6 listopada wystartowała kolejna odsłona antydepresyjnej kampanii społecznej Fundacji ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych. W tym roku kampania kierowana jest do mężczyzn, a zainaugurowała ją wystawa fotograficzna w warszawskim metrze.
Z doświadczenia Fundacji wynika, że jedną z najczęstszych przyczyn zaginięć ludzi jest depresja. Spośród osób zaginionych chorujących na depresję zdecydowana większość zniknęła w dniu lub tuż przed wizytą u psychiatry. W tym roku kampania skierowana jest do mężczyzn. Celem kampanii jest zwrócenie uwagi na problem depresji jako choroby, która może dotknąć każdego, bez względu na wiek, miejsce zamieszkania czy wykonywany zawód. Depresji można zapobiegać, zaś w przypadku choroby należy ją leczyć. - W naszym społeczeństwie depresja męska jest tabu. Stereotypy męskości zbierają swoje żniwo: mężczyzna nie może być słaby, bo musi być twardy i macho. Nie może być zbyt wrażliwy, bo musi zagryźć zęby i sprawiać wrażenie, jakby cierpienie go nie dotykało. Nie może się załamać, bo co powiedzą w pracy koledzy i rodzina w domu. Poza tym powinien być przedsiębiorczy, utrzymać rodzinę, dobrze zarabiać, musi być zdobywcą, wojownikiem itp. Wszystko to są stereotypy i życzeniowe postrzeganie mężczyzny, pewien „ideał”. No i oczywiście taki mężczyzna nie choruje na depresję – mówi Iwona Wasil, Dyrektor Projektów Profilaktycznych Fundacji ITAKA.
Kampanię zainaugurowała wystawa fotograficzna pt. „Depresja oczami mężczyzny”. Wystawę można zobaczyć przez cały listopad i grudzień w warszawskim metrze, a konkretnie na stacjach Wilanów i Kabaty. Autorem zdjęć jest Patryka Karbowski, wykładowca Akademii Fotografii.
Głównym elementem kampanii będzie promocja Antydepresyjnego Telefonu Zaufania - 22 654 40 41. W poniedziałek i czwartek w godzinach 17.00-20.00 dyżurują pod nim lekarze psychiatrzy. Podczas trwania kampanii dyżurować będą również psycholodzy. Specjaliści nie leczą przez telefon, ale wysłuchają, doradzą, wskażą miejsca, gdzie można uzyskać pomoc w walce z chorobą.