Nowy numer 17/2024 Archiwum

Jak gwóźdź u Prywesów

Przez dziesięciolecia po wojnie przy placu Grzybowskim i przy ulicy Próżnej funkcjonowały liczne sklepiki z gwoździami, śrubami, narzędziami, artykułami metalowymi, sanitarnymi. Zaopatrywała się tu cała Warszawa.

Żydzi zasiedlili plac Grzybowski, ulicę Próżną i Bagno około roku 1850. Jak podaje Jerzy Kasprzycki, w 1908 r. właścicielami wspomnianych kamienic (jedna podzielona na dwie) były już rodziny Gutermanów i Prywesów vel Ajzenmanów. Co ciekawe, Prywesowie prowadzili świetnie prosperujące przedsiębiorstwo specjalizujące się w branży narzędziowej i gwoździarskiej. Podobno mawiano, że ktoś gra główną rolę „jak gwóźdź u Prywesów”. Tradycja handlu takim asortymentem przetrwała do dziś. Niestety, wyraźnie obumiera. Tymczasem przez dziesięciolecia po wojnie przy placu Grzybowskim i przy ulicy Próżnej funkcjonowały liczne sklepiki z gwoździami, śrubami, narzędziami, artykułami metalowymi, sanitarnymi. Zaopatrywała się tu cała Warszawa. Oto zatem bolesny przykład, jak estetyzacja i rewaloryzacja przestrzeni miejskich może zagrozić ich charakterowi, a co za tym idzie – warstwie tożsamościowej.

Jarosław Zieliński podkreśla, że plac Grzybowski w drugiej połowie XIX w. stał się centrum najważniejszej żydowskiej enklawy poza dzielnicą północną. Po likwidacji targowiska (1897 r.) plac funkcjonował jako prężny ośrodek handlu towarami żelaznymi.

Dziś na wypacykowanej Próżnej nie ma już miejsca na tego typu usługi. W mury „nowych” kamienic wprowadziła się finansjera. Ostatnim miejscem, gdzie zachował się handel „żelastwem, jest kamienica Brenkina. Niestety, to już tylko cień tradycji, a ceny dawno przestały być konkurencyjne.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

Zapisane na później

Pobieranie listy