O szczególnym, pustym miejscu i płomieniu, który potrafi zapalić tysiąc świec, mówił do osób konsekrowanych bp Michał Janocha.
Jak zaznaczył bp. Janocha, całe bogactwo, różnorodność form życia zakonnego sprowadza się do pojęcia mnicha i mniszki, oznaczającego osobę żyjącą samotnie, która służy, jest oddana Jedynemu. Jednak zdaniem duchownego, powołanie monastyczne dotyczy każdego człowieka, także tego żyjącego w rodzinie, małżeństwie.
- Każdy ma wewnątrz siebie puste miejsce, którego nigdy nie zapełni nawet najbardziej ukochana osoba. To jest miejsce dla Boga - dodał biskup, zaznaczając, że życie konsekrowane i to w rodzinie wzajemnie się potrzebują. Życzył przy tym, by osoby konsekrowane potrafiły zarazić innych radością wiary z zapałem pierwszej miłości.
- Jeden z obecnych tutaj znajomych braci zakonnych zapytany: dlaczego wybrał życie w zakonie, odpowiedział: "Nie wiem dlaczego, ale wiem, dla Kogo. I to jest istota sprawy - powiedział bp Janocha. Na zakończenie Eucharystii życzył, by osoby konsekrowane, ale i świeckie były jak zapalane dziś w kościołach gromnice, które spalając się, potrafią oświetlić drogę i zapalić innych.
- Im większe ciemności, tym więcej potrzeba tego światła - mówił biskup pomocniczy.