Jerozolimskich z ul. Ryżową. Niestety, najwięcej wypadków zdarza się na przejściach dla pieszych. Winni są prawie zawsze kierowcy, którzy nie ustępują pierwszeństwa. W 2011 r. doszło 490 wypadków, w których kierowcy najeżdżali na pieszych. Śmierć poniosło 51 osób (22 na miejscu, 29 zmarło w ciągu 30 dni od wypadku), ranne zostały 462 osoby. Najwięcej wypadków miało miejsce w czerwcu, wrześniu i grudniu (ponad 100), najbezpieczniejsze były natomiast styczeń i listopad (70 i 71 wypadków). Ogółem w 2011 r. na ulicach stolicy doszło do 1056 wypadków (rok wcześniej - 1074). Ranne zostały 1233 osoby (wzrost o 18). Natomiast liczba ofiar śmiertelnych wzrosła z 57 do 90.