Z okazji 76. rocznicy agresji Rosji na Polskę i Dnia Sybiraka pod pomnikiem Poległych i Pomordowanych na Wschodzie uczczono ofiary agresji.
Uroczystości rozpoczęły się odczytaniem listu prezydenta RP Andrzeja Dudy. Jego treść przekazał Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Prezydent wskazał w nim, że dla setek tysięcy polskich obywateli data 17 września zapoczątkowała lata cierpień, prześladowań, wywózek na nieludzką ziemię, gehenny łagrów i zsyłek. Ofiarą destrukcji, kradzieży i dewastacji padły pamiątki naszej narodowej przeszłości. Zniszczona została materialna substancja polskich Kresów, stanowiąca kulturową spuściznę i wymowne świadectwo wielu wieków polskiej obecności na tych ziemiach.
"35 lat temu, 17 września 1980 r. powołano NSZZ Solidarność. Ta zbieżność dat jest wspaniałym symbolem. To właśnie Solidarność przyniosła wolność Polakom i stała się przykładem dla innych narodów naszego regionu" - napisał Andrzej Duda.
Przemówienie okolicznościowe wygłosił gen. dyw. Leon Komornicki, prezes Fundacji Poległym i Pomordowanym na Wschodzie.
- Już po raz 20. stajemy pod Pomnikiem Poległych i Pomordowanych na Wschodzie. Przypomina nam on o konieczności spłacenia długu wobec tych, którzy złożyli ofiarę ze swojego życia. Jest też swoistym rachunkiem sumienia czy uczyniliśmy wszystko, by Polska była bezpieczna. Dzień dzisiejszy to narodowe zaduszki - mówił.
Przypomniał też postać ks. prałata Stefana Niedzielaka. - Nie możemy zapomnieć o ostatnim katyńczyku: ks. Niedzielaku, który za prawdę i wolność ojczyzny zapłacił swoim życiem. Został zamordowany 20 stycznia 1989 r. Jemu poświęcony jest ten biały krzyż - wskazał na pomnik.
Modlitwę za pomordowanych poprowadzili duchowni czterech wyznań: katolickiego, prawosławnego, protestanckiego i judaizmu. Biskup polowy Józef Guzdek zaproponował wspólne odmówienie "Ojcze nasz...”. Po modlitwie odczytano apel pamięci, oddano salwę honorową i złożono wieńce.
W uroczystościach wziął udział minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, Anna Maria Anders, Marcin Święcicki oraz przedstawiciele IPN, administracji państwowej, parlamentu, warszawskiego ratusza, urzędów, szkół i organizacji pozarządowych. Obecni byli też kombatanci i rodziny katyńskie.