- Był dla nas świadkiem tego, co znaczy "zrodzić się z krzyża", bo to on poprzez swoje zaangażowanie i pracę jest dla nas owocem Krzyża, który tu w Laskach przyjmujemy - powiedział rektor kaplicy w Laskach podczas pożegnania.
"Po śmierci mojej żony Ewy Laski stały się cząstką mojego domu. Laski to moja duchowa ojczyzna, są stałym gruntem na którym można się oprzeć, miejscem zatrzymania się i oddechu, pojednania się ze swoim życiem i jego krzyżem. Tu w Laskach można zobaczyć, jak wiele stało się przez Krzyż" - mówił premier Tadeusz Mazowiecki o Ośrodku dla Ociemniałych, założonym 100 lat temu przez matkę Różę Czacką. "Przyjeżdżał tu także wtedy, kiedy przeżywał problemy polityczne, organizacyjne. Pierwszą rzeczą, którą zrobił po wyborze na premiera, był przyjazd do Lasek. Chciał się tu zastanowić i ogarnąć. Tutaj nabierał sił poprzez modlitwę i kontakt z niewidomymi dziećmi. Mówił, że gdy chodzi po alejkach i spotyka radosne, uśmiechnięte dzieci, zyskuje ducha i siły" - powiedział Polskiej Agencji Praswoej prezes Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi, Władysław Gołąb.
Pracownicy, podopieczni i znajomi dzieła założonego przez matkę Różę Czacką pozdrawiają się słowami: "Przez krzyż".
- Tadeusz Mazowiecki był dla nas świadkiem tego, co znaczy "zrodzić się z krzyża", bo to on poprzez swoje zaangażowanie i pracę jest dla nas owocem Krzyża, który tu w Laskach przyjmujemy - mówił podczas skromnej uroczystości ksiądz dr Sławomir Szczepaniak, rektor kościoła Matki Bożej Anielskiej w Laskach.
W uroczystości pożegnania premiera Tadeusza Mazowieckiego na cmentarzu w Laskach wzięły udział siostry założonego przez nią zgromadzenia Franciszkanek Krzyża, bliscy, znajomi oraz politycy, w tym prezydent Bronisław Komorowski. Uroczystość rozpoczęła się od odśpiewania hymnu narodowego.
Trumna z ciałem premiera Tadeusza Mazowieckiego spoczęła w grobie obok jego żony Ewy, która zmarła, gdy najstarszy z ich trzech synów miał zaledwie 10 lat. Pierwsza żona, Krystyna zmarła na gruźlicę już rok po ślubie. Nad ziemnym grobem na skromnym cmentarzu wznosi się prosty brzozowy krzyż. Uroczystości towarzyszyła salwa honorowa. Biało-czerwona flaga, którą okryta była trumna, została przekazana najmłodszemu synowi Mazowieckiego - Michałowi.
Po pogrzebie goście zgromadzili się w sali św. Maksymiliana, znajdującej się na terenie Ośrodka Szkolno-wychowawczego dla Dzieci Niewidomych im. Róży Czackiej, aby wspominać św. pamięci Tadeusza Mazowieckiego. Wśród gości byli między innymi: członkowie rodziny, prezydent RP z małżonką, Jerzy Buzek, Małgorzata Niezabitowska, Janina Ochojska, Anna Nehrebecka, Róża Thun i inni.
Czytaj także: