Sto lat Danuty Szaflarskiej!

Aktorka świętuje setne urodziny i wciąż występuje na scenie. Życzenia złożyła jej premier Ewa Kopacz.

Danuta Szaflarska 6 lutego obchodzi 100. urodziny. Aktorka, która ma w dorobku około stu ról teatralnych i 50 filmowych, nadal jest osobą pełną osobistego uroku i radości życia. Pozostała też czynna zawodowo. Wciąż możemy ją oglądać na deskach warszawskiego Teatru Rozmaitości, w sztukach "Druga kobieta" i "Między nami dobrze jest".

W przeddzień urodzin życzenia aktorce złożyła premier Ewa Kopacz.  "Życzę Pani dużo zdrowia i aby energia, która od pani promienieje, nigdy pani nie opuszczała"- powiedziała premier. Danucie Szaflarskiej w spotkaniu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów towarzyszyły jej dwie córki.

Z okazji urodzin artystki, TR zaprasza na przegląd filmów z jej udziałem oraz na spotkanie z jubilatką. Od 17 lutego do 21 lutego w sali warsztatowej będzie można obejrzeć m.in pierwszą polską komedię „Skarb”, dramat psychologiczny „Głos z tamtego świata”, wojenny melodramat „Pożegnanie z Marią”, obsypany nagrodami film Doroty Kędzierzawskiej „Pora umierać” oraz dokument biograficzny „Inny świat”. 17 lutego przed projekcją „Skarbu” na scenie TR odbędzie się spotkanie z Danutą Szaflarską, które poprowadzi dziennikarz radiowej „Trójki” Ryszard Jaźwiński.

Danuta Szaflarska urodziła się w Kosarzyskach, w rodzinie nauczycieli. Po nagłej śmierci ojca, wraz z matką i bratem przeniosła się do Nowego Sącza. Tam w szkolnym kółku teatralnym stawiała pierwsze kroki na scenie.  Po maturze rozpoczęła naukę w Wyższej Szkole Handlowej w Krakowie, ale musiała przerwać studia, bo zachorowała na tyfus. W Nowym Sączu koledzy namówili ją do zdawania na warszawską Akademię Teatralną. Pierwsze podejście było nieudane. Przyjęta została dopiero po drugich egzaminach. Studia aktorskie ukończyła w 1939 r. i od razu rozpoczęła pracę w Teatrze na Pohulance w Wilnie. Tam wkrótce wyszła za mąż za pianistę Jana Ekiera. W 1941 r. młodzi przeprowadzili się do Warszawy i tam urodziła się ich córeczka Marysia.

Podczas Powstania Warszawskiego Szaflarska była łączniczką o pseudonimie „Młynarzówna”. Udało jej się wielokrotnie uniknąć śmierci.
Uczestniczyła w organizowaniu koncertów dla powstańców i ludności cywilnej, w których występowała obok m.in. Miry Zimińskiej, Mieczysława Fogga, Ireny Kwiatkowskiej. W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej z 19 lutego 2010 r. wspomina powstańczy czas: „Miałam to szczęście, że nikt z moich najbliższych nie zginął, ani nie został ranny, ale gdy przypominam sobie ten czas, trudno mi dziś zrozumieć, jak udało nam się przetrwać tę gehennę aż 63 dni. Dwa długie miesiące. Okazuje się, że człowiek jest w stanie przywyknąć do wszystkiego. Nabiera z czasem jakiejś twardości, odporności. Na dworze wciąż słychać było wybuchy, a w gmachu Architektury, przy Koszykowej odbywały się koncerty. Pamiętam, jak mąż, Jan Ekier, grał etiudę rewolucyjną Chopina, a kule wpadły przez okno i nawet nie przerwał grania ".

Po wojnie aktorka przez rok występowała w krakowskim Starym Teatrze, gdzie poznała Leona Buczkowskiego. Ten zaangażował ją do "Zakazanych piosenek", które były jej pierwszą powojenną rolą.  Produkcja przyniosła Szaflarskiej ogromną popularność, która wzrosła jeszcze po kolejnej roli: w filmie "Skarb" z 1948 r.  W tym czasie występowała na deskach Teatru Kameralnego w Łodzi. W 1949 r. przeniosła się do Warszawy. Rozstała się z Ekierem, później wyszła za mąż za Janusza Kilańskiego, ale i ten związek nie przetrwał. W późniejszych latach aktorka grywała sporadycznie – włoską cyrkówkę w "Dziś w nocy umrze miasto" Jana Rybkowskiego (1961), Matkę w "Ludziach z pociągu" Kazimierza Kutza (1961), Stanisławę - kobietę spragnioną miłości w "Głosie z tamtego świata" (1962). Do 1957 roku występowała w Teatrze Współczesnym, potem w Narodowym (1954-1966), a następnie w Teatrze Dramatycznym (od 1966 do emerytury w roku 1985).

W latach 70. grywała ciekawe role kinowe, m.in. Misiewiczowej w telewizyjnej wersji "Lalki" Ryszarda Bera (1977), Babcię Misię w "Dolinie Issy" Tadeusza Konwickiego (1982) i Babcię w serialu Edwarda Dziewońskiego "Pięć dni z życia emeryta" (1984). Aktywna pozostała również na aktorskiej emeryturze. Widzowie doskonale pamiętają ją z ról z początku lat dwutysięcznych – w "Przedwiośniu" zagrała ciotkę Anielę w Nawłoci, w "Listach miłosnych" – ciotkę Lusię, a w "Ile waży koń trojański?" – Stanisławę Zwierzyńską, babcię Zosi. W 2007 r. zagrała główną rolę w wielokrotnie nagradzanym filmie "Pora umierać", wyreżyserowanym przez Dorotę Kędzierzawską.. Szaflarską można też było zobaczyć m.in. w filmie Pasikowskiego "Pokłosie" z 2012 r., w spektaklu "Między nami dobrze jest" na podstawie tekstu Doroty Masłowskiej i "Daily Soup" w Teatrze Narodowym w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej.

Za swoje role i działalność artystyczną była wielokrotnie nagradzana.

 

Inny Świat | zwiastun
Narodowy Instytut Audiowizualny

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..