Ciąg dalszy walki z inwestorem biurowca na Podwalu. Prezydent Gronkiewicz-Waltz wstrzymała kontrowersyjną budowę na Starym Mieście. Będą konsultacje z UNESCO.
Ratusz wznawia postępowanie w sprawie zgody na budowę kontrowersyjnego biurowca na Starym Mieście.
- Obowiązująca zgoda zostaje wstrzymana. Jolanta Zdziech-Naperty, naczelnik wydziału architektury nie poinformowała o bliskim pokrewieństwie z jednym z architektów projektu. Mogło dojść do konfliktu interesów – powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas konferencji dotyczącej inwestycji.
Po ujawnieniu tej sprawy przez media Jolanta Zdziech-Naperty podała się do dymisji.
Stołeczny konserwator zabytków, wtedy Ewa Nekanda-Trepka, już w 2011 r. wysłała prośbę o opinię do UNESCO w sprawie budowy wieżowca. Według niej, okolice ul. Podwale 1 podlegają ochronie. Mimo to, w lutym wydała decyzję wiążącą, która umożliwiła budowę. Jak poinformował ratusz Ewa Nekanda-Trepka została odwołana ze swojej funkcji.
- Teraz wydana została decyzja wstrzymująca. Zaproszona zostanie komisja doradcza UNESCO, która wyda ekspertyzę w związku z biurowcem. Centrum Światowego Dziedzictwa w Paryżu będzie monitorowało budowę – zapewnił Piotr Żuchowski, generalny konserwator zabytków.
Inwestorem budowy jest firma Senatorska Investment. Budynek miał stanąć przy ul. Podwale 1. Od początku sprawie towarzyszyło wiele kontrowersji. Okazało się, bowiem, że inwestor nie konsultował się z polskim komitetem UNESCO w sprawie budowy biurowca, który graniczy z obszarem chronionym przez tę organizację. To czteropiętrowy budynek z dwupoziomowym podziemnym garażem, zaprojektowany przez pracownię RKW Rhode Kellermann Wawrowsky. Organizacje społeczne głosiły, że kontynuacja budowy grozi wykreśleniem Starówki z list UNESCO.