Podczas sesji Rady Warszawy wiceprezydent Witold Pahl tłumaczył się z nieprawidłowości przy reprywatyzacji.
Dla wielu działaczy organizacji lokatorskich zabrakło miejsca w sali PKiN, gdzie na wniosek Prawa i Sprawiedliwości zebrała się Rada Warszawy na nadzwyczajnej sesji poświęconej nieprawidłowościom w reprywatyzacji. Hannę Gronkiewicz-Waltz reprezentował jej zastępca Witold Pahl, odpowiedzialny za w ratuszu za kwestie gospodarki nieruchomościami. W swoim wystąpieniu wiceprezydent przyznał, że działalność osób, które chciały bezpodstawnie wzbogacić się majątkiem miasta, często nie byłaby niemożliwe bez współpracy z urzędnikami odpowiedzialnymi za sprawy majątkowe stolicy. Jak dodał, CBA wielokrotnie prowadziło kontrole w ratuszu, co mogło dawać przekonanie, "że procedury funkcjonujące w urzędzie w sposób wystarczający gwarantują należytą ochronę majątku m. st. Warszawy".
Zaznaczył, że przeprowadzone przez podległe mu biura postępowania audytowe dotyczą tej samej ilości spraw, która miała być przedmiotem audytu zewnętrznego, a więc około 100 spraw. "Głównie tych, które były i są przedmiotem zainteresowania opinii publicznej, jak również tych, które są już na etapie postępowania przygotowawczego, a więc są w gestii prokuratur regionalnych bądź okręgowych" - dodał wiceprezydent. Jak mówił, w oparciu o te ustalenia dokonano dziewięciu zawiadomień o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw. "Dotyczy to ulic: Piaseczyńskiej 32, Kępnej 15, Otwockiej 10, Domaniewskiej 10, Barcickiej 35, Zawrat 8, Płatniczej 27, Bagatela 10, Mokotowskiej 8" - poinformował Pahl. Jak mówił, jest "szereg spraw, które wykazują, że pracownicy urzędu nie wykazali się należytą starannością w sprawach dotyczących chociażby prawidłowości pełnomocnictw".
Zaznaczył, że bardzo poważne zaniepokojenie budzi też kwestia kuratorów. "Ustanawianie kuratorów dla osób nieobecnych jest wyłączną domeną sądu, ale z dokumentacji, która został do na doręczona w wyniku postępowania audytorskiego, wewnętrznego, wynika, że w dniu wydania postanowienia o ustanowieniu kuratora osoba nieznana z miejsca pobytu nie żyła" - mówił wiceprezydent stolicy.
- Mam nadzieję, że apel o uchwalenie ustawy reprywatyzacyjnej dotrze do Sejmu - powiedział w poniedziałek wiceprezydent Warszawy Witold Pahl. Według niego, złożony przez PO projekt rozwiązuje wszystkie kluczowe problemy związane ze zwrotami warszawskich nieruchomości.
Zdaniem radnego PiS Oskara Hejki ustawa reprywatyzacyjna, o której uchwalenie apeluje PO jest niepotrzebna, a poszczególnych nadużyć można było uniknąć na gruncie obowiązujących przepisów. - W trakcie 11-letniego sprawowania władzy w stolicy prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała więcej decyzji ws. zwrotu nieruchomości objętych dekretem Bieruta niż wszyscy poprzedni prezydenci razem wzięci - mówił Hejka, wzywając prezydent do podania się do dymisji.
Radny stwierdził, że pół roku temu prezydent Gronkiewicz-Waltz mówiła, że poda się do dymisji, jeśli wynik audytu będzie negatywny. Pytał, czy w sytuacji, gdy audyt nie został przeprowadzony przez rządzących obecnie miastem, ale de facto jego wynik jest negatywny, bo są "działania organów ścigania", prezydent miasta poda się do dymisji. "Czy zrealizuje swoją zapowiedź jako poważny polityk i poważny lider tego miasta?" - dodał.
Wyjaśnienia wiceprezydenta nie przekonały też Alicji Żebrowskiej (PiS). - Powiedział Pan, że dzisiejsze zatrzymania ws. CBA nie będą ostatnimi. Tym samym widzi Pan, że Hanna Gronkiewicz-Waltz kompletnie nie panowała nad tym, co dzieje się w mieście w tej sprawie - zwróciła się do wieceprezydenta. - Wymienił pan nazwiska urzędników, odpowiedzialnych za aferę reprywatyzacyjną. Czy nie uważa pan, że brakuje tutaj najważniejszej osoby, gospodarza tego miasta? To Hanna Gronkiewicz-Waltz jest odpowiedzialna – dodała.
Mimo nieobecności prezydent, radna Żebrowska zwróciła się też bezpośrednio do niej.- Czy pani nie może w końcu stanąć i odważnie powiedzieć: tak zawiniłam, nie dopilnowałam, nie interesowało mnie to…? - dopytywała.
Głos ze strony mieszkańców zabrał m.in. Marek Jasiński, szef Komitetu Obrony Lokatorów. - W 2010 radny pan radny Oskar Hejka prezentował tu oddolny raport o reprywatyzacji. Sam byłem jego współautorem. Tam wskazaliśmy szereg nieprawidłowości. Wprost pisaliśmy, że kamienice są przekazywane z przekrętami. To było prawie siedem lat temu. Dlaczego nie reagowaliście? - pytał polityków PO.