powrót
Wiara.pl - Serwis

Warszawski

twój profil
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
  • facebook
  • rss
  • Powiadomienia
Nowy numer

Najnowsze [Wydania]

  • GN 28/2025
    GN 28/2025 Dokument:(9337843,Egocentryzm i poświęcenie)
  • Historia Kościoła (10) 04/2025
    Historia Kościoła (10) 04/2025 Dokument:(9291754,Bóg historii nieoczywistych. Edytorial nowego wydania „Historii Kościoła”)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
  • GN 26/2025
    GN 26/2025 Dokument:(9321844,Drużyna Augustyna )
  • GN 27/2025
    GN 27/2025 Dokument:(9330207,Ideologie systemowe )
Jednego komuniści nie przewidzieli  
Prezydent opowiedział licealistom z Białołęki o swoim internowaniu Tomasz Gołąb/GN

Jednego komuniści nie przewidzieli przejdź do galerii

– Nie czcijmy rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, bo to dramatyczne wydarzenie. Ale też o nim nie zapominajmy, bo tego dnia przegraliśmy wprawdzie bitwę, ale na końcu wygraliśmy wojnę – mówił prezydent Bronisław Komorowski, który odwiedził 13 grudnia Areszt Śledczy na Białołęce, gdzie był internowany razem z innymi działaczami podziemnej „Solidarności”. – Przebrali nas w więzienne koszule i puścili wzdłuż szpaleru strażników z ujadającymi psami – wspominał.

Tomasz Gołąb

|

GOSC.PL

dodane 13.12.2012 14:12
0

Uroczystości rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Areszcie Śledczym po raz kolejny zorganizowało Stowarzyszenie Wolnego Słowa. Wzięli w nim udział byli opozycjoniści, m.in. Henryk Wujec, Jan Lityński, a także kapelan osadzonych na Białołęce ks. Jan Sikorski.

– Zginęło wówczas ponad 100 osób. Tysiące było internowanych, wielu połamano kariery zawodowe lub przypłaciło te wydarzenia zdrowiem. Koszty ogłoszenia stanu wojennego były ogromne, dlatego chcemy więźniom Białołęki i innych obozów w Polsce podziękować: to im zawdzięczamy wolność – mówił Wojciech Borowik, szef stowarzyszenia, dodając, że wśród ludzi, którzy rzucili wyzwanie systemowi komunistycznemu, wielu jest takich, których dziś nie stać na czynsz ani na opiekę zdrowotną. – Państwo jest im coś winne – dodał.

– Państwo jest tu na ostatnim miejscu – odpowiedział prezydent Bronisław Komorowski. – Na pierwszym, w imię solidarności, powinni być przyjaciele i koledzy z czasów internowania. To powinno być wyzwaniem dla tego środowiska, ja chętnie się do tego przyłączę – mówił prezydent, apelując także, by dawni opozycjoniści wsparli teraz inne potrzebujące środowiska opozycyjne za granicą. – Ja sam przygotuję paczkę świąteczną dla rodziny jednego z opozycjonistów białoruskich.

W Areszcie Śledczym Bronisław Komorowski obejrzał salę pamiątkową poświęconą pamięci internowanych w stanie wojennym i poprowadził lekcję historii dla uczniów jednej ze szkół z Białołęki. Opowiadał o własnych wspomnieniach z czasów aresztowania i pobytu w więzieniu.

– Myśleliśmy, że to może prowokacja, że zaraz będą strajki, więc się o nas, aresztowanych w nocy z 12 na 13 grudnia, naród upomni i nas wypuszczą. Ale kiedy przywieźli nas na Białołękę, przeprowadzono rewizję, wydano więzienne koszule i przeprowadzono przez szpaler strażników z ujadającymi psami, zrobiło się mało przyjemnie. Na półpiętrze ustawiono nam telewizor, z którego na okrągło puszczano przemówienie gen. Jaruzelskiego i naprawdę nie wiedzieliśmy, czym to może się skończyć. Myśleliśmy nawet, że może powstaniem narodowym. Wielu, zwłaszcza robotników, było przerażonych, ale ja należałem do „starych kryminalistów” i wiedziałem, czym jest więzienie. Chociaż bałem się o rodzinę, jak każdy. Z czasem dowożono kolejnych aresztowanych, więc mieliśmy trochę więcej informacji „ze świata”, także od naszych rodzin. Pewnego dnia ktoś zaczął walić w drzwi mojej celi. „Bronek! Tu Trufel". Od dawnego przyjaciela z harcerstwa dowiedziałem się, że moją żoną i dwójką małych dzieci zaopiekowało się dwóch harcerzy. Przedstawili się Ani pseudonimami, jak w konspiracji: „Cnota” i „Jajo” – wspominał prezydent, dodając, że nieprzewidzianym efektem internowania było poznanie się środowiska opozycjonistów. – Tego komuniści chyba nie przewidzieli. A wśród internowanych było przecież wielu ludzi dzisiejszej władzy.

