"Wielu z nas, zachłyśniętych propozycjami świata, umiera duchowo, nawet tego nie zauważając" - ostrzega w liście na Wielki Post kard. Kazimierz Nycz.
"Dla Boga wszystko jest możliwe. Trzeba wierzyć, prosić i pozwolić, aby Bóg wybrał czas ukazania swojej mocy i miłości. Takim czasem jest przeżywany właśnie Wielki Post" - pisze do diecezjan kard. Kazimierz Nycz, nawiązując do czytanego w Kościele w Wielkim Poście fragmentu ewangelii o wskrzeszeniu Łazarza.
Metropolita warszawski stwierdza, że po ludzku Jezus się spóźnił z odwiedzinami przyjaciela, ale Bóg ma swój czas, by powiedzieć: "Łazarzu, wyjdź na zewnątrz". Kardynał podkreśla, że Wielki Post to czas, by przyjść do Pana Jezusa, tak jak siostry Łazarza, i prosić o wskrzeszenie brata, nie tylko ze śmierci fizycznej, ale także ze śmierci duchowej.
"W naszym życiu jesteśmy świadkami nie tylko śmierci fizycznej, lecz także śmierci duchowej. Wielu z nas, zachłyśniętych propozycjami świata, umiera duchowo, nawet tego nie zauważając. Pozornie wydaje się, że życie przynosi nam wszystko, czego potrzebujemy. Jednak nie wszystko służy naszemu życiu duchowemu. Czasami zabijamy to życie duchowe przez niefrasobliwe zaniedbanie" - pisze kard. Kazimierz Nycz, akcentując wagę dobrego przeżywania Wielkiego Postu. "W Wielkim Poście trzeba też umieć zapłakać nad tym, co w nas umarło. Umieć zapytać o stan naszego życia duchowego, o naszą więź z Chrystusem. Temu właśnie służą nabożeństwa Wielkiego Postu, rekolekcje, drogi krzyżowe, gorzkie żale, a zwłaszcza spowiedź sakramentalna. Tu chodzi o nasze nawrócenie. Tu chodzi o zmartwychwstanie Chrystusa w nas. Bóg chce uczynić i uczyni wszystko dla naszego zbawienia. Jednak, by Jezus mógł działać, musimy sami odsunąć kamień z grobu naszej duszy. Czas Wielkiego Postu to czas usuwania wszelkich duchowych kamieni, które przygniatają naszą duszę".
Metropolita warszawski pisze również o powstawaniu do życia w wolności, w wymiarze społecznym i narodowym.
"Powinniśmy uczyć się żyć wolnością po zmartwychwstaniu z grzechu. Przeżywamy w Polsce właśnie takie trudne doświadczenie zmartwychwstania. Przez 50 lat, jako naród, byliśmy związani systemem, który nie pozwolił nam być wolnymi. Byliśmy związani, podobnie jak zmarły Łazarz. Śpiewaliśmy wtedy: Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie. Bóg ma swój czas. Razem z nami był wtedy papież Jan Paweł II, który wołał: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi". I stało się to, co wydawało się niemożliwe, tak jak niemożliwe wydawało się wskrzeszenie Łazarza. Ojczyzna powstała do wolności. Wskrzeszona Polska będzie obchodzić w tym roku 25-lecie tych wydarzeń. Odzyskanie wolności to wielkie wydarzenie, ale umiejętność życia w wolności to też wielka sztuka, której wszyscy musimy się nieustannie uczyć" - pisze kardynał, apelując o modlitwę za wolną Ukrainę oraz zapraszając na uroczystości kanonizacyjne w Wilanowie oraz przy figurze Chrystusa Miłosiernego na Kole.