O debatę o problemach w stolicy zaapelował Jacek Kurski, wiceprezes Solidarnej Polski.
Przed miejskim ratuszem pod hasłem "Warszawa - strefa wolna od Platformy" miała dziś miejsce konferencja prasowa wiceprezesa Solidarnej Polski i pełnomocnika na Mazowszu, Jacka Kurskiego.
Europoseł wyraził żal, że inicjatorzy referendum postawili na liczbę podpisów i zwlekali do ostatniego możliwego momentu z ich złożeniem. - W ten sposób umożliwiło to Platformie ocalenie władzy w naszym mieście - powiedział. - Poprzez zastosowanie kruczków prawnych, przewlekanie procedury ogłoszenia w Dzienniku Ustaw ważności referendum i protesty, zdominowana przez PO Rada Warszawy będzie decydowała czy rozpisać nowe wybory, czy powołać komisarza. Jest oczywiste, że w tej sytuacji będzie komisarz, a nie wybory - tłumaczył.
Dodał także, że Solidarna Polska będzie przekonywać warszawiaków do udziału w referendum i wyliczył argumenty za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz.
- W ciągu sześciu lat jej rządów o 83 proc. wzrosły ceny miejskich biletów, o 110 proc. ceny bieżącej wody, o 165 proc. cena odprowadzanych ścieków, o 46 proc. cena użytkowania wieczystego, o 174 proc. opłata za przedszkole, o 122 proc. za żłobek, a o 160 proc. czynsze komunalne. To są rzeczy, za które odpowiada prezydent miasta - mówił Kurski. W ramach kontrastu zaznaczył, że w tym samym czasie o 2 tys. wzrosło zatrudnienie miejskich urzędników, dla których na premie i nagrody wydano 305 mln zł.
- Warszawa jest także jednym wielkim oskarżeniem o niewykorzystanie szansy o westernizację miasta. Nastawieni proinwestycyjnie mieszkańcy liczyli na to, że pieniądze, które ma Platforma w swojej gestii, przełożą się na ukończenie infrastrukturalnych wyzwań tj. budowa metra - powiedział europoseł.
Na zakończenie konferencji wiceprezes Solidarnej Polski zapowiedział, że na początku września SP przedstawi projekt ustawy o nowym ustroju miasta stołecznego Warszawy. - Idziemy w kierunku lepszego wykorzystania środków konsolidacji władzy, ograniczenia liczby radnych dzielnicowych, a jednocześnie wzmożenie władzy dzielnicy, która jest bardzo często tłamszona przez centralę i panią prezydent - powiedział.
Dodał także, że początku września lub w połowie miesiąca, SP przedstawi program wyborczy dla Warszawy. - Jednocześnie chciałbym wezwać Hannę Gronkiewicz-Waltz do debaty na temat problemów stolicy. Debaty, podczas której ona będzie przekonywać dlaczego powinna być dalej prezydentem warszawy, a ja będę przekonywał, dlaczego tym prezydentem być nie powinna - zaapelował.