Każdy z nas w Szoszy odkryje coś innego.
Isaak Baszewis Singer docierał do istoty człowieczeństwa. Dlatego jego twórczość jest tak bliska czytelnikom. Obsypany nagrodami, w tym Nagrodą Nobla potwierdza, że soki swego pisarstwa czerpał przywiązany do swojej tradycji, do maleńkich miejscowości zwanych sztetle.
Urodzony w 1904 roku w Leoncinie syn rabina wraz z rodzicami i rodzeństwem zwiedził Goraj, Frampol, Janów, Turobin, Bychawę i wszędzie zostawił swój ślad. Zmarł w Miami w roku 1991. Opuścił Polskę przed II wojną światową i nigdy nie przestał tęsknić za za swoją prawdziwą ojczyzną.
Najbardziej znana jego powieść, „Sztukmistrz z Lublina”, czytana po wielekroć na całym świecie, ukazywała jego przywiązania do miejsc, w których żył. Wydaje się, że wiele opowiadań i powieści za rzadko trafiało na scenę czy ekran, a pisał niesłychanie wyraziście.
Tym bardziej cieszy spektakl, jaki na podstawie powieści Singera znalazł swój kształt sceniczny w Teatrze Żydowskim .”Szosza”, bo taki nosi tytuł zarówno powieść Singera, jak i adaptacja sceniczna, pokazuje poszukiwanie sensu życia w chaosie świata, w jakim nie umie odnaleźć się młody pisarz Aron Greidinger.
Kim jest tytułowa Szosza? Nie znajdziemy jednoznacznej odpowiedzi, patrząc na dziewczynkę, która zachowała niewinność i wierność. Być może jest to antidotum na pustkę świata, na bieg donikąd, bez wyraźnego celu i sensu.
Jedni w tej zamkniętej w sobie pół-kobiecie, pół-dziewczynce odnajdą symbol tęsknoty, która tkwi w nas od dziecka, a którą po drodze zagubiliśmy. Pełen blichtru i zakłamania świat, który pokazuje nam autorka scenariusza i reżyserka, Karolina Kirsz, jest tyleż kuszący, co odpychający.
Nietrwałe związki, pogoń za sukcesem, pragnienie zrobienia kariery nie są w stanie wypełnić pustki. Na szczęście Aron spotyka po latach Szoszę. Ale czy potrafi uszanować skarb, jaki odnalazł? Czy uda mu się jej nie skrzywdzić, tak ufnej i tak bezinteresownej?
Staranność inscenizacji i świadomy zestaw realizatorów podkreślają kontrast między zepsutym światem, a czystością serca Szoszy. Świetna rola Małgorzaty Majewskiej jako Szoszy i jej partnera Arona, Piotra Szereckiego. Spektakl odkrywa możliwości teatru, który przeżywa kłopoty, ale jak widać, wciąż dojrzewa i dzięki temu zachował swoją publiczność.