Przed pracoholizmem i brakiem czasu dla rodziny przestrzegał bp Romuald Kamiński we wspomnienie św. Józefa.
Praca nie może stać w centrum naszego życia osobistego i społecznego. Ona ma charakter służebny - mówił bp Romuald Kamiński podczas odpustowej Mszy św. w prowadzonej przed ojców orionistów parafii św. Józefa Robotnika w Wołominie. W diecezji warszawsko-praskiej świętowano też Diecezjalny Dzień Ludzi Pracy.
W homilii bp Kamiński postawił mężczyznom opiekuna Jezusa Chrystusa i Najświętszej Maryi Panny jako wzór męża i ojca, który z odpowiedzialnością podjął i zrealizował powierzoną mu przez Boga misję.
– Współczesny człowiek i kultura w której wzrasta nastawiona jest na sukces, na pokazanie samego siebie. Tymczasem na kartach Ewangelii nie znajdziemy ani jednego słowa, które wypowiedziałby św. Józef. Jego postawa zejścia niejako w cień, uczy nas nie stawiania siebie samych w centrum zainteresowania, ale przede wszystkim troski o tych, których Pan nam powierzył, by mogli oni zrealizować swoje powołanie – powiedział biskup warszawsko-praski.
Mówiąc o wartości ludzkiej pracy, zwrócił uwagę na jej służebny charakter. – Praca nie może być celem samym w sobie. Jej zadaniem jest zapewnienie środków niezbędnych do życia i wypełnienia swojego powołania – podkreślił bp Kamiński.
Przypomniał, że obowiązkiem człowieka jest dzielenie się z innymi wypracowanym dobrem. - Celem pracy jest nie tylko zdobycie środków na utrzymanie, ale także służba innym. Nie możemy ofiarowywać innym tylko to, co nam zbywa. Trzeba tak planować swoje wydatki, by znalazło się w nich również miejsce na konkretną pomoc finansową potrzebującym – zwróci uwagę bp Kamiński.
Przestrzegł też przed pracoholizmem. - Dobrze pojęta praca nigdy nie zabierze nam czasu, który powinien być ofiarowany rodzinie. Co z tego, że człowiek zgromadzi dobra materialne jeśli zaniedba wychowanie. Obowiązkiem rodziców jest znalezienie czasu dla dzieci oraz współmałżonka – podkreślił duchowny.