- Świat, który nastawiony jest na "mieć", potrzebuje waszego świadectwa ubóstwa: musimy wyrzucić ze swojego serca wszelką rządzę posiadania. Potrzeba też dziś, w dobie panseksualizmu i nieopanowania, waszego świadectwa czystości i posłuszeństwa - mówił kard. Kazimierz Nycz, otwierając w archidiecezji warszawskiej Rok Życia Konsekrowanego.
Kilkuset kapłanów, kleryków, braci i sióstr zakonnych, a także przedstawicieli instytutów świeckich i indywidualnych form życia konsekrowanego uczestniczyło w kościele parafialnym pw. Ofiarowania Pańskiego na Ursynowie we Mszy św. na rozpoczęcie Roku Życia Konsekrowanego. Eucharystię pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza koncelebrowało kilkudziesięciu kapłanów, w tym o. Gabriel Bartoszewski OFMCap, dyrektor Wydziału Instytutów Życia Konsekrowanego, oraz ks. Tadeusz Sowa, moderator moderator wydziałów duszpasterskich w Kurii Archidiecezjalnej Warszawskiej.
Wyjaśniając motywy ustanowienia przez papieża Franciszka Roku Życia Konsekrowanego, metropolita warszawski przypomniał, że w 2015 roku będziemy obchodzić 50. rocznicę uchwalenia przez Sobór Watykański II „Dekretu o przystosowanej odnowie życia zakonnego”.
- Ta odnowa trwa i nigdy się nie kończy. Ten rok służy temu, byśmy pochylali się nad tym niezwykłym powołaniem i tym, co jeszcze jest do zrobienia. Ale będzie to także rok wielkiej modlitwy dziękczynnej za wszystkie wymiary życia zakonnego. Tego szczególnego powołania do świętości – mówił kard. Kazimierz Nycz.
Tomasz Gołąb /Foto Gość Metropolita warszawski przypomniał w homilii, że w Kościele powszechnym, mimo pewnego spadku powołań, jest ciągle prawie milion osób życia konsekrowanego: kapłanów, braci i sióstr zakonnych.
- To nie przypadek, że gromadzimy się w kościele Ofiarowania Pańskiego, który przypomina, jak Maryja po urodzeniu Pana Jezusa przychodzi do jerozolimskiej świątyni, by Go ofiarować Bogu. Znamy słowa Symeona, który zapowiadał, że duszę Maryi przeniknie miecz. Człowiek, który się ofiaruje, musi być gotowy na spełnianie się proroctwa Symeona. Powołanie jest zaskakującym darem i łaską, ale ze strony człowieka to także zgoda na wszystkie konsekwencje, z krzyżem włącznie.
Kardynał Kazimierz Nycz, nawiązując do czytań i ewangelii, przypominał, że osoby konsekrowane są w szczególny sposób powołane do dawania świadectwa wiary w Chrystusa życiem radykalnym. - Niech inni, patrząc na was, pytają: „Dla kogo oni to robią?”. Metropolita warszawski prosił, by osoby konsekrowane często pytały się, czy sternikami ich życia jest Jezus Chrystus. - Tylko wtedy będziemy mogli być jako biskup, kapłan czy siostra zakonna sternikiem dla tej cząstki Kościoła, którą Pan Bóg mi powierzył. Zachęcał również osoby konsekrowane do „wypłynięcia na głębię”. - Kiedy rozpoczynamy Rok Życia Konsekrowanego, musimy powrócić do źródeł, z których wyrasta życie konsekrowane w Kościele - mówił metropolita warszawski wskazując na wartość zakonnych ślubów posłuszeństwa, czystości i ubóstwa. - Świat, który nastawiony jest na „mieć”, potrzebuje waszego świadectwa ubóstwa: musimy wyrzucić ze swojego serca wszelką rządzę posiadania. Jakże potrzeba też dziś, w świecie pełnym panseksualizmu i nieopanowania, waszego świadectwa czystości i posłuszeństwa. Tak często rodzi się pokusa, by do Pana Boga przychodzić z gotowym projektem, prosząc jedynie, by dał parafkę, że jest on zgodny z Jego wolą. A wola Boża często bywa w poprzek naszych planów - mówił kardynał, dodając że w archidiecezji warszawskiej jest prawie 3 tys. osób konsekrowanych, w tym 500 księży.
Tomasz Gołąb /Foto Gość - Ile to jest domów, które są domami modlitwy za Kościół? Są to także domy świętości, nie bójmy się tego mówić. To nie tylko setki zakonnic i zakonników, którzy zostali wyniesieni na ołtarze, ale także wy, którzy anonimowo idziecie drogą rad ewangelicznych. Ile to dzieł apostolskich: w katechezie, szpitalach, dziełach charytatywnych! Jakie to bogactwo i dar! Za to serdecznie dziękuję - mówił kardynał Kazimierz Nycz, zastrzegając by tej różnorodności nie traktować jako konkurencji. - Jesteśmy w jednym Kościele i jednym Kościołem. To, co robimy, jest budowaniem królestwa Bożego na ziemi. W tym musimy być zgodni.
Metropolita warszawski prosił również o gorącą modlitwę w intencji powołań, zwłaszcza żeńskich: - To nasza wspólna sprawa i odpowiedzialność: aby nie brakło sióstr i księży zakonnych. Aby Kościół był bogaty różnorodnością powołań, bo tylko wtedy udźwignie wszystkie zadania, które powierzył nam Chrystus.
Po homilii, podobnie jak to bywa 2 lutego każdego roku, nastąpiło okolicznościowe odnowienie ślubów lub przyrzeczeń.