W rocznicę uprowadzenia i zamordowania ks. Popiełuszki przy jego grobie na Żoliborzu zebrali się przedstawiciele władz państwowych, związkowcy i tłumy tych, którzy wciąż pamiętają.
Chodził taki niepozorny w tym swoim szaliku. Chorowity był. Tamtego października nikt nie mógł uwierzyć, to nie mieściło się w głowie. Wszyscy płakali – wspomina pani Teresa, która co roku 19 października jest przy grobie ks. Jerzego z białą różą i zniczem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.