1 / 1
Życie internowanych

WIARA.PL DODANE 13.12.2012 AKTUALIZACJA 13.12.2012

Życie internowanych

​W ośrodku odosobnienia na warszawskiej Białołęce internowano w stanie wojennym łącznie 670 osób. Od początku uważali się za więźniów politycznych i nie stosowali się do więziennego regulaminu. Prowadzili głodówki, akcje protestacyjne, w rocznice narodowe zapalali kaganki w oknach, wydawali więzienną prasę, z linoleum wycinali stemple, którymi podbijali koperty, korzystali z przemyconych radioodbiorników, wznosili okrzyki: "Precz z komuną!"... Po wizycie prymasa kard. Józefa Glempa zaczęto regularnie odprawiać Msze św. w świetlicy. Dziś ślady tego okresu znaleźć można w specjalnej izbie pamięci Aresztu Śledczego. Z okazji rocznicy wprowadzenia stanu wojennego na Białołęce spotykają się byli opozycjoniści, internowani w tym ośrodku. Wśród nich – prezydent Bronisław Komorowski. Zdjęcia: Tomasz Gołąb/GN  
oceń artykuł Pobieranie..
0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • ARESZT ŚLEDCZY
  • BIAŁOŁĘKA
  • BRONISŁAW KOMOROWSKI
  • INTERNOWANI
  • ROCZNICA
  • STAN WOJENNY

Polecane w subskrypcji

  • Kard. Ryś dla „Historii Kościoła”: Oficjalne nauczanie Kościoła nigdy nie było antysemickie
    • Historia Kościoła
    • Rozmowa Jacka Dziedziny
    Kard. Ryś dla „Historii Kościoła”: Oficjalne nauczanie Kościoła nigdy nie było antysemickie
  • Sąd Najwyższy USA potwierdza: prawo rodziców do wychowania religijnego dzieci obowiązuje również w szkołach publicznych
    • Świat
    • Franciszek Kucharczak
    Sąd Najwyższy USA potwierdza: prawo rodziców do wychowania religijnego dzieci obowiązuje również w szkołach publicznych
  • Rocznica obławy augustowskiej. Aresztowani w lipcu 1945 r. Polacy zniknęli bez śladu, jakby rozpłynęli się w powietrzu
    • Historia
    • Przemysław Kucharczak
    Rocznica obławy augustowskiej. Aresztowani w lipcu 1945 r. Polacy zniknęli bez śladu, jakby rozpłynęli się w powietrzu
  • Strefa Chwały to nie tylko rekolekcje, ale też miejsce odkrywania i rozwijania talentów
    • Kościół
    • Szymon Babuchowski
    Strefa Chwały to nie tylko rekolekcje, ale też miejsce odkrywania i rozwijania talentów
  • Od plemion Irokezów do olimpiady. Lacrosse – szybki sport z długą historią
    • Sport
    • Piotr Sacha
    Od plemion Irokezów do olimpiady. Lacrosse – szybki sport z długą historią
  • Do Rzymu na dwóch kółkach. Wieźli intencje przez 4000 km
    • Kościół
    • Katarzyna Widera-Podsiadło
    Do Rzymu na dwóch kółkach. Wieźli intencje przez 4000 km
  • O nas

    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
    Zgłoś błąd
  • DOKUMENTY

    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT

    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
Zgłoś błąd

Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.

  • Facebook
  • Twitter
  • Insta
  • YT
WERSJA Desktop
  • subskrybuj
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI
    • KURIE
    • PARAFIE
    • VARSAVIANA