Najbardziej wzruszający moment? Gdy na koniec wspólnych modlitw łamany jest z życzeniami miłości bochen chleba. – To chwila, w której najlepiej widać tęsknotę za jednym stołem eucharystycznym – mówi Danuta Baszkowska, założycielka i prezes ekumenicznego Stowarzyszenia Pokoju i Pojednania „Effatha”.
Wszystko zaczęło się od modlitwy. Długiego, nocnego czuwania wraz z braćmi z Taizé, którzy na przełomie 1999 i 2000 roku organizowali w Warszawie spotkanie modlitewne dla kilkudziesięciu tysięcy młodych z całego świata. Bracia przez pół roku mieszkali w noclegowni dla bezdomnych przy ul. Żytniej, w której utworzenie i pracę była zaangażowana założycielka „Effathy”. – To był 23 stycznia, noc przed podpisaniem w kościele ewangelicko-augsburskim wspólnego dokumentu o uznaniu chrztu św. między sześcioma Kościołami Polskiej Rady Ekumenicznej i Kościołem katolickim – wyjaśnia Danuta Baszkowska, która wówczas współkierowała ośrodkiem przy Żytniej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.