Starszy strzelec Armii Krajowej, uczestnik Powstania Warszawskiego, harcerz Szarych Szeregów Tymoteusz Duchowski "Motek" odszedł w wieku 86 lat w szpitalu przy ul. Banacha. O jego śmierci poinformował Instytut Pamięci Narodowej.
Warszawa wiele mu zawdzięcza. Nie tylko poświęcenie i narażanie życia w czasie wojny. Po jej zakończeniu, praktycznie do samej śmierci walczył o pamięć historyczną. Starał się, żeby Warszawiacy i Polacy byli świadomi tożsamości ich stolicy. Nazywany był kustoszem historii.
W Powstaniu Warszawskim służył m.in. w służbie łączności kanałowej z Żoliborza do Śródmieścia. Walczył w 227. plutonie harcerskim AK, zgrupowania „Żyrafa”, obwód „Żywiciel”. Z dumą mówił później o sobie „szczur kanałowy”. Z powstania wyszedł razem z cywilami mając 16 lat i… 40 stopni gorączki.
Motek” był współzałożycielem Stowarzyszenia Szarych Szeregów. Z jego inicjatywy stacja metra przy pl. Bnakowym nosi nazwę Ratusz Arsenał. On też wywalczył przywrócenie kotwicy Polski Walczącej na Pomniku Poległych Lotników, którą namalował Janek Bytnar „Rudy” w 1943 r. Zbierał również relacje i dokumenty o harcerzach z okresu wojny. Dzięki niemu powstało 13 tablic informacyjnych przy wyjściach z powstańczych kanałów.
W PRL Tymoteusz Duchowski był szykanowany. Komuniści wyrzucili go ze studiów na Politechnice Warszawskiej. Pasjonował się żeglarstwem i bojerami (coś w rodzaju żeglowania, tylko że po zamarzniętych zbiornikach wodnych). Przez 20 lat prowadził sekcję bojerową w Legii Warszawa.
Pogrzeb "Motka" odbędzie się w czwartek 20 marca, o godz.14.30 na Starych Powązkach (VI brama, od ul. Tatarskiej). Wcześniej Msza św. w kościele św. Michała na ul. Puławskiej, o godz.12.45.