- Jednym z kryteriów, według których oceniana jest żywotność parafii, jest działalność rady duszpasterskiej - mówił kard. Kazimierz Nycz do kilkuset przedstawicieli rad parafialnych, zgromadzonych na Bielanach na pierwszym archidiecezjalnym kongresie.
I Archidiecezjalna Konferencja Parafialnych Rad Duszpasterskich zgromadziła w Domu Rekolekcyjno-Formacyjnym WMSD w Warszawie na Bielanach kilkuset świeckich.
- Rady funkcjonują już we wszystkich parafiach. Problem w tym, że gdzieniegdzie są to organizmy uśpione lub zbierające się tylko z okazji biskupiej wizytacji. A przecież dla każdego proboszcza pomoc świeckich powinna być bardzo cenna - mówi moderator kurii archidiecezjalnej warszawskiej ks. Tadeusz Sowa.
- Nie może być w parafiach sztywnego podziału na czynnych, czyli duchownych, i na biernych - czyli świeckich. Duchowni są po to, by cały lud był kapłański. Cały lud ma być ewangelizujący. Wyrazem współpracy w pełnieniu tej posługi jest właśnie parafialna rada duszpasterska. Bez niej nie da się zrealizować istotnych zadań Kościoła. Ona jest papierkiem lakmusowym współpracy ze świeckimi. Jeśli któryś ksiądz nie potrzebowałby rady duszpasterskiej, to znaczy że nie widzi Kościoła takim, jakim jest naprawdę. Gdy spotykam się z parafiami, jak na dłoni widać, czy wszyscy czują się odpowiedzialni za ewangelizację -mówił podczas spotkania kard. Kazimierz Nycz.
Tomasz Gołąb /GN Metropolita warszawski podkreślał, że jednym z kryteriów żywotności parafii są aktywne rady duszpasterskie. Wymieniając możliwości zaangażowania świeckich wymienił m.in. ewangelizację i misyjność, troskę o piękno liturgii, parafialną katechezę i działalność charytatywną.
- Może być także sekcja rady duszpasterskiej, zajmująca się sprawami ekonomicznymi, a w dużych parafiach - oddzielna Rada Ekonomiczna, która pozwoli uniknąć proboszczowi wielu zbędnych wydatków - powiedział kard. Kazimierz Nycz.