- Władza i wpływy wielkich tego świata kończą się z ich śmiercią. Inaczej jest z prorokiem, choć on także umiera. Ksiądz Jerzy wciąż gromadzi wokół siebie ludzi - zauważył bp polowy Józef Guzdek podczas uroczystości w rocznicę śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
- Możemy go nazywać prawdziwie patronem spraw społecznych, spraw społecznych trudnych i spraw społecznych zawsze ważnych – dla obrony godności człowieka, dla obrony godności rodziny i narodu – powiedział kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski podczas Mszy św. koncelebrowanej przez kilkudziesięciu kapłanów w 29. rocznicę męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki.
W homilii biskup polowy Józef Guzdek nawiązał do czytanej ewangelii. Mówił o pasterzu, który nie opuszcza owiec nawet w obliczu zagrożenia, jak czyni to najemnik.
Homilię wygłosił bp polowy Józef Guzdek Tomasz Gołąb /GN - W każdym miejscu i czasie, zwłaszcza w czasach próby i prześladowań, okazuje się, kto jest dobrym pasterzem, a kto najemnikiem. Dziś wspominamy niezwykłego kapłana, który dla ludzi powierzonych mu przez Opatrzność okazał się pasterzem. W polskim społeczeństwie po spotkaniu z Janem Pawłem II osłabł lęk i poczucie beznadziejności, zaczęło narastać poczucie zbiorowej mocy. Jego słowa odmieniły naszą rzeczywistość. Wielu ludzi posłuchało papieskiego wezwania i przestało się lękać - mówił biskup polowy. - Ale po euforii papieskiej pielgrzymki i powstaniu solidarności, gdy zapadła długa noc stanu wojennego, Polska w noc zniewolenia otrzymała od Boga niezwykłego pasterza, który mówił, że za pszeniczne ziarno prawdy trzeba zapłacić, a każda wielka sprawa musi kosztować. Bł. ks. Jerzy nie uląkł się prześladowców, ale z mocą proroka wzywał, by zło dobrem zwyciężać. Zakazy nie zatrzymały go w kruchcie kościelnej. Konieczność stawania po stronie pokrzywdzonych kazały mu walczyć. Klęcząc przed najświętszym sakramentem, jako żołnierz ślubował bronić prawdy. Kilka razy wyznał: jestem gotowy na wszystko. Sanktuarium św. Stanisława Kostki Tomasz Gołąb /GN
Według bp. Józefa Guzdka z jego postawy płynie przesłanie dla biskupów i kapłanów, aby rozpoznawali znaki czasu i rozpoznawali wokół najemników, ale też by stawiali sobie pytanie o wierność Panu Bogu. Wezwanie do bycia pasterzem jest skierowane także do małżonków i rodziców.
- Ślubowaliście sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską, wzywaliście pomocy samego Boga i świętych. Dlatego dziś proszę, postawcie sobie pytanie o wierność. Pasterzami są ci, którzy mimo trudności strzegą domowego ogniska, mimo zagrożeń pozostają wierni danemu słowu. Najemnikami ci, którzy w obliczu niewielkich trudności dezerterują - mówił biskup Guzdek, dziękując za obecność przy grobie ks. Jerzego młodzieży. - Każdy z was znajduje w życiu jakieś swoje Westerplatte. Nie można się uchylić, nie można zdezerterować - przypomniał słowa Jana Pawła II.
Mszę św. koncelebrowało kilkudziesięciu kapłanów pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza Tomasz Gołąb /GN Biskup wskazał również, że władza i wpływy wielkich tego świata kończą się z ich śmiercią. Inaczej jest z prorokiem, choć on także umiera. Święci nie przemijają.
- Od śmierci ks. Jerzego, wiernego świadka ewangelicznych wartości, minęło 29 lat. Pomimo upływającego czasu niezłomny duszpasterz nadal gromadzi wokół siebie ludzi, liczni pielgrzymi nawiedzają grób, powstało wiele kościołów pod jego wezwaniem. Ciągle nas przekonuje, że wierność wymaga trudu i poświęcenia. Oby ta uroczystość stała się dla nas inspiracją do działania, oby każdy z nas postępował na wzór dobrego pasterza jak bł. ks. Jerzy - zakończył.
We Mszy św. wzięli udział pielgrzymi z różnych zakątków Polski, a także rodzina ks. Jerzego.