Podczas tegorocznych obchodów bitwy pod Olszynką Grochowską nie było widowiskowej inscenizacji walk. Mimo to 24 lutego rekonstruktorzy dali historyczny pokaz.
Co roku na pola Olszynki Grochowskiej ściągały tłumy warszawiaków. Całe rodziny przyglądały się rekonstrukcji zwycięskiej bitwy. Wrażenie, nie tylko na najmłodszych, robili galopujący ułani, szarże kawaleryjskie wojsk polskich i rosyjskich, salwy artyleryjskie z efektami specjalnymi oraz walki na bagnety. Od huku armaty niektórzy zatykali uszy.
W sumie w odtworzenie bitwy angażowało się kilkuset rekonstruktorów – także z Rosji czy Białorusi. Koszt całego przedsięwzięcia opiewał na 60 tys. zł. W tym roku obchody były skromniejsze. - Mimo iż rada miasta przyznała nam środki na inscenizację, fizycznie ich nie otrzymaliśmy. Władze miasta wymawiały się kryzysem. Mimo to grupa około 50 pasjonatów zorganizowała pokaz – wyjaśnia Adam Sujecki, porucznik kawalerii ochotniczej 1. Pułku Ułanów Krechowieckich, komendant placu.
Uroczystość rozpoczęła Msza św. sprawowana w kościele pw. Najczystszego Serca Maryi pod przewodnictwem bp. Kazimierza Romaniuka. – Pamięć o bohaterach to nasza powinnoś. Gdy zapominany o nich, ponownie skazujemy ich na śmierć – powiedział na początku Eucharystii bp Romaniuk. Dodał także, że Mszę św. sprawuje w 88. rocznicę powstania parafii - wotum za zwycięską bitwę - modląc się za jej budowniczych.
Po Eucharystii rekonstruktorzy przemaszerowali w kierunku Olszynki Grochowskiej. W Alei Chwały przy ul. Traczy została odegrana „Warszawianka”, po której pod Pomnikiem Bitwy pod Olszynką Grochowską zaprezentowały się grupy rekonstrukcyjne. – Przedstawiliśmy wyszkolenie kawalerii w temacie musztry paradnej – mówi Adam Sujecki. Na polach bitewnych został odegrany hymn. Przy monumencie odbyła się modlitwa i apel pamięci. Pod pomnikiem zostały złożone wieńce.
Do starcia pod Olszynką Grochowską doszło 25 lutego 1831 r. w lasku w rejonie Grochowa. Na Warszawę maszerowała wówczas ok. 60 tys. armia feldmarszałka Iwana Dybicza. Drogę do stolicy zagrodziła jej prawie dwukrotnie mniejsza armia Królestwa Polskiego.
Bitwa była heroiczna i najkrwawsza w historii Powstania Listopadowego. Rosjanie stracili około 12 tys. żołnierzy, Polacy około 7 tys. Poległ m.in. gen. Franciszek Żymirski, a faktyczny głównodowodzący po stronie polskiej gen. Józef Chłopicki został ciężko ranny. Dzięki determinacji polskich żołnierzy Warszawa na długie miesiące pozostała wolna.
Organizatorami uroczystości rocznicowych byli Rady i Zarządy Dzielnic m.st. Warszawy Pragi-Południe, Rembertowa, proboszczowie parafii pw. Najczystszego Serca Maryi oraz św. Wacława, Krąg Pamięci Narodowej, Stowarzyszenie Olszynka Grochowska.
W rekonstrukcji wzięli udział członkowie z następujących grup: 1. Pułku Ułanów Krechowieckich, 10. Pułk Ułanów Litewskich, 7. Pułk Lansjerów Nadwiślańskich Krechowieckich (II szwadron z Gładyszowa), 4. Pułk Piechoty Księstwa Warszawskiego, 4. Pułk Piechoty Królestwa Kongresowego, 9 konnych, 30 piechoty.