Wyznawcy islamu i katolicy potępiają przemoc popełnianą w imię religii.
W parafii katedralnej św. Floriana na Pradze odbyły się centralne obchody XVI Dnia Islamu w Kościele katolickim, obchodzonego po zakończeniu Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan. W tym roku towarzyszyło im hasło: "Chrześcijanie i muzułmanie: razem wobec przemocy popełnianej w imię religii".
Przybyli na nie m.in bp Romuald Kamiński z Ełku, przewodniczący Komitetu ds. Dialogu z Religiami Niechrześcijańskimi, abp Henryk Hoser i bp Marek Solarczyk z diecezji warszawsko-praskiej oraz goście: mufti RP Tomasz Miśkiewicz, przewodniczący Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP, mufti Ligi Muzułmańskiej w RP Nidal Abu Tabaq, ambasadorzy państw muzułmańskich w Polsce, członkowie Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów, Akcji Katolickiej Diecezji Warszawsko-Praskiej.
Jak zaznaczył bp. Kamiński, obecnie na świecie jesteśmy świadkami wojen, aktów przemocy, terroru, ucisku, profanacji świętości i wobec tych wszystkich zdarzeń mamy świadczyć o Bogu, w Którego wiara jest drogą pokoju i miłości. Mamy też zachęcać "braci muzułmanów by na swojej drodze odnajdywali te same wartości ku chwale Boga".
Biskup cytował słowa nuncjusza apostolskiego w Polce abp. Celestino Migliore, który w przesłaniu do uczestników spotkania napisał: "Jesteśmy wezwani, abyśmy współcześnie żyjącym dać wielki znak umiejętności »życia razem«, zwłaszcza w czasie, kiedy w imię religii i Boga ktoś wzywa do nienawiści i ataków".
Odpowiednikiem Dnia Islamu w Kościele katolickim jest obchodzony 29 maja Dzień Chrześcijański w islamie
Joanna Jureczko-Wilk / Foto Gość
Duchowni muzułmańscy podkreślali, że bardzo martwi ich zła opinia o wyznawcach islamu, która tworzy się na skutek pokazywania w telewizji krwawych aktów terroru.
- Kiedy czynimy zło, musimy się z tego rozliczyć przed Bogiem. Jako muzułmanie mamy obowiązek poprawić sytuację w naszym środowisku. Jesteśmy zobowiązani do poszanowania innych religii, czynienia dobra ludziom, bo jesteśmy wyznawcami religii tolerancji i pokoju - zaznaczali.
O licznych konfliktach, wybuchających także z pobudek religijnych, szerzącym się złu i potrzebie odnowy świata islamu u jego korzeni, mówił Tomasz Miśkiewicz, mufti Muzułmańskiego Związku Religijnego w Rzeczypospolitej Polskiej. - Przez to, co dzieje się dziś w świecie muzułmańskim, Europa i inne kraje odbierają nas jako społeczność negatywnie. Cierpi ten, kto jest w świecie chrześcijańskim jako mniejszość muzułmańska. Jesteśmy źle postrzegani, a mówiąc o migrantach wszystkich wrzuca się do jednego worka.
Duchowny zaznaczył, że każdy ma prawo do życia, wyznawania religii, przestrzegania własnych zasad i wartości - we wzajemnym poszanowaniu. Przykładem zgodnego od sześciu wieków współżycia są polscy Tatarzy, którzy w kraju nad Wisłą szybko się zasymilowali, zachowując przy tym własną religię, kulturę i obyczaje.
- Jeżeli znajdujemy się w kraju muzułmańskim, szanujemy kulturę muzułmańską. Jeżeli jesteśmy w kraju europejskim, należy się również poszanowanie kulturze europejskiej, w większości kulturze chrześcijańskiej - mówił mufti Miśkiewicz. Zaznaczył przy tym, że takie spotkania, jak te z okazji Dnia Islamu pokazują, że "my jako Polacy, niezależnie od wyznania, pochodzenia, jesteśmy razem".