Gdy Antonina Żabińska grała na fortepianie utwory Offenbacha, ukrywający się w piwnicach willi dyrektora ogrodu zoologicznego Żydzi wiedzieli, że zbliżają się hitlerowcy.
Z okna willi Żabińskich, modernistycznego budynku w pobliżu wybiegu flamingów, widać wyjście z podziemnego tunelu. To nim w czasie wojny przechowywani przez właścicieli domu Żydzi wydostawali się w chwilach zagrożenia z piwnic na zewnątrz. Gdy zbliżali się Niemcy, Antonina Żabińska siadała przy fortepianie w salonie, wygrywając umówioną melodię - arię z operetki Jacquesa Offenbacha “Piękna Helena” - "Jedź, jedź na Kretę". Świadectwa Prawdy, dokumenty, które posłużyły później jako dowód dla Instytutu Yad Vashem, dziś zdobią piwnicę, razem z nazwiskami ocalonych. Ilu ich było? Nikt nie liczył. Kilkunastu osobiście przemycił do willi na terenie zoo jego dyrektor Jan Żabiński.
Ciasne piwnice rozświetla delikatne niebieskie światło. Na ścianach fotografie Żydów, którzy spędzili tu dni, czasem tygodnie, a nawet miesiące, ratowani przed hitlerowcami przez Jana i Antoninę Żabińskich. Po wybuchu wojny dr Jan Żabiński otrzymał przepustkę do getta. To dzięki niej wyprowadził z niego Magdalenę Gross, rzeźbiarkę, której pracę przedstawiającą polskiego ptaka można oglądać dziś w salonie, obok fortepianu. W piwnicach zaś - odtworzoną pracownię artystki. W innym pokoju zaś podziwiać można zbiory światowej sławy entomologa Szymona Tenenbauma, który swoje gabloty z owadami powierzył na przechowanie dyrektorowi zoo.
Dom nazywany "Willą Pod Zwariowaną Gwiazdą" właśnie przeszedł rewitalizację, a od 4 maja będzie udostępniony zwiedzającym w ramach tzw. szlaku pianisty, turystycznej ścieżki wytyczonej śladami Władysława Szpilmana i filmowych plenerów "Pianisty" Romana Polańskiego.
Do 15 czerwca we wszystkie dni powszednie willę odwiedzać będą grupy zorganizowane. Zwiedzanie indywidualne możliwe będzie w soboty za dodatkową opłatą 5 zł. W środku będzie można też wysłuchać opowieści o wojennych sekretach warszawskiego zoo.