Dobrze, że jest takie miejsce

Dom Samotnej Matki w Chyliczkach. Pieluchy, mleko i środki pielęgnacyjne. Potrzeb jest dużo. Ale samotnym matkom najbardziej potrzeba jednego –  prawdziwego domu.

Agata Ślusarczyk

|

Gość Warszawski 19/2016

dodane 05.05.2016 00:00
0

Pierwszy raz widzę, żeby siostra zakonna z oddziału położniczego wychodziła – dziwią się pacjenci, kiedy s. Senta odbiera ze szpitala świeżo upieczoną mamę. – Za „tatusia” robię – dopowiada żartem. Dla młodych mam z Domu Samotnej Matki im. Teresy Strzembosz w Chyliczkach siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia opiekujące się domem zastępują nie tylko tatusia, ale często i starszą siostrę, i babcię, i dziadka. Tworzą dom, którego w tak ważnym momencie zabrakło mamom. To właśnie tu trafiły dary zbierane w ramach akcji „Pielucha dla malucha” podczas tegorocznego XI Marszu Świętości Życia. – Jesteśmy wdzięczni za każdą pomoc, bo placówka utrzymuje się całkowicie z ofiar darczyńców – mówi ks. Dominik Koperski, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin warszawskiej kurii.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy