- Duch św. nie stawia sobie granic, hojnie rozdziela dary i charyzmaty, by ludzie służyli innym. To wszystko jest szeroko rozdzielane wspólnotom i Kościołom: na wschodzie i zachodzie, prawosławnym i protestanckim - mówił abp Henryk Hoser podczas Mszy św. na rozpoczęcie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.
- Już od ponad 100 lat chrześcijanie różnych wyznań próbują wypełnić słowa arcykapłańskiej modlitwy: "Aby byli jedno". Mam świadomość, że jesteśmy nadal daleko od widzialnej jedności. Ale jedność duchowa już się dokonuje na płaszczyźnie ludzkich serc. Wiem też, że gdy staniemy przed Panem, nie będzie pytał o naszą przynależność wyznaniową, ale czy wypełniliśmy zadanie miłości bliźniego - mówił zwierzchnik Kościoła ewangelicko-metodystycznego, ks. Andrzej Malicki po Mszy św. odprawionej w Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan w katedrze warszawsko-praskiej.
Mszy św. przewodniczył abp Henryk Hoser, który zwrócił uwagę na to, że "czynnikiem" jednoczącym cały rodzaj ludzki, w tym chrześcijan jest Duch św.
- Ten Duch, sprawca jedności jest jednocześnie Duchem stwórczym. Nadal unosi się nad naszą ziemią i historią, w dziele ciągłego stwarzania. Przypomina nam św. Paweł, że są przeróżne dary łaski, lecz ten sam duch, są różne rodzaje posługiwania, ale jeden Pan. Św. Paweł uświadamia nam również że Duch św. nie stawia sobie granic, rozdziela hojnie dary i charyzmaty, by ludzie służyli innym. Mądrością słowa, umiejętnością rozeznania duchów, mocą uzdrawiania, darem czynienia cudów. To wszystko jest szeroko rozdzielane wspólnotom i Kościołom: na wschodzie i zachodzie, prawosławnym i protestanckim. Uczmy się jedni od drugich - mówił abp Henryk Hoser, wspominając wybitnych przedstawicieli innych wyznań, którzy odegrali ważną rolę w historii.
Według abp. Henryka Hosera, brak równowagi i jedności społecznej, rodzinnej, narodowej, jest dziś zagrożeniem naszego istnienia.
- Tydzień Modlitwy o Jedność Chrześcijan jest również wielkim nawoływaniem do niwelowania co nas dzieli. Byśmy szukali w drugim człowieku brata, a nie wroga - apelował biskup warszawsko-praski.