Po niecałej dobie nawiedzenia Matkę Bożą żegnali m.in. członkowie Wspólnoty św. Andrzeja Boboli.

- Dziękujemy za Twoją macierzyńską opiekę, za pocieszanie smutnych i wątpiących. Za to, że bronisz nas przed zalewem ateizmu i że stałaś się wzorem dla polskich kobiet. Byłaś nam mocą i zwycięstwem. Wspierałaś nas w latach niewoli, jednocząc w wierności i miłości nasze rodziny. Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani, za Twoje łaskawe królowanie nad naszym narodem - mówili.

Mszę św. kończącą dobę nawiedzenia odprawił proboszcz ks. Jan Gołembiewski wraz z ks. Jarosławem Oltonem i wspomagającym od wielu lat w śródborowskim duszpasterstwie, ks. Michałem Skibińskim, który wygłosił homilię. Prosił w niej  ufne zawierzenie Chrystusowi, jak robiła to Jego matka, Maryja.

-  Tylko Bóg wie, ile dobra wydarzyło się w naszych sercach podczas tej wizyty. Matka Boża mówiła do nas wiele, choć przecież ewangeliści zapisali jedynie sześć jej wypowiedzi. I to w większości bardzo krótkich. Ostatnie z nich, wypowiedziane w Kanie Galilejskiej, jest chyba najważniejsze: "Zróbcie wszystko, cokolwiek mój Syn wam powie". To kategoryczny przykaz: przyjmijcie całe Jezusowe nauczanie, całym swoim sercem, realizujcie je całym swoim życiem - mówił ks. Skibiński, podkreślając, że wielu egzegetów widzi w przemianie wody w wino zapowiedź Eucharystii.

- Jezus bardo chciał, byśmy mogli to zbawcze wydarzenie Jego śmierci i Zmartwychwstania przeżywać każdego dnia dzięki Mszy św. Korzystajmy z Komunii św. jak często tylko możemy, ze świadomością całej swojej grzeszności. Potrzebujemy wizyty "boskiego lekarza" i transfuzji tej Chrystusowej świętości dla mojej duszy. Tak przyjęta Komunia będzie mocą która pomoże przeżyć dobrze cały tydzień - zachęcał duszpasterz. Zapowiedział też, że wraz ze wspólnotą starszych kapłanów z Domu Księży Emerytów będzie się modlił w intencjach parafian ze Śródborowa.