W drugi dzień świat wielkanocnych na terenie wokół kościoła pokamedulskiego przy ul. Dewajtis 3 świętowano Mazurkowy Poniedziałek.
- Święta wielkanocne kojarzą się z mazurkami i stąd też pomysł, by połączyć je z muzyką tradycyjną i tańcem. Nawiązujemy w ten sposób do panującej do średniowiecza tradycji tańców wokół świątyni. Chcemy też pokazać, że mazurek to nie tylko ciasto i przekonać, że niezależnie od wieku przy polskiej muzyce dawnej można się razem dobrze się bawić – wyjaśnia Ewa Karasińska z fundacji Wszystkie Mazurki Świata, która była głównym organizatorem Mazurkowego Poniedziałku w Lesie Bielańskim.
Impreza rozpoczęła się Mszą św, której oprawę muzyczną zapewnił męski zespół wokalny Jerycho. Po Eucharystii na placu przed kościołem tańczono do muzyki i śpiewu na żywo. Oberki, polki, mazurki z centralnej Polski zagrała kapela Mateusza Niwińskiego, czyli Zawołany Skład Weselny złożony z młodych uczniów wiejskich muzykantów. Nie zabrakło też słodkiego poczęstunku przygotowanego przez ochotników. W podziemiach kościoła odbyło się spotkanie z zespołem Jerycho. Wspólnie śpiewano polskie tradycyjne pieśni wielkanocne przy akompaniamencie fisharmonii. Można było posłuchać łacińskich utworów wielkanocnych.
Poniedziałek Mazurkowy na Bielanach był wstępem do rozpoczynającego się 18 kwietnia br. festiwalu "Wszystkie Mazurki Świata", którego celem jest promocja polskiej muzyki tradycyjnej oraz tańca zaczerpniętego bezpośrednio od wiejskich muzykantów i tancerzy.
Festiwal, organizowany w tym roku po raz siódmy, cieszy się coraz większa popularnością wśród Warszawian i gości z zagranicy. - Z roku na rok odwiedza nas coraz więcej mieszkańców stolicy. Regularnie przyjeżdżają też goście ze Szwecji, którzy szukają u nas źródeł swojego narodowego tańca nazywającego się polska – wyjaśnia Ewa Karasińska.
Para na prawo, para na lewo. Panie do środka, panowie tworzą kółko. "Wiejski" tancerz uczył podstawowych kroków Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość Stałymi punktami festiwalowego programu się: warsztaty muzyczne i taneczne, koncerty, konkurs dla młodych wykonawców, targowisko instrumentów, lekcje, spektakle i inne atrakcje dla najmłodszych, kluby festiwalowe, konferencje, wystawy, spotkania z gośćmi z zagranicy, koncerty łączące muzykę tradycyjną z innymi gatunkami muzycznymi czy pokazy filmów. - Na festiwalu występują mieszkańcy wsi, ludzie wiekowi. Spotkanie z nimi jest niepowtarzalną okazją, by pokazać jak muzyka może być scalona z życiem twórcy. Oni zazwyczaj w młodości byli znani i doceniani w środowisku, teraz czasami są już zapomniani, ale nadal prezentują wysoki poziom artystyczny. W tym roku wystąpi Kapela Lipców, Stefan Gaca, podradomska śpiewaczka Maria Siwiec czy klarnecista i saksofonista z okolic Kielc Stanisław Witkowski – wylicza Ewa Karasińska. I zaraz dodaje, że obecnie można zaobserwować renesans muzyki tradycyjnej. - Wykonuje ją coraz więcej młodych osób z miasta. Nie można powiedzieć, że ją zmieniają, ale tworząc dla mieszkańców miast, aranżują ją w sposób współczesny.
Kulminacją festiwalu będzie noc tańca. - Przychodzi na nią kilkaset osób i bawimy się od godz. 7 wieczorem do 7 nad ranem – zachęca Ewa Karasińska.
Tegoroczna edycja festiwalu upłynie pod hasłem „Pogranicza” nawiązując do społecznych i muzycznych relacji między dworem a wsią, naznaczonych pańszczyzną, a mającą współczesną kontynuację w postaci różnorakich, często negatywnych postaw wobec wiejskiej tradycji.
Większość festiwalowych wydarzeń odbędzie się w Centralnej Bibliotece Rolniczej przy Krakowskim Przedmieściu 66 i Mazowieckim Instytucie Kultury przy ul. Elektoralnej 12, a warsztaty muzyczne i taneczne w Centrum Promocji Kultury Dzielnicy Praga Południe oraz siedzibie Orkiestry Sinfonia Varsovia.
Szczegółowe informacje o festiwalu można znaleźć na stronie: www.festivalmazurki.pl