Manieryczne pomysły, chaos inscenizacyjny i niezborność interpretacyjna sztuki Gombrowicza odsłoniły jedynie braki warsztatowe reżysera.
Nie zawsze inaczej znaczy lepiej. Każde wystawienie opublikowanej w 1938 r. „Iwony księżniczki Burgunda” budzi dreszcz oczekiwania. Tym bardziej gdy reżyser zapowiada nowe, odkrywcze odczytanie tekstu. Rzetelność czy może pycha kazała realizatorom spektaklu w „Syrenie” zmienić tytuł na „Princess Iwona”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.