- Od pokoleń wiele osób po zimie wypala trawy w błędnym przekonaniu, że spowoduje to jej szybszy i bujniejszy odrost, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Ale wypalanie to przestępstwo - ostrzega stołeczna policja.
Tylko wczoraj strażacy musieli walczyć w Warszawie z trzema dużymi pożarami, wywołanymi podpaleniami traw: Wieczorem spłoną hektar łąk między Wałem Miedzeszyńskim a Wisłą, wcześniej trwały akcje przy Myśliborskiej, gdzie spłonęło 5 hektarów nieużytków i przy Lazurowej.
Ustawa o ochronie przyrody i Ustawa o lasach zabraniają wypalania traw na łąkach oraz pozostałości roślinnych na nieużytkach, skarpach kolejowych i rowach przydrożnych. Sprawcy podpalenia grozi grzywna do 5 tys. zł, a w przypadku spowodowania pożaru stanowiącego zagrożenie dla życia, zdrowia czy mienia, od roku do 10 lat więzienia.
Mazowiecka policja przypomina, że wysuszone trawy palą się bardzo szybko, często okoliczni mieszkańcy tracą z ich powodów dorobek całego życia, a dym z płonących nieużytków jest przyczyną wielu wypadków drogowych. Pożary traw niszczą miejsca lęgowe wielu gatunków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach ptaków, a także miejsca bytowania zwierzyny łownej, m.in. bażantów, kuropatw, zajęcy, a nawet saren, jeleni czy dzików.W pożarach traw ginie wiele pożytecznych zwierząt kręgowych: płazy (żaby, ropuchy, jaszczurki), ssaki (krety ryjówki, jeże, zające, lisy, borsuki, kuny, nornice, badylarki, ryjówki i inne drobne gryzonie). Niejednokrotnie od palącego się poszycia gleby zajmują się torfowiska, które trwać moga nawet kilka miesięcy. Na regenerację torfowiska potrzebują kilku tysięcy lat, a zniszczone drzewostany - kilkadziesiąt.
Akcję "STOP wypalaniu traw" prowadzi także Mazowiecki Urząd Wojewódzki.
"Ziemia na pogorzeliskach wbrew temu, co sądzą zwolennicy wypalania traw, staje się jałowa.Ogień hamuje przyswajanie azotu z powietrza oraz proces gnicia pozostałości roślinnych, które tworzą urodzajną warstwę gleby. Przy wypalaniu giną mrówki. Owady te, zjadając resztki roślinne i zwierzęce, ułatwiają rozkład masy organicznej i wzbogacają warstwę próchnicy, „przewietrzają” glebę.Jedna kolonia mrówek może zniszczyć do 4 milionów szkodliwych owadów rocznie. W pożarach traw giną biedronki, zjadające mszyce. Ogień uśmierca dżdżownice, które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby i jej właściwości. Płomienie i dym zabijają pszczoły i trzmiele, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji obniżenie plonów roślin. Wypalona łąka potrzebuje kilku lat na regenerację" - czytamy na stronie www.mazowieckie.pl.
Z danych straży pożarnej wynika, że wypalanie traw to najczęściej problem w powiecie piaseczyńskim (w 2012 r. zarejestrowano blisko 900 pożarów) oraz wołomińskim (ponad 700). W Warszawie w ubiegłym roku strażacy gasili 750 pożarów traw.