Przy katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana Dzieciątko Jezus adorują m.in. osioł i kózki z pobliskiego zoo.
Praska żywa szopka to tradycja zainicjowana przez parafię katedralną i Urząd Dzielnicy Praga Północ. Od pięciu lat cieszy nie tylko najmłodszych mieszkańców Warszawy. W drewnianej szopie, przy praskiej katedrze ustawiono gipsowe postaci Świętej Rodziny. Towarzyszą im żywe zwierzęta: osioł i biało-czarne kózki z pobliskiego ogrodu zoologicznego. Otwarcie szopki 17 grudnia przyciągnęło całe rodziny.
GALERIA - TUTAJ
- Poświęcenie szopki to jest zapowiedź Bożego Narodzenia. Bo przecież pasterze już wtedy pilnowali trzód, byli przy zwierzętach mieszkających w szopce, w której narodził się Jezus. Matka Boża złożyła Jezusa w żłobie - mówił na pobłogosławieniu abp Henryk Hoser SAC, przypominając, że tradycję budowy żywych szopek zainicjował św. Franciszek z Asyżu.
Zwierzęta podobały się nie tylko najmłodszym
Joanna Jureczko-Wilk / Foto Gość
Emerytowany arcybiskup praski przypomniał też polski wigilijny zwyczaj, gdy gospodarz po wieczerzy szedł do obory, stajni i dzielił się opłatkiem ze zwierzętami, które były traktowane jak domownicy. Gospodarz wiedział bowiem, że w ten wieczór całe stworzenie wielbi Boga za dar Syna.
- To natura pierwsza czciła narodzonego w nocy Jezusa. Dlatego też w naszej szopce zwierzęta zwracają uwagę na to, że już czas przygotować się na Jego przyjście - podkreślał proboszcz ks. Bogusław Kowalski. I z humorem pokrzykiwał na tych, którzy dla osiołka i kóz przynieśli marchewki i jabłka: - Ale nie przekarmcie ich, bo będą wyglądały jak proboszcz!
Przy dźwiękach kolęd arcybiskup pobłogosławił stajenkę i wszystkich zebranych. Na dzieci czekały jeszcze atrakcje: dmuchane zabawki, fotobudka, a na wszystkich - ciepła kawa i herbata oraz pierniczki. Po Eucharystii odbył się koncert Rodziny Pospieszalskich